
Nowość na blogu Noemi Demi! Od czasu do czasu będą się pojawiać posty dziewczyn, kobiet, matek, lub nie, które są tak samo zajawione zdrowym odżywianiem i alternatywnymi metodami leczenia jak ja.
Dziś inauguracja – przedstawiam Wam Kasię – mamę 8-letniej Hani, niepoprawną optymistkę i gorącą orendowniczkę życia po swojemu. Świadome macierzyństwo, zdrowe odżywianie, radość, samoleczenie i samodoskonalenie to nie tylko jej pasje ale i sposób na życie.
A poniżej artykuł Kasi.
Czy multiwitaminy dla dziecka to dobry pomysł?
Zdaniem specjalistów z Mayo Clinic, multiwitaminy nie są niezbędne dla większości zdrowych, prawidłowo rozwijających się dzieci. Według nich pożywienie jest najlepszym źródłem substancji odżywczych. Tu królują przede wszystkim warzywa i owoce.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że te pełnowartościowe, dojrzewające w słońcu produkty są trudno dostępne zimą, a te marketowe nie zawsze można nazwać zdrowymi. Dodatkowo jeśli jesteś mamą niejadka, który pluje groszkiem na kilometr, a na widok marchewki zalewa się łzami, zapewnienie mu dziennej porcji zdrowia, staje się dla Ciebie poważnym wyzwaniem.
Nauczenie młodego człowieka poprawnego odżywiania wymaga czasu i poświęcenia. Zwykle dochodzimy do tego metodą prób i błędów. (Choć można sobie sprawę nieco ułatwić kupując e-booka Noemi „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”).
Jak nauczyć młodego człowieka poprawnego odżywiania?
Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?
Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?
Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?
Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?
I szukasz zdrowych i prostych przepisów na dania dla dziecka
bez mięsa, bez nabiału, bez glutenu i bez cukru,
to ta książka jest dla Ciebie
Jak powiedział dr Andrew W. Saul:
„Jedna czwarta tego, co jesz utrzymuje Cię przy życiu. Pozostałe trzy czwarte utrzymują przy życiu Twojego lekarza. Jemy zbyt wiele tego, co nam szkodzi i za mało tego, co dla nas dobre”.
No właśnie.
Czego potrzebuje młody organizm do prawidłowego rozwoju?
Odpowiedź wydaje się prosta: witamin, minerałów, białka, tłuszczy i węglowodanów. Trzy ostatnie pozycje z tej listy tym razem pominiemy i skupimy się na dwóch pierwszych.
Najważniejsze witaminy i minerały dla zdrowia dziecka
1.Wapń
Wapń to podstawowy budulec kości i zębów. Im lepiej kości Twojej pociechy zbudują się teraz, tym lepsze rezerwy będzie miała na lata późniejsze. Dlatego właśnie wapń jest tak istotny w czasie intensywnego wzrostu u dzieci i młodzieży. Poza tym bierze on udział w przemianie materii oraz procesie krzepnięcia krwi, a także jest niezbędny do prawidłowego działania naszych komórek. Najwięcej znajdziemy go w mleku i jego przetworach oraz w rybach.
Wapń w mleku?
Choć wapń z mleka jest złudny. Gdyby tak naprawdę działał, to w świecie zachodnim nie byłoby problemów z osteoporozą, a są. Mleko zakwasza organizm, a organizm, aby się odkwasić wypłukuje z kości wapń, który alkalizuje kwaśne środowisko.
Dobrym źródłem wapnia są zielone liściaste warzywa i owoce baobabu, mają go 3 razy więcej niż mleko.
Sama dieta może jednak nie dostarczać odpowiednich dawek tego pierwiastka, w związku z czym wskazana jest jego suplementacja.
Dobrą formą wapnia jest węglan wapnia, który zapewnia jeden z najwyższych stężeń wapnia, na poziomie 35-40%. Choć, aby prawidłowo go wchłonąć niezbędny jest odpowiedni poziom kwasów żołądkowych.
2. Witamina C
C jak cudowna substancja, ogromnie ważna dla prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Utrzymuje tkanki ciała takie jak: dziąsła, kości i żyły w doskonałej formie. To dzięki niej leczą się skaleczenia. Jest kluczowym elementem w zapobieganiu infekcji, a podawanie jej w wysokich stężeniach daje fantastyczne efekty w walce z wieloma chorobami. Zobacz post o kalibracji witaminą C.
3. Witamina B12 i inne z grupy B
Witaminy z grupy B są istotne dla prawidłowej przemiany materii, gospodarki energetycznej organizmu oraz zdrowego serca i układu nerwowego. Znajdziemy je głównie w produktach pochodzenia zwierzęcego: mięsie, drobiu, rybach i jajkach. Wprawdzie zdrowa dieta może zapewniać te witaminy, ale ich wchłanianie nawet z pożywienia jest dość ograniczone. To grupa witamin, które warto uwzględnić w codziennej suplementacji. A szczególnie jest to ważne dla dzieci na diecie wegetariańskiej i wegańskiej. Choć takiej np. witaminy B12, to może zabraknąć każdemu. Zobacz dlaczego witamina B12 jest tak ważna dla Ciebie i Twojego dziecka.
Mutacja genu MTHFR
Jeśli Twoje dziecko ma mutację genu MTHFR lub podejrzewasz, że taką może mieć (POST) to ważne, aby 2 kluczowe witaminy z grupy B były w formie zmetylowanej. Chodzi o B12 – lepiej jeśli będzie to metylokobalamina zamiast popularnie dodawanej do suplementów cyjanokobalaminy. Druga to kwas foliowy czyli B9 – powinien być w formie folianu np. l-metyfolianu wapnia – bo taka właśnie jest idealnie biodostępna.
4. Witamina D
Witamina D dostarczana jest głównie dzięki syntezie przez naszą skórę promieni UVB, czyli przez kontakt skóry ze słońcem. To brzmi jak dobra wiadomość. Rzecz w tym, że biorąc pod uwagę klimat, w którym żyjemy oraz prowadzony przez nas styl życia, narażamy się na jej przewlekły niedobór. Witamina D, razem z wapniem, służy do budowy silnych kości. Ma również ważną rolę w redukowaniu stanów zapalnych oraz budowaniu silnego układu immunologicznego. Występuje m.in. w rybach (łosoś, makrela, sardynki) oraz w żółtkach jajek, ale tylko tych od szczęśliwych kur, które wychodzą na słońce. Najlepsza forma tej witaminy – najłatwiej przyswajalna to cholekalcyferol. Witaminę D warto spożywać w towarzystwie K2.
5. Witamina E
Zwana popularnie „witaminą młodości”, wprawdzie tego dzieciom nie brakuje, ale, witamina E jest silnym przeciwutleniaczem, wspomaga prawidłowe funkcjonowanie wzroku, wzmacnia system immunologiczny oraz dba o zdrowie układu krwionośnego (zapobiega zakrzepom). Znajdziemy ją między innymi w oliwie z oliwek, a także w orzechach laskowych, migdałach oraz nasionach słonecznika.
W suplementach można się spotkać z dwoma formami tej witaminy – naturalną i sztuczną. Naturalna witamina E – ta wskazana – wymieniana jest jako d-alfa-tokoferol, octan d-alfa tokoferylu lub bursztynian d-alfa tokoferolu.
Sztuczna wiamina E to dl-alfa-tokoferol, octan dl-alfa tokoferylu i bursztynian dl-alfa tokoferolu.
Jedna mała literka „l” dużo zmienia, witamina sztuczna jest dużo gorzej przyswajalna i ma pewne skutki uboczne.
6. Żelazo
Żelazo to pierwiastek mineralny, niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ponieważ nasze ciało nie potrafi go produkować, musi ono być dostarczane wraz z pożywieniem każdego dnia. To właśnie jego niedobór jest odpowiedzialny m.in za anemię. Umożliwia transport tlenu z krwi do mięśni, wpływa na metabolizm cholesterolu, a także sprzyja detoksykacji. Ponadto wspomaga system odpornościowy oraz prawidłową pracę układu nerwowego. Z suplementacją żelaza jednak nie należy przesadzać. Jako jeden ze składników w multiwitaminach jest ok, ale jeśli Twoje dziecko ma anemię – lepiej suplementować spirulinę, która ma najwięcej żelaza ze wszystkich pokarmów i super pokarmów, nawet więcej niż mięso. Zobacz Najlepsze wegańskie źródła żelaza.
7. Magnez
Magnez jest kluczowy dla ponad 300 ważnych procesów zachodzących w organizmie, odpowiedzialny jest między innymi za sprawną pracę mięśni, serca, mózgu, dobry nastrój i dobry sen oraz za prawidłowe wchłanianie wapnia i mocne kości. 50% magnezu w organizmie zmagazynowane jest właśnie w naszych kościach. Pomaga również w absorpcji witaminy D. Zobacz jakie mogą być objawy niedoboru magnezu.
Ale to nie wszystko. Poza wyżej wymienionymi do tej grupy zaliczają się również: potas, cynk, chrom i jod.
5 porcji warzyw i owoców dziennie?
Fakty faktami, ale wyobraź sobie, że 70% ludzi dorosłych i dzieci w USA w ogóle nie stosuje się do spożywania rekomendowanych pięciu do dziewięciu porcji warzyw i owoców. To tak, jakby wierzyli, że zdrowa żywność im szkodzi! Nie wiem jakie są polskie statystyki – może jest nieco lepiej, ale na pewno większość dzieci nie otrzymuje tego minimum 5 porcji. A jeśli już to w większej części są to warzywa i owoce przetworzone (pasteryzowane soki, gotowane sosy, pieczone warzywa).
Witaminy są niebezpieczne?
Istnieje złudne przekonanie nagłaśniane w mediach głównego nurtu, że witaminy są niebezpieczne i że można je przedawkować. Tymczasem dr Andrew Saul twierdzi, że nawet wysokie dawki suplementów witaminowych są bezpieczne. Mało tego – to właśnie wysokie dawki są najbardziej efektywne. Ciekawe, prawda?
O ile zmiana nawyków żywieniowych wymaga czasu, o tyle suplementację witaminową można zacząć już teraz. Nie zastąpi zdrowego odżywiania, ale bardzo go wesprze. Jest to najlepsze, co możemy zrobić dla zdrowia naszego i naszych dzieci. Brytyjski Departament Zdrowia zaleca codzienne podawanie suplementów witaminowych, zawierających witaminy A C i D, wszystkim dzieciom od 6 miesiąca do 5 roku życia.
Dr Hubert Czerniak nazywa witaminy alternatywą dla antybiotyków i nawołuje do sięgania po witaminy: D3, C, A, E, B complex oraz cynk i selen, jako substancje wspomagające odporność.
Multiwitaminy dla dziecka to zdecydowanie dobry pomysł
Mogą być zbawienne nie tylko dla dzieci, które:
-mają choroby przewlekłe lub alergie pokarmowe (m.in wit A, C i wapń)
-wykazują opóźnienia rozwojowe
-mają rygorystyczną dietę np. wegańską (niedobór żelaza i cynku oraz witamin z grupy B, w tym B12)
ale również dla:
-młodzieży, której dieta zazwyczaj w znaczący sposób odbiega od optymalnej
-tzw. „niejadków“
-dla wszystkich w fazie stresu i obniżonej odporności, a także w czasie zmian pór roku oraz generalnie dla polepszenia stanu zdrowia.
Owocowe żelki witaminowe z drogerii?
Na naszym rynku jest mnóstwo preparatów multiwitaminowych. Jak wynika z artykułu opublikowanego w Readers Digest, pediatrzy coraz częściej przestrzegają przed podawaniem pseudo zdrowych, owocowych żelków. Te, żeby kusiły dzieci pięknym wyglądem i obietnicą pysznego smaku, pakowane są w przezroczyste pojemniki.
Ekspozycja na światło może złamać strukturę witamin, a ponieważ nie wiemy, jak długo stały one na sklepowej półce – no cóż -istnieje duża szansa, że w żelkach zostało jedynie wspomnienie po witaminach.
Co za tym idzie oferowany produkt staje się garścią zwykłych, słodkich, obdartych z wartości odżywczych, misiów z dużą ilością cukru, które nie tylko nie służą zdrowiu, ale nawet mogą przyczyniać się do jego pogorszenia.
Podobnie sprawa wygląda w przypadku pudrowych, albo musujących pastylek do ssania, które są produkowane z nastawieniem na walory smakowe, a tylko w niewielkim stopniu na dostarczenie witamin. Dodatkowo dochodzi ryzyko zatrucia, gdy maluch potraktuje je jak słodycze i zje w nadmiarze (co może skończyć się nawet tragicznie, jeśli w ich składzie było żelazo).
Kapsułki witaminowe
Najlepszym rozwiązaniem są kapsułki podawane raz dziennie do lub po posiłku, które jeśli dziecko nie potrafi jeszcze połknąć można łatwo wysypać do wody z dodatkiem miodu (jeśli za kwaśne). Warto wybrać takie witaminy z najlepszym składem, które są pozbawione wszelkich „ulepszaczy” i „wypełniaczy” oraz w prosty sposób dają nam pewność, że robimy dla dziecka coś dobrego.
To naturalne leczenie, które słowami dr Andrew Saul’a: „może być bezpieczne, niedrogie i skuteczne i choć wpajano nam, że coś, co nie szkodzi i mało kosztuje nie może leczyć “prawdziwych chorób“, najwyższy czas zastanowić się, czy to prawda i co najważniejsze – przekonać się o tym na własnej skórze”.
Wstawka od Noemi
Ja wolę zdecydowanie bardziej zapobiegać niż leczyć. Codziennie podaję moim dzieciom multiwitaminy Kids Vitek.
Są to malutkie kapsułki w wegańskiej otoczce, które łatwo można połknąć. A jeśli dziecko ma z tym problem można je łatwo wysypać z kapsułki do wody i ewentualnie dodać trochę miodu jak za kwaśne, można dodać wodę gazowaną, odrobinę witaminy C i świeży sok z pomarańczy – wychodzi super witaminowa lemoniada.
Greens & Fruits
A w okresach obniżonej odporności robię dzieciom kurację z Greens and Fruits.
Są to wprawdzie witaminy dla dorosłych, ale jest to naturalny wyciąg z 50 różnych owoców, warzyw i alg, dodatkowo z enzymami i probiotykami. Tabletkę można rozgnieść łyżeczką lub w moździerzu i dać do wypicia z wodą ewentualnie z dodatkiem miodu. Jak podaję Greens and Fruits to już nie podaję witamin Vitek.
Zobacz co jeszcze codziennie podaję dzieciom.
Czy Greens & Fruits jest odpowiedni dla dzieci?
Na to pytanie odpowiada pediatra Lek. med. Agnieszka Wlazłowska:
„Produkt Greens & Fruits polecam szczególnie dzieciom, które nie przepadają za warzywami i owocami. W jednej tabletce mamy istną bombę wyciągów z warzyw i owoców, dostarczającą witamin oraz enzymów poprawiających trawienie, których większość dzieci ma za mało. Proszę pamiętać, że dobrze działający przewód pokarmowy jest gwarantem dobrej odporności.
Krzem, chlorofil, witaminy z grupy B

Minerały zawarte w warzywach budują kości i zęby, są konieczne w okresie wzrastania organizmu. W preparacie Greens & Fruits znajdziemy krzem, który jest niezbędny do prawidłowego przyswajania większości pierwiastków, w tym wapnia. W zielonych warzywach mamy chlorofil, który jest potrzebny dzieciom do prawidłowego dotlenienia organizmu, głównie mózgu. Witaminy z grupy B poprawiają koncentrację, są niezbędne do rozwoju ośrodkowego układu nerwowego. Suplement ten zawiera także pierwiastki śladowe takie jak selen czy cynk, których większość dzieci ma niedobór. 1 tabletkę Greens & Fruits należy rozdrobnić w moździerzu. Porcję proszku należy skonsultować z lekarzem i dopasować do indywidualnych potrzeb dziecka, jego wieku i wagi.”
1 tabletka dziennie zalecana jest na ok. 80 kg masy ciała czyli dla dziecka w zależności od jego wagi trzeba to odpowiednio przeliczyć.
A Ty podajesz dziecku jakieś witaminy, czy sądzisz, że to ściema?

Źródła:
2.https://www.nhs.uk/conditions/pregnancy-and-baby/vitamins-for-children/
3.https://www.rd.com/health/wellness/vitamins-for-kids/
4.https://www.webmd.com/health-insurance/features/family-vitamins#2
5.https://kidshealth.org/en/kids/vitamin.html
6.http://www.doctoryourself.com/safety.html
7.http://www.doctoryourself.com/effectiveness.html
8.http://www.doctoryourself.com/replace.htm
Kasia Sobolewska
Mama 8 letniej Hani, niepoprawna optymistka i gorąca orędowniczka życia po swojemu.
Świadome macierzyństwo, zdrowe odżywianie, radość, samoleczenie i samodoskonalenie to nie tylko jej pasje, ale i sposób na życie.
Noemi Demi
blog o zdrowiu dziecka i mamy
to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność 
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Noemi poradź proszę co robić … dziecko lat 3. Dostaje Vitek,dha, D3 z K2, spiruline, chlorelle, 4greens, buraka w proszku, je jak „cukierki”….żelazo 15ug/ml, ferrytyna 43,5ng/ml, wit.D 52, morfologia dobra, wapń 10,5mg/ml, gdzie szukać problemu z tym żelazem
Ika, a jakąś infekcję przechodziło dziecko? A podajesz witaminę C? W roślinnych pokarmach jest tylko żelazo niehemowe, które dla lepszego wchłaniania wymaga witaminy C.
Noemi poradz coś. Synek 15 miesięcy w nocy dostal napadu kaszlu krtaniowego. Pojechaliśmy na pogotowie dostal oczywiście zastrzyk i liste lekow do wykupienia. Miedzy innymi antybiotyk bo niby gardło czerwone i sterydy do inhalacji. Co moge zamiast tego aby mu pomoc. W dzien mniej kaszle i to o wiele. Narazie zrobilam mu inhalacje z nebudose bo nie chce robić ze sterydu.. Chcialam zrobic kalibracje wit c ale nie chce w zaden sposob wypic tego. Poradz jak go z tego wyprowadzić aby nie podawać antybiotyku i sterydu… Pozdrawiam
Jak jest kaszel krtaniowy (brzmi strasznie, wiem) to trzeba głowę wystawić za okno (w czapce), aby naczynia krwionośne obkurczyć. Powinno pomóc przy ataku.
Rób inhalacje z roztworu WU (https://noemidemi.com/3-proste-sposoby-jak-stosowac-wode-utleniona-wewnetrznie-u-dzieci/), pryskaj srebrem koloidalnym, płucz wodą z solą himalajską lub kłodawską. Witaminy C nie wypije z sokiem z pomarańczy? To raczej wirus – więc antybiotyk nie pomoże. A sterydy to straszny syf, to ostateczność w przypadku już poważnych problemów – duszenia się czy coś w tym stylu.
Z wu tez robiłam. A wit c nawet z sokiem nie chce właśnie… Sola nie wyplucze mi gardla jest za maly a srebro w jaki sposob psikac? A co sadzisz o tym nebudose to niby tylko sol i kwas hialuronowy czy to jest ok?
Z wu tez robiłam. A wit c nawet z sokiem nie chce właśnie… Sola nie wyplucze mi gardla jest za maly a srebro w jaki sposob psikac? A co sadzisz o tym nebudose to niby tylko sol i kwas hialuronowy czy to jest ok?
Taki spray ze srebrem można kupić w aptece i po prostu pryskać do gardła. Nebudose to chyba ok – jak tylko taki skład to jak najbardziej może być. Byle nie Nebbud.
Dziekuje za pomoc mam nadzieje ze szybko minie.. Nebbud właśnie nam przepisano ale nie wykupilam. Dzieki Tobie i Pepsi moje dzieci goraczke maja tylko 1 dzien a nie jak kiedyś 3,4 bo podawalam na zbicie… Teraz wygoraczkuja sie jeden dzien i po kłopocie w razie wysokiej temp robię oklady i goraczka znika. Dziekuje za wszystko co robicie
Cieszę się <3 Dziękuję i zdrówka!
Czy Vitek i Omega Kids można podawać dla rocznego dziecka? W ulotce napisane jest że dopiero od 3 roku życia
Informacje na opakowaniu muszą być zgodne z oficjalnymi wytycznymi co do dawkowania witamin dla dzieci a te oficjalne są sporo zaniżone. Spokojnie można podawać dziecku poniżej 3 roku życia. Ja zaczęłam podawać od 1 rż.