Rozpoczął się nowy rok. I miałaś nadzieję, że 1 stycznia obudzisz się, jak za sprawą magicznej różdżki w pięknej sukni, błyszczących bucikach z bogatym kolesiem u boku, może nawet trochę księciem, żeby nie było, że nowobogacki, z gromadką słodkich i obowiązkowo grzecznych dzieci w pięknej willi z basenem, jeśli nie w pałacu z angielskimi ogrodami, będzie miłość, szczęście, pieniądze, beztroska, a tu ni chuja.
Bridget Jones w polskim wydaniu
Jesteś taką Bridget Jones w polskim wydaniu, czyli mieszkasz w bloku, z męża jesteś niezadowolona, dzieci kochasz, ale Cię wkurzają, swojej pracy nienawidzisz, bo po pierwsze jej nie lubisz, a po drugie mało zarabiasz, mąż też.
Generalnie możesz wstawić sobie dowolne marzenie, które było w Twoim zasięgu, ale się znowu nie spełniło, a Ty dalej tkwisz w dokładnie takiej samej scenie w jakiej byłaś rok temu i znowu narzekasz, że życie Cię zaskoczyło. Magiczny przeskok w nowy rok nie zmienił nic.
Może jednak być tak, że znowu nic nie zrobiłaś, nie podjęłaś żadnego działania. Tylko takie mikro ruchy na autopilocie, bez zastanowienia, w trybie przetrwania. Nie zastanowiłaś się nad swoim życiem, nie wzięłaś spraw we własne ręce, zdałaś się na los, który jaki jest każdy wie.
Źródło Twojego problemu
Tak naprawdę w głębi duszy – jeśli pozwolisz sobie na dostęp do niej, w ciszy, w naturze, w spokoju, sama ze sobą – dokładnie wiesz co musisz zrobić. Gdzie leży źródło Twojego problemu, źródło Twoich wszystkich obecnych problemów. Ale Ty wolisz chodzić na około. Narzekać na innych, być ofiarą, zamiast wziąć odpowiedzialność, zamiast wreszcie samostanowić.
To jak sprzątać dom, w którym w salonie na środku jest kupa gnoju, odkurzasz, myjesz podłogę, a nawet okna, narobisz się – ale jeśli nie tkniesz tego gówna na środku to dalej będzie burdel.
Co jest tą kupą gnoju, od której trzeba zacząć sprzątanie? Niestety coś, co Cię najbardziej boli, gdzieś wewnętrznie blokuje, co jest potwornie trudne do zrobienia, ale wiesz, że powinnaś to zrobić. I od tego zacząć porządkować swoje życie.
Bycie ofiarą i ciągłe obwinianie innych za Twoje problemy ciągnie Cię w niekończący się dół pretensji i żalu.
Z drugiej strony pseudoduchowość, która mówi akceptuj wszystko takie jakie jest, doszukuj się dobrych stron nawet w najgorszych sytuacjach, uśmiechaj się do wszystkich i kochaj wszystkich – może także wyprowadzić Cię na manowce. Nawet Jezus się czasem wkurwiał.
Akceptacja tego jak jest chujowo, bez udawania, że jest pięknie
Akceptacja jest potrzebna, ale nie przekłamywanie rzeczywistości. Akceptacja faktycznego stanu rzeczy jest niezbędnym punktem wyjścia do zmiany – to tzw. paradoksalna teoria zmiany. Akceptuję to jak jest chujowo, ale nie udaję jak jest pięknie. I dopiero teraz wreszcie mogę coś z tym zrobić.
Więc kochana, co jest tą Twoją kupą gnoju do uprzątnięcia, czego nie chcesz tknąć, bo tak bardzo się boisz?
Czy to może praca, gdzie jest szef, którego nie znosisz?
Czy spotkania z tą niby przyjaciółką, która zawsze zadaje Ci ból?
Czy związek z narcyzem, który udaje, że Cię kocha, a kocha tylko siebie?
Czy jakieś Twoje uzależnienie, z którym nie potrafisz skończyć?
Czy powiedzenie wreszcie tego, co naprawdę czujesz, komuś, kto Cię rani?
W głębi duszy Ty tak naprawdę wiesz co Cię blokuje.
Jak dotrzeć do swojej duszy?
A żeby sobie ułatwić dotarcie do swojej duszy – weź kartkę i długopis. Serio, teraz.
Podziel kartkę na dwie kolumny. W pierwszej kolumnie zapisz wszystko, co sprawia, że czujesz się jak w klatce. Nie oszczędzaj siebie – bądź brutalnie szczera. Nie chodzi o to, co jest poprawne czy wygodne, ale o to, co naprawdę Cię uwiera.
- Czy to Twoja praca, w której czujesz się niedoceniana i wypalona?
- Czy może toksyczny związek, w którym nie jesteś sobą?
- A może to wewnętrzne blokady – strach przed porażką, brak pewności siebie, lenistwo czy poczucie braku sensu?
Wszystko, co Cię dusi, idzie do tej kolumny.
Co pomoże Ci trzeźwo spojrzeć na swoje życie?
Co pomoże Ci trzeźwo spojrzeć na swoje życie? – Olejek Mięta Pole Zdrowia. Mięta orzeźwia i dodaje energii, kiedy jesteś zmęczona lub zniechęcona. Pobudza umysł i pomaga przejść do działania, nawet jeśli jesteś w martwym punkcie. Możesz wmasować kroplę w skronie (uwaga na oczy, nie chcesz aż takiego przebudzenia) lub wdychać olejek bezpośrednio z buteleczki. Ja zawsze to robię, gdy mam przed sobą zadanie wymagające koncentracji i mobilizacji.
Plan działania
Druga kolumna to miejsce, w którym zapisujesz konkretnie, co musiałoby się wydarzyć, abyś poczuła ulgę, wolność, spełnienie.
- Jeśli Twoja praca to „klatka”, może rozwiązaniem byłaby zmiana pracy na taką, która bardziej Cię rozwija? Może odważne porozmawianie z szefem o podwyżce? A może w ogóle zmiana kierunku zawodowego?
- Jeśli związek Cię ogranicza, co musiałoby się zmienić? Może wyznaczenie granic? Może szczera rozmowa? A może jednak to co tak bardzo odsuwasz – decyzja o odejściu?
- Jeśli czujesz się przytłoczona, bo nie masz czasu dla siebie, może rozwiązaniem byłoby poproszenie o pomoc w domu lub nauczenie się mówić „nie” rzeczom, które nie są dla Ciebie priorytetowe.
Ta druga kolumna to Twój plan działania. To konkretna wizja tego, jak chciałabyś, aby Twoje życie wyglądało. Często jesteśmy tak przytłoczeni problemami, że nie zastanawiamy się nad rozwiązaniami – ta druga kolumna zmusza Cię do tego, by spojrzeć w przyszłość i zastanowić się, czego tak naprawdę pragniesz.
Jak mieć pozytywne wizje swojej przyszłości?
W tych wizjach przyszłości może wesprzeć Cię olejek ze słodkiej pomarańczy Pole Zdrowia. Dodaje optymizmu i radości. Pomaga pozbyć się negatywnych emocji, takich jak frustracja, przygnębienie czy strach, które często towarzyszą trudnym decyzjom. Przywraca wiarę w możliwości i pozwala spojrzeć na życie z jaśniejszej perspektywy. Możesz go dyfuzować, wsmarować w nadgarstki lub wymieszać w szklance soli i taką mieszankę dodać do ciepłej odprężającej kąpieli.
Dlaczego podział na te 2 kolumny przynosi efekty?
Pierwsza kolumna pozwala Ci nazwać i skonfrontować się z tym, co w Twoim życiu nie działa. Już samo zapisanie tych problemów zmniejsza ich moc – przestają być chaotycznym „czymś”, co wisi nad Tobą, a stają się konkretnymi sprawami do rozwiązania. To, co wpiszesz w pierwszej kolumnie, to właśnie to gówno. Tego się boisz, to próbujesz ignorować, ale dobrze wiesz, że to właśnie musisz uprzątnąć. Bo inaczej nic się nie zmieni.
Druga kolumna zmusza Cię do spojrzenia na swoje życie z perspektywy możliwości, a nie ograniczeń. Zaczynasz myśleć w kategoriach rozwiązań, a nie problemów. Ta kolumna przypomina Ci, że masz wybór, że wiele jest w Twoich rękach. Nawet jeśli nie jesteś w stanie od razu wdrożyć wszystkiego, co tam napiszesz, już samo określenie celu jest pierwszym krokiem ku zmianie.
To ćwiczenie ma na celu przeniesienie Cię z trybu „narzekania” do trybu „działania”. Pierwsza kolumna odpowiada na pytanie: „Co mnie ogranicza?” Druga: „Jakie są moje możliwości, by to zmienić?”
Możesz potraktować to jako mapę drogową. Nie musisz od razu rozwiązać wszystkiego – zacznij od pierwszego kroku. Bo gdy zaczniesz, zobaczysz, że każde działanie przybliża Cię do życia, którego pragniesz.
I musisz się tym zając teraz. Nie kiedyś, za miesiąc, jutro – tylko teraz.
To jest bardzo trudne, możesz się tego bardzo bać, ale dopiero jak to zrobisz, jak zaczniesz to robić, to przejdziesz na drugą stronę.
A po drugiej stronie Twojego największego strachu odkryjesz swoją największą moc, siłę, która jest w Tobie, która pomoże Ci pokonać każdą przeszkodę. I która będzie tym impulsem to wykreowania życia takim jakie chcesz.
Jak zmienić swoje życie?
Wyobraź sobie, że za rok budzisz się rano. Twoje życie jest inne – nie dlatego, że stał się cud, ale dlatego, że Ty się zmieniłaś. W lustrze widzisz kogoś silniejszego. Kogoś, kto podjął decyzje, na które kiedyś brakowało odwagi. Twój dzień zaczyna się od spokoju, a nie frustracji. Czujesz dumę, a nie przygnębienie. I to nie dlatego, że życie magicznie się poprawiło – ale dlatego, że wzięłaś stery w swoje ręce.
Poznałam kiedyś kobietę, która przez lata żyła w cieniu swojego partnera – narcyza. Każdy dzień to była walka o uznanie, którego nigdy nie dostała. Pewnego dnia powiedziała sobie dość. Miała 35 lat, dwójkę dzieci i zero wsparcia finansowego. Ale odeszła. Wróciła na studia, znalazła pracę i nową miłość, a dziś prowadzi własną firmę. Jej życie nie jest idealne, ale wreszcie jest JEJ. Wszystko zaczęło się od tego pierwszego kroku. Od odwagi, żeby zmienić to co najbardziej ją bolało.
Nikt nie przyjdzie i nie naprawi Twojego życia za Ciebie
Każdy dzień, w którym NIC nie robisz, to dzień, który oddajesz w ręce losu. Prawda jest brutalna: nikt nie przyjdzie i nie naprawi Twojego życia za Ciebie. Możesz czekać na idealny moment, na odpowiednie warunki, na cud. Ale to Ty jesteś tym cudem, na który czekasz. To Ty decydujesz. Każdy ma siłę, by zmienić swoje życie, ale nie każdy ma odwagę, by zacząć.
Czas i tak upłynie. Rok za rokiem. Możesz za 365 dni być dokładnie w tym samym miejscu co dziś – narzekając na te same rzeczy, szukając wymówek i tkwiąc w tej samej frustracji. Albo możesz za rok spojrzeć wstecz i być dumna, że zaczęłaś.
Nie marnuj tego dnia, tej godziny, tego momentu. Zrób pierwszy krok. Nie jutro, nie w poniedziałek. Teraz. Zatrzymaj się. Zastanów się. Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: 'Czy żyję życiem, które chcę żyć?’ Jeśli odpowiedź brzmi 'nie’ – to czas działać. Nie czekaj dłużej.
Jak odnaleźć swoją moc?
A na koniec zastosuj olejek lawendowy. Lawenda działa uspokajająco, wycisza wewnętrzny chaos i pomaga w spojrzeniu na życie z większą klarownością. Jest idealna w sytuacjach, gdy czujesz się przytłoczona emocjami lub boisz się zrobić pierwszy krok. Jej łagodzące właściwości wspierają Cię w osiągnięciu wewnętrznego spokoju, który jest kluczowy do podjęcia świadomych decyzji. Możesz skraplać olejkiem lawendowym poduszkę i piżamę przed snem, możesz dodać do dyfuzora wraz z olejkiem z pomarańczy, aby stworzyć mieszankę, która uspokaja i jednocześnie pobudza optymizm lub smarować nią nadgarstki. Możesz z tym zapachem skojarzyć emocje siły i mocy jaka jest w Tobie, za każdym razem gdy poczujesz lawendę – przypomnisz sobie, że Twoje życie jest w Twoich rękach.
Noemi Demi czyli Magdalena Dzikiewicz-Polak
autorka bloga NoemiDemi.com, książki: Jak zdrowo odżywiać dzieci i e-booków: Fitoterapeutka i zielarka
Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe oraz 105 zastosowań olejków eterycznych.
Noemi Demi – blog o zdrowiu dziecka i mamy
to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł, studiów z Fitoterapii i Zielarstwa oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.