Dlaczego w ciąży powinnaś jeść owoce Baobabu i przepis na zdrową i pyszną owsiankę
Zdrowe odżywianie ważne jest zawsze, ale w gdy jesteś w ciąży staje się wręcz kluczowe. Odżywiasz nie tylko siebie, ale jeszcze organizm Twojego niezwykle szybko rozwijającego się dziecka. Zapewnienie odpowiednich witamin i minerałów jest bardzo ważne dla Twojego zdrowia i zdrowia Twojego maleństwa.
To od Twojej diety i odpowiedniej suplementacji zależy czy będziesz miała wystarczająco dużo wapnia na rozwój zdrowych kości dziecka, a przy tym nie wyniszczenie własnych, odpowiednią ilość żelaza, które pomoże transportować tlen do wszystkich organów, zapobiegnie Twojej anemii oraz pozwoli odpowiednio rozwinąć się ośrodkowemu układowi nerwowemu Twojego dziecka. A także czy dostarczysz sobie odpowiedniej ilości witamin i przeciwutleniaczy zapewniających zdrowie i odporność nie tylko Tobie.
Jest taki jeden owoc, który jest w stanie Ci pomóc uzupełnić niedobory w ciąży, a przy tym smakuje naprawdę przepysznie.
To owoc Baobabu zwanego „drzewem życia”. Baobab od dawna łączy się ze zdrową ciążą. Znane jako „drzewo życia” drzewo Baobab i jego owoce od blisko tysiąca lat mają bliski związek kulturowy z ciążą i porodem w dużej części Afryki. Pnie samego drzewa są nawet używane jako miejsce narodzin w niektórych tanzańskich plemionach.
Baobab, a dokładnie jego owoce, które zawierają ogromną ilość witamin, minerałów, błonnika i przeciwutleniaczy niezwykle ważnych dla Ciebie i dla Twojego dziecka w okresie prenatalnym, warto włączyć do diety.
Owoc Baobabu to jedyny owoc na świecie, który wysycha wciąż wisząc na gałęzi. Owoc ma twardą skorupę podobną do orzecha kokosowego, trzeba je po prostu zebrać, rozłupać i przesiać przez sitko naturalny proszek, który znajduje się w skorupie. Proszek baobabu nie wymaga żadnych dodatków ani konserwantów, żadnego przetworzenia, jest idealny w swojej prostocie.
A oto 6 powodów, dla których powinnaś uwzględnić owoce Baobabu w swojej diecie:
#1 Witamina C i kolagen
Baobab jest przepełniony kwasem askorbinowym czyli witaminą C, niezbędną witaminą dla zdrowej ciąży. (Witamina C zapobiega także SIDS). Owoce Baobabu zawierają ponad sześciokrotnie więcej witaminy C niż pomarańcze.
Witamina C pomaga Twojemu organizmowi produkować kolagen, co jest bardzo ważne dla zachowania zdrowia skóry, ścięgien, kości i chrząstek. Ponadto wspomaga wzrost kości i naprawę tkanki skórnej, pomagając zapewnić zdrowy rozwój Twojego dziecka.
Witamina C pomaga również zapobiegać rozstępom, które często zdarzają się w ciąży. Odpowiednia ilość witaminy C poprawia elastyczność skóry, która znacznie łatwiej rozciąga się na brzuchu i nie pęka.
#2 Sposób na poranne mdłości
Poranne mdłości – oby tylko poranne – to jedna z najczęstszych dolegliwości spotykających kobiety w ciąży. Na szczęście Witamina C z owoców Baobabu może Ci trochę w tym pomóc. Naturalne środki na poranne mdłości często zawierają wysokie poziomy witaminy C.
W jednym z badań (Merkel, 1952) kobiety, które przyjmowały 25 mg witaminy C w połączeniu z 5 mg witaminy K dziennie zgłaszały znaczną poprawę objawów w ciągu zaledwie trzech dni, a u niektórych kobiet objawy zanikły całkowicie. Swoją drogą 25 mg witaminy C to jak dla mnie mikroskopijna dawka – bardziej skłaniałabym się ku większym ilościom od minimum 4 nawet do 15 gramów dziennie w ciąży (tak jak mówi dr Klenner).
Baobab może więc pomóc Ci ograniczyć nudności i wymioty w ciąży.
#3 Pyszny smak
Wiele super pokarmów oferuje naprawdę wartościowy skład, ale nie wszystkie niestety są dobre w smaku. Bobab stosunkowo łatwo wprowadzić do diety, bo ma pyszny cytrusowo-gruszkowo-waniliowy smak, a w ciąży smaki są wyjątkowo ważne i Twoja wrażliwość smakowa znacznie silniejsza. Sproszkowane organiczne owoce Baobabu możesz dodać do szejka, do jogurtu (najlepiej naturalnego, ekologicznego i z koziego mleka, unikaj krowiego mleka), do koktajlu czy do płatków owsianych. Przyjemnie podkręcą smak każdego z tych posiłków.
#4 Wapń
Nie lubisz pić mleka, a wszyscy Cię do tego zmuszają w ciąży ze względu na wapń? Wapń faktycznie jest istotnym minerałem w ciąży. Ale olej mleko i pokaż im Baobab. Owoce tego drzewa zawierają ponad dwa razy więcej wapnia niż mleko.
Mleko średnio w 100 gramach zawiera 125 mg wapnia, podczas gdy owoce Boababu mają go 257 do 370 mg na każde 100 gramów. Wapń z mleka wcale tak dobrze wbrew pozorom wchłaniany nie jest. Mleko zakwasza organizm, a żeby ten kwas zneutralizować organizm pobiera z kości najbardziej zasadowy minerał jaki tak występuje czyli właśnie wapń. Z Baobabem tego efektu nie ma, gdyż jak każdy roślinny pokarm odkwasza organizm.
#5 Żelazo
Anemia w ciąży to niemal chleb powszedni. Dla tych co jedzą głównie chleb – na pewno. Jak łatwo uzupełnić braki żelaza? Zapodaj sobie trochę Baobabu. Baobab zawiera aż od 3,95 mg do 9,13 mg żelaza na każde 100 gramów, czyli więcej niż czerwone mięso, soczewica czy szpinak. A co lepsze zawiera również dużą ilość witaminy C, która pomaga przyswajać żelazo.
#6 Błonnik
Przepis na owsiankę z owocami Baobabu:
Składniki:
- szklanka płatków owsianych najlepiej eko
- pół szklanki domowej roboty mleka migdałowego
- 1 łyżka sproszkowanych organicznych owoców Baobabu
- 1 łyżeczka organicznej Lucumy – naturalny zdrowy słodzik
- organiczne nasiona Chia do posypania
- nasiona organicznego słonecznika do posypania
- jako dodatek – owoce jakie lubisz: gruszka, banan, mango, śliwki, brzoskwinie (najlepiej oczywiście organic)
Przygotowanie:
Gotujesz na wodzie owsiankę – dosłownie przez 2 minuty. Po ugotowaniu dodajesz mleko migdałowe i wszystkie pozostałe składniki. Mieszasz wszystko razem. Na koniec dekorujesz owocami. Chia doda jeszcze kwasów omega-3, które są kluczowe dla rozwijającego się maluszka. Masz w ten sposób niezwykle pyszne i bardzo odżywcze śniadanie, idealne dla kobiety w ciąży. Daj ten przepis mężowi-niemężowi – niech Ci zrobi. W końcu kobiecie w ciąży coś się od życia należy.
No i jak Ci smakowała?
Źródła:
Merkel RL. The use of menadione bisulfite and ascorbic acid in the treatment of nausea and vomiting of pregnancy. A preliminary report. Am J Obstet Gynecol. 1952;64:416-418., 2
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Witaj Noemi,
owsianka wyszła mi pyszna….hmmm mniam, mniam….
Chciałam się Ciebie zapytać o sprawę dotyczącą maluszków, a mianowicie moja koleżanka urodziła zdrową dziewczynkę ale na twarzy ma ogromny tzw. ogień. Jest to taka czerwona, intensywna plama.
Starsze Panie mówią, że matka musiała się w ciąży wystraszyć i dotknąć swojej twarzy w tym momencie….a jak jest faktycznie? Czy można coś z tym zrobić?
Hej Magdalenka83.
Cieszę się, że Ci smakowała 🙂
Co do maluszka – to pewnie jest to znamię i z takimi znamionami zazwyczaj u dzieci nie robi się nic do 2 roku życia, powinno samo zniknąć. Natomiast może to sugerować problemy z metylacją czyli w skrócie oczyszczaniem organizmu z toksyn. Mała może mieć mutację genu MTHFR. Można to sprawdzić badając jej homocysteinę, witaminę B12 i kwas foliowy. Jeśli jest mutacja – to trzeba bardzo uważać na toksyny, jako mama karmiąca powinna jeść jak najwięcej organicznych pokarmów, kosmetyki tylko eko i w minimalnych ilościach dla dziecka. Eko ubranka najlepiej. Zobacz ten post: http://noemidemi.com/niegrzeczne-dziecko-z-niebieska-zylka-na-nosku-czyli-jak-ograniczyc-negatywne-skutki-mutacji-genu-mthfr-u-dzieci/
Hej,
dziekuje za informacje, czyli mama czy dziecko ma problem z metylacja?
Czy to cos z twarzy zejdzie czy raczej nie ?
Jeśli to takie zwykle znamię to do 2 roku życia powinno zniknąć.
Możliwy problem z metylacja u dziecka, ale to dziedziczne, wiec mama tez może mieć problem.
Moja córka ma znamię ale na nodze i kciuku. Zrobiłam córce test na mthfr i wyszła jej homozygota. Oznacza to że mama i tata też mają mutacje i obydwoje rodziców przekazało dziecku gen. Ja sobie też zrobiłam i wyszła mi też homozygota. Homozygota jest najgorsza ponieważ w dużym procencie ciało ma problem z oczyszczaniem się z toksyn. Za to mojej znajomej córka ma ten ogień na czole. Ma już 6 lat i nadal go ma. Znajoma nie robiła jej testu na ten gen.