Jak nie zachorować na koronawirusa
Takiego zawirusowania świata koroną nikt się nie spodziewał. Choć było to bardzo dokładnie podane w symulacji John Hopkins University zrobionej 2 miesiące przed wybuchem wtedy jeszcze zwykłej epidemii w Wuhan. Ale była ona tak nierealna, że kto by pomyślał wyciągać z niej jakiekolwiek daleko idące wnioski.
Mówią, że większość z nas zachoruje na koronawirusa, ale większość przejdzie to bardzo łagodnie. A z tą kwarantanną chodzi o to, aby te zachorowania rozłożyć w czasie, bo szpitale już teraz nie wyrabiają. W Polsce na pewno jest znacznie więcej przypadków, tylko po prostu dostęp do badań jest bardzo ograniczony. Bardzo możliwe, że lekkie przeziębienie, które właśnie przechodzisz, to ten wirus, ale nie ma się co tym przejmować, a tym bardziej tego weryfikować. To co najgroźniejsze w tym wirusie to strach. I to właśnie strach wykańcza ludzi.
Krążą po sieci różne spiskowe teorie. Jedna mówi, że pandemia koronawirusa to tylko pretekst, żeby stworzyć New World Order – jedno państwo, jeden rząd, jedna waluta, tylko elektroniczna, całkowite ograniczenie wolności, całkowite zniewolenie pod przykrywką dbania o nasze dobro i bezpieczeństwo. Kolejna, która się z tym łączy, to to, że COVID-19 to broń biologiczna, która została stworzona, żeby pomóc w depopulacji, bo sterylizujące szczepionki Gatesa w Afryce już nie wystarczają i dawno nie było jakiejś większej wojny. Inna mówi, że tam, gdzie choroba jest najbardziej dotkliwa, czyli w Wuhan i we Włoszech jest ogromna ilość masztów 5G, których szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne drastycznie obniża odporność. Niektórzy lekarze nazywają nawet te zachorowania chorobą popromienną. W Chinach podobno ludzie padali w konwulsjach na ulicach, co było zatajane. W tym kontekście w Polsce powinniśmy się czuć bezpieczniej (do czasu), bo masztów 5G jest na razie bardzo niewiele. Choć Polska od stycznia tego roku podniosła normy promieniowania elektromagnetycznego 100-krotnie!!!!
Dlaczego dzieci nie chorują na koronawirusa?
Choć żadna z powyższych teorii spiskowych nie wyjaśnia, dlaczego dzieci tak rzadko chorują. Oczywiście jest to bardzo miłe ze strony wirusa, ale niemniej jednak podejrzane – przecież wszystkie matki wiedzą jak łatwo dzieci wszystko łapią w przedszkolach i szkołach i przynoszą choróbska do domów. Mówienie, że dzieci mają lepszą odporność nie ma sensu. Sezonowa grypa łapie dzieci normalnie i razem ze starszymi osobami są w grupie podwyższonego ryzyka.
Niektórzy lekarze uważają, że ponieważ układ odpornościowy dzieci wciąż się rozwija, są one chronione przed niebezpieczną odpowiedzią immunologiczną – zwaną burzą cytokinową, która może doprowadzić do zapaści. Podczas wybuchu SARS stwierdzono, że dzieci wytwarzają stosunkowo niski poziom cytokin prowadzących do stanu zapalnego, co mogło chronić ich płuca przed poważnym uszkodzeniem.
To nie wyjaśnia jednak, dlaczego układ odpornościowy dzieci reaguje inaczej na koronawirusa niż na grypę. Może to być spowodowane różnicami w rodzaju odpowiedzi cytokin wytwarzanej przeciwko każdemu z tych wirusów.
Dzieci wbrew pozorom mogą również czerpać korzyści z braku wcześniejszej ekspozycji na koronawirusy. Dorośli częściej niż dzieci mieli kontakt z innymi koronawirusami (koronawirus to tak naprawdę żadna nowość) wywołującymi kaszel i przeziębienie i mają już przeciwciała przeciwko tym łagodnym wirusom.
Sugeruje się, że te istniejące przeciwciała mogą faktycznie pogorszyć sytuację dorosłych, ponieważ nie są dokładnie dopasowane do nowego koronawirusa. Czasem takie niedopasowane przeciwciała mogą być bardziej szkodliwe niż brak jakichkolwiek przeciwciał.
Może właśnie COVID-19 jest tak zaprogramowaną bronią biologiczną, żeby wykończyć nieaktywne zawodowo grupy, które trudno zmienić, a dzieci, które łatwo przeprogramować są nowemu systemowi potrzebne.
Nie ma się co jednak emocjonować teoriami spiskowymi. Cokolwiek planują możni tego świata nie masz na to kompletnie wpływu, ale za to masz całkowity wpływ na to co dzieje się w Twoim sercu i w Twoich myślach. To jest obszar, który możesz w 100% kontrolować. Możesz po prostu nie dać sobą manipulować.
ZOSTAŃ W DOMU I CZYTAJ KSIĄŻKI
Jeśli nurtują Cię pytania:
Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?
Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?
Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?
Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?
I szukasz zdrowych i prostych przepisów na dania dla dziecka
bez mięsa, bez nabiału, bez glutenu i bez cukru,
to ta książka jest dla Ciebie
Mrok zamiaru
Co to jest ten mrok zamiaru? Słyszysz w koło o rozprzestrzeniającej się strasznej chorobie, codziennie sprawdzasz ilu jest nowych zarażonych, ilu zmarło i czy są już chorzy w Twoim mieście. W mediach mainstreamowych, offowych, alternatywnych i rozrywkowych przewija się ciągle motyw koronawirusa. Czy ktoś chce teraz czytać o odchudzaniu? W kwarantannie samo się zrobi. Przecież papieru toaletowego nie można jeść. To znaczy można, ale jest niestrawialny, więc masy na nim nie zrobisz.
Słysząc wszędzie o koronawirusie wpadasz jak śliwka w kompot.
Twoje myśli podsycane w koło tematami choroby nie mogą się od nich odczepić i siłą rzeczy przechodzisz na linię życia, na której faktycznie może Cię spotkać choroba.
Jak nie chorować?
Udawać, że choroby nie ma, nie zażywać lekarstw (i mówię tu nawet o naturalnych środkach) i zaniedbać chorobę? Rezygnacja z leczenia już rozwiniętej choroby byłaby skrajnie nieodpowiedzialna. Chodzi o to, aby nie dać się wciągnąć w grę „Choroba”.
Jeśli jednak mówisz sobie – byle tylko nie zachorować, nie zachorować, nie chorować, nie złapać – wiedz, że wysyłasz sygnały do Wszechświata zgoła odwrotne, Wszechświat nie rozumie słowa „nie”. Odbiera wibrację strachu i choroby. I dostajesz dokładnie to, czego się boisz.
A jak już łapiesz jakąś chorobę, nie mówię, że od razu tą, to żalisz się, że chorujesz, zamiast koncentrować się na zdrowieniu.
Jesteśmy tak silnie zaprogramowani na chorowanie, że leczenie jest tylko jakimś marnym atrybutem choroby, a nie celem nadrzędnym.
Gra w Chorobę
Gra w Chorobę zaczyna się od tego, że przy pierwszych symptomach zaczynasz panikować. Mierzysz gorączkę, zaglądasz do gardła, w którym czujesz złowieszczą suchość, łamie Cię w kościach – nic tylko właśnie jest to coś najgorszego. Co możesz zrobić? Obróć w żart te pierwsze objawy, nie wmawiaj sobie żadnej konkretnej choroby. Jak tylko się da zignoruj temat. Ale nie chodzi oczywiście o to, żeby ignorować wszystko co Ci się dzieje – chodzi o przymknięcie oka, podejście z optymizmem, śmiechem, humorem, a nie strachem i przerażeniem.
Grać w Chorobę to opowiadać wszystkim o swoich objawach, że na pewno właśnie ją złapałaś, że bardzo źle się czujesz, że jesteś biedna, osłabiona, nie masz siły i łamie Cię w kościach. Grać w Chorobę to nakręcać jej siłę, poddawać się jej i deprecjonować własną.
Chorobę wspierają negatywne przekonania:
Łatwowierność bez samodzielnej weryfikacji i poszukiwania odpowiedzi
O kruchości zdrowia, łatwości zarażenia, oczekiwanie na to co najgorsze
Poczucie bezsilności, niemocy, bezwładności
Bierz za siebie odpowiedzialność. Bierz zdrowie we własne ręce, nie daj się innym zwieść.
Jak być zdrowym – zagraj w Leczenie
Zagraj w grę Leczenie. To jest aktywne działanie, stosowanie naturalnych metod leczenia, zdrowy tryb życia, odniesienie się do choroby z przymrużeniem oka.
Nie użalaj się nad sobą w chorobie. Skupiaj uwagę na polepszeniu samopoczucia. Dąż do zdrowia, każdego dnia wielokrotnie i z pełną wiarą i przekonaniem mów sobie, że jesteś zdrowa, że każdego dnia jest lepiej, że się leczysz i wychodzisz na prostą.
Gra w Chorobę – to gra pasywna, chorujesz i cierpisz. Gra w Leczenie – to gra aktywna, to Ty tu rządzisz, Ty kreujesz swoje zdrowie, tym samym lecząc się i wychodząc na prostą.
Grając w Leczenie bądź jednak uczciwa sama ze sobą i spójna. Dbanie o zdrowie musi wejść Ci w nawyk, wypływać z Ciebie. Zdrowy styl życia powinien towarzyszyć Ci zawsze, nie tylko z doskoku w chorobie, w czasach zagrożenia. Musisz czuć, że to co robisz ma sens. Że warto to robić. Leczenie nie może wynikać z przymusu (bo ktoś mówi, że tak trzeba) – musisz sama być z tym całkowicie wewnętrznie zgodna. Tylko wtedy możesz wyleczyć siebie.
Ludzie chorują, ale jeśli grasz w Leczenie jesteś zawczasu do tego przygotowana. Stosujesz odpowiednio wcześniej profilaktykę, starasz się dbać o zdrowie zamiast dbać o choroby.
Jak pisze Sir Julian Rose w swojej książce „W obronie życia” – choroba po angielsku to DISEASE – czyli w dosłownym tłumaczeniu DIS-EASE – przeciwieństwo łatwości i spokoju, nie pozostajemy wtedy spokoju w samym sobą, nie współgramy z energią. Pozostawanie w harmonii, w spokoju, w kontakcie z przepływem energii jest kluczowe dla zdrowia. Twoje podejście do choroby jest najważniejsze.
Ta zaraza to globalne oczyszczenie. W dosłownym znaczeniu dla środowiska, dla planety. Ale też dla naszych umysłów, uczuć, pragnień, konsumpcyjnego podejścia do życia. Nagle z dnia na dzień coś co było naszym stylem życia zostało nam zabrane. Kiedy się to skończy? Na jak długo? Czy będzie to wystarczający impuls do przebudzenia? Czy świat odbuduje się gospodarczo? Czy już nigdy nie będzie taki sam?
Teraz możesz dostrzec jak istotna jest odpowiedzialność za siebie samego. Za swoje decyzji, za swoje myśli. Świadomy odpowiedzialności człowiek nie marnuje energii na krytykę, która niczego nie wnosi i niczego nie zmienia. Świadomy człowiek działa, a nie pozostaje bierny.
Jak być zdrowym – co jest niezbędne dla Ciebie i Twojego dziecka
Co więc dla Ciebie i dla Twojego dziecka jest niezbędne, aby dbać o zdrowie zamiast o choroby?
To kilka rzeczy, które zarówno Ty jak i Twoje dziecko powinniście przyjmować codziennie.
Surowe warzywa i owoce oczywiście najlepiej ekologiczne
W dużych ilościach. Siła antyoksydantów wspiera proces leczenia i zapobiega chorobom. Codzienny szejk, w którym znajdą się owoce i zielone liściaste warzywa. Jeśli nie masz dostępu do świeżych ekologicznych warzyw dodaj sproszkowane organiczne warzywa takie jak: organiczny jarmuż, organiczny szpinak, organiczny brokuł i organiczny burak. Świetnie sprawdzi się też 4 Greens czyli mieszanka organicznej chlorelli, spiruliny, trawy pszenicznej i trawy jęczmiennej, która dostarczy chlorofilu wspierającego odporność.
Reklama
Witamina C
Podnosi odporność, uszczelnia naczynia krwionośne i musi być codziennie uzupełniana, gdyż ludzie jako jedyne ssaki nie potrafią jej wytwarzać. 1 gram dziennie dla dziecka i 4 gramy dla Ciebie – to takie minimum. Jeśli nie lubisz kwaśnego smaku możesz łykać witaminę C w tabletkach razem z bioflawonoidami cytrusowymi. Jeśli wolisz naturalną witaminę C – wspaniałym jej źródłem są owoce Camu Camu, które mają jej najwięcej na świecie. Sproszkowane organiczne owoce Camu Camu możesz dodać do szejka, do koktajlu czy do jogurtu.
Witamina D3 z K2
Żyjąc w Polsce D3 można nie brać tylko w plażowe dni kiedy spędzasz pół dnia do połowy rozebrana w pełnym słońcu. W każdy inny dzień w tym kraju gdzie, „nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące, tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy” jak podsumował to Kazik, powinnaś podawać dziecku i brać również sama D3. Witaminę D3 bierz zawsze z K2 – bo tylko wtedy masz pewność, że wapń trafia do kości, a nie do żył. Więcej o witaminie D3 dla dziecka.
Kompleks witamin i minerałów
Dobry preparat witaminowo-minerałowy dla Ciebie i dziecka to podstawa. Greens and Fruits to wyciąg z 50 różnych owoców, warzyw i ziół, z probiotykami i enzymami. Niestety nie zawsze uda się w dziecko wpakować tyle zdrowego pożywienia ile byśmy chcieli. Mamy czasem do czynienia z niejadkami lub po prostu nie zawsze zdrowe pokarmy smakowo podchodzą dziecku. Frytki zawsze. Ktoś mi powie dlaczego tak jest?
Kwasy tłuszczowe Omega-3
Są kluczowe dla odporności, nie na marne babcie dawały nam do picia tran jak byliśmy dziećmi. Dla dzieci takie: Kids Omega-3.
Chlorella
Wspiera detoks organizmu – a kumulacja toksyn to choroby. Dodatkowo ma niezwykły wpływ na promowanie odporności. Chlorella na odporność.
Zobacz też: Cztery Kubeczki.
Reklama
Chcesz, abyście byli zdrowi – przejdź na zdrową stronę mocy, to dużo przyjemniejsze niż walka z chorobami.
Źródła:
https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/normy-promieniowania-elektromagnetycznego-w-polsce-wyzsze-100-razy/dd7v9xl
Vadim Zeland „Transerfing rzeczywistości”
https://www.newscientist.com/article/2237259-why-dont-children-seem-to-get-very-ill-from-the-coronavirus/
Noemi Demi
blog o zdrowiu dziecka i mamy
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Brak produktów w koszyku.