Jak przekonać niejadka do jedzenia

Jak przekonać niejadka do jedzenia

Ryba dla dziecka - zawsze w chlorellą
Chlorella 100% ORGANIC wspaniały superpokarm dla Twojego dziecka do kupienia w BioLoveShop.com

 

Nic tak nie cieszy mamy jak widok dziecka, które z apetytem zjada zdrowe rzeczy. I tej przyjemności doznawałam non stop przy pierwszym dziecku. Marcel pałaszował wszystko, aż miło było patrzeć. Potem jego kubki smakowe uległy delikatnym zmianom i teraz już trochę bardziej wybrzydza, ale i tak większość zdrowych potraw uwielbia. Mała Mi jest natomiast bardzo wybredna i teraz już wiem co to znaczy mieć dziecko niejadka. A jak już cieszę się, że coś jej smakuje i zajada ze smakiem to po chwili z uśmiechem Giocondy wypluwa to na podłogę czy na dywan. Pal sześć z dywanem, gorzej, że po prostu nie konsumuje tego co chciałabym żeby jadła. Czy jest jakiś sposób jak przekonać niejadka do jedzenia?

Zazwyczaj jeśli naciskam na zjedzenie czegoś na czym bardzo mi zależy jest źle, pokarm nie budzi żadnego zainteresowania, bez względu na to jak ciekawie byłby podany. Podam Ci jakie triki stosuję, aby przekonać Małą do jedzenia, mam nadzieję, że przydadzą się również Tobie.

Jak przekonać niejadka do jedzenia

 

Jak przekonać niejadka do jedzenia
Niejadek czasem jednak coś zje

Ogranicz liczbę posiłków i dostosuj godziny do potrzeb dziecka

Jako mama, często myślisz, że musisz karmić dziecko 24/7, szczególnie takie, które niewiele co je.  Odkryłam jednak, że ważne jest, aby dziecko były głodne, zanim zaserwuje się mu posiłek. Czyli jest śniadanie, obiad, kolacja i ewentualnie 1-2 przekąski. Niektóre osoby tak mają, że wcale nie odczuwają potrzeby zjedzenia śniadania od razu po obudzeniu się. Szczególnie jeśli mama zapoda im rano świeże mleko prosto z piersi. Nie naciskaj więc na jedzenie śniadania o wczesnej porze. Zauważyłam, że moja córka woli zjeść pierwszy posiłek ok. 10:00, mimo że budzi się ok. 7:00-8:00. Potem ok. 13:00 drugie śniadanie czyli jakiś pyszny owoc lub szejk owocowy, 16:00 zupa warzywna i o 19:00 kolacja. Dopasuj godziny do potrzeb dziecka, a nie odwrotnie. Nie chodzi mi w żadnym wypadku o głodzenie dzieci, ale delikatne poczucie głodu tylko pozytywniej nastawi dziecko do jedzenia. Wypróbuj mój przepis na kaszkę dla niejadka

Bobas lubi wybór

O ile Marcelek był długo karmiony łyżeczką i bardzo mu się to podobało, o tyle Mała Mi od kiedy nabyła zdolność chwytu pęsetowego (czyli ok. 7 miesiąca) je sama to co chce według zasady Baby Led Weaning czyli jedzenie tego co dziecko wybierze samo z talerzyka. Karmienie łyżeczką jest sporadyczne i raczej należy do zabawy niż faktycznego jedzenia. Sama je łyżeczką, widelcem i nożem (tak daję dziecku nóż, ale nie za ostry), a nawet pałeczkami. Pozwól dziecku na eksperymentowanie z pokarmem, na zabawę, w ten sposób i tak łatwiej przekonać niejadka do jedzenia niż karmić na siłę łyżeczką. Bezglutenowe placuszki idealnie nadadzą się do małych rączek.

Przepis na bezglutenowe placuszki
Bezglutenowe placuszki idealne do rączki małego niejadka

Nie proś, nie błagaj, a nawet nie patrz jak dziecko je

Im bardziej nakłaniałam Małą do jedzenia tym efekt by gorszy. Daj na luz. Bądź przy dziecku, ale zajmij się swoim talerzem. Nikt nie czuje się komfortowo gdy ktoś z boku patrzy mu na talerz (żarłoki również). Od razu jakoś tak mniej smakuje to co zjadasz. Daj na talerzu czy w miseczce wybór warzyw, kasz, strączków, owoców i pozwól dziecku, żeby zrobiło z tym co zechce. Często wiąże się to ze zbieraniem ziarenek ryżu czy bezglutenowego makaronu ze ściany i wyciąganie ich z włosów. Ale taki urok dzieciństwa. Czy naprawdę nigdy nie miałaś ochoty wetrzeć sobie ryżu w twarz i rzucić makaronem w kogoś, kto akurat Cię zdenerwował? Nie robisz tego, bo nie wypada? Raczej nie robisz tego, bo wiesz, kto później to będzie musiał posprzątać. Na filmach często sfrustrowani ludzie wylewają innym kieliszek wina na twarz. Więc to pozostałości po tych dziecięcych wspomnieniach.

Posiłki powinny być pełne kolorów i zróżnicowane

Nie licz na to, że jeśli na śniadanie dziecko nie zjadło kaszki z owocami to tę samą kaszkę zje na lunch. Ta kaszka już niestety musi wylądować w koszu, no chyba, że Ty ją zjesz (tylko uwaga – w ten sposób zrzucenie kilogramów po ciąży jest jeszcze trudniejsze). Dzieci lubią próbować różnych smaków, jeśli zaczniemy wprowadzać je odpowiednio wcześnie. Tak naprawdę najlepiej już w ciąży. Podawaj dziecku wszystkie możliwe warzywa (najlepiej w jak najmniej przetworzonej formie), zielone liście, kolorowe owoce, bezglutenowe makarony, kasze, wodorosty i superfoodsy.

Reklama

Super odżywcze pokarmy dla Twojego dziecka
Super pokarmy 100% ORGANIC firmy This Is Bio kupisz w BioLoveShop.com

Atrakcje podczas jedzenia

Wytrzymać pół godziny na krzesełku do karmienia gdy świat w koło jest tak ciekawy to istne marnotrawstwo czasu. Pokazywanie dziecku bajek na iPadzie czy na telefonie podczas jedzenia jest kategorycznie złe. Jeśli tak robisz musisz natychmiast przestać. To wytwarza w mózgu połączenia neuronowe w rodzaju uzależnienia, po jakimś czasie zjedzenie czegoś bez oglądania nie będzie możliwe. A chyba nie o to Ci chodzi. Jedzenie powinno być przyjemnością samą w sobie. Niemniej jednak książeczka, którą dziecko sobie przegląda, czy misiu, którego karmi od czasu do czasu są bardzo dla niejadków wskazane. Obserwacja świata za oknem też uprzyjemni jedzenie. Czyż nie zmieniasz stolika w restauracji jeśli zwolni się miejsce przy oknie z pięknym widokiem? Ja zawsze, z czego zawsze śmieje się mój mąż.

Wyjmij dziecko z krzesełka

Jeśli widzisz, że dziecko już nie wytrzymuje w krzesełku, po prostu je wyjmij, bo inaczej wyjdzie samo, a to nie jest bezpieczne. Gdy siądzie lub stanie na normalnym krześle może jeszcze coś zje ze swojego talerza lub na przykład z talerza starszego brata. U nas to dość częsta praktyka.

Pozwalaj dziecku na dokonywanie wyborów żywieniowych

Każdy chce mieć wpływ na kształtowania rzeczywistości, to zaczyna się od pierwszych chwil życia i nie kończy nigdy. Pozwól, żeby dziecko samo wybierało to, co chce zjeść. Wolisz jabłko czy pomarańczę? Makaron ryżowy czy ryż do zupy pomidorowej? Paprykę czy rzodkiewkę? Oczywiście dawaj takie alternatywy, które potrafisz zaspokoić.

Zaangażuj dziecko w przygotowywanie posiłków

Nawet Twoje roczne dziecko może wymieszać jogurt (oczywiście ekologiczny i najlepiej kozi lub owczy) z owocami czy spróbować wycisnąć cytrynę na wyciskarce. Starsze dziecko możesz zaangażować do obierania owoców, szarpania zielonych liści i wrzucanie ich do blendera (blendera nie radzę dawać do obsługi dziecku) – taki zielony koktajl smakuje jeszcze lepiej.

Nie zmuszaj nigdy dziecka do jedzenia

Jeśli coś dziecku nie smakuje czy już po prostu więcej nie chce nie zmuszaj do jedzenia. To podstawowa zasada. Zaufaj instynktowi dziecka. To, że Tobie pasowałaby jeszcze ta jedna łyżeczka, to dla małego człowieka może być właśnie o tę łyżeczkę za dużo. Dorośli mają tendencję do objadania się. Dzieci jeśli tylko są chowane w normalnym domu nie przekroczą tej bariery. Jeśli nie są głodne nie będą jeść. I trzeba to uszanować. Nie pozwalaj jednak na wybrzydzenie przy posiłku, szczególnie jeśli masz więcej niż jedno dziecko. Trudno zachęcić potem młodsze dziecko do zjedzenia kaszy, którą pluje starsza siostra (i nie mówię tu o jedzeniu tej, która została wypluta). Więc jeśli nie chce jeść niech nie je, ale bez negatywnych komentarzy, które matkę potrafią wyprowadzić z równowagi.

Jak przekonać niejadka do jedzenia
Jadek czy niejadek?

Nie traktuj jedzenia jako nagrody czy kary

Jedzenie ma na celu dostarczenie wartości odżywczych, a nie nagradzanie lub karanie dziecka. Nie przekupuj dziecka słodyczami nawet takimi zdrowymi. Nie dawaj słodkości za dobre zachowanie i odwrotnie nie odmawiaj jedzenia pysznych rzeczy za złe zachowanie. Nie mów też, że dziecko musi coś zjeść bo np. nie pójdzie do kolegi lub nie oglądnie bajki. Takie podejście wytwarza negatywne emocjonalne połączenie z jedzeniem i może się to w przyszłości przyczynić do bulimii, anoreksji, zajadania stresu czy innych zaburzeń odżywiania, które są obecnie tak powszechne.

 


Jeśli nurtują Cię pytania: 

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe? 

Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?

Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?

Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?

to ta książka jest dla Ciebie

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe
Nowy rewolucyjny e-book „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”. To przewodnik, który pokaże Ci jakie drogi wybrać chcąc zdrowo odżywiać dziecko. E-book do kupienia w BioLoveShop.com

Rodzinne posiłki

Jedzcie jak najczęściej razem z dzieckiem. Wspólne śniadanie czy kolacja to powinien być rytuał. Celebruj wspólne posiłki jak to robią Włosi, za to ich uwielbiam (no i oczywiście za to ich jedzenie – którego niemniej jednak unikam). Zaangażuj dziecko do nakrywania do stołu (co z tego, że czasem jakiś talerz się rozbije), pobaw się w restaurację i kelnerów. To idealne miejsce i czas, żeby porozmawiać. Kolacja wydaje się przyjemniejsza, bo podczas śniadania wszyscy są zazwyczaj w biegu.

U nas w domu wszyscy zazwyczaj jemy to samo (oprócz kilku wyjątków np. Mała i ja – nie jemy jajek, ze względu na jej alergię). Dzieci nie otrzymują specjalnej żywności „przyjaznej dzieciom”, od momentu kiedy jedzą stałe pokarmy jedzą to co my. Ale tu jedna uwaga – jeśli chcesz żeby Twoje dziecko zdrowo się odżywiało Ty przede wszystkim musisz zacząć zdrowo się odżywiać.

Dawaj próbować nowe potrawy i nie poddawaj się

Podawaj dziecku małe kawałeczki nowych potraw, warzyw czy owoców. Jak mu za pierwszym razem nie zasmakują – nic nie szkodzi. Podaj to samo za jakiś czas. Podobno trzeba coś posmakować 9 razy, żeby przekonać swoje kubki smakowe.

Dziwne, ale zdrowe pokarmy, które może polubić Twoje dziecko

Po latach konsumowania masz już określone upodobania kulinarne i stereotypowe myślenie co może smakować dziecku. I w ten sposób w restauracji sushi, czego byłam ostatnio świadkiem, rodzice zjadają futomaki, a kilkuletnie dziecko zestaw z McDonalda. Why? Nie bądź jak oni, dawaj dziecku dziwne zdrowe rzeczy do jedzenia.

Co się zalicza do tych dziwnych pokarmów:

– liście sałaty czy szpinaku

– wodorosty (najlepiej w ekologiczne nori) lub w formie sushi (oczywiście bez surowej ryby) a także wakame, sałatka z wakame to hit

– zielone koktajle – czyli zmiksowane owoce z zielonymi liśćmi

– różnego rodzaju groszki i fasolki

chlorella

– ogórki kiszone

– kapusta kiszona

– musztarda

– ocet jabłkowy

– soczewica

– amarantus

– komosa ryżowa

– sos sojowy (ale tylko ekologiczny sos Tamari, z fermentowanej soi, bez glutenu, o obniżonej ilości soli)

ekologiczne miso – pasta na bazie której możesz zrobić zupę miso

– grzyby (niektóre grzyby dzieci mogą jeść już po 12 miesiącu życia – np. eko pieczarki czy eko boczniaki)

superpokarmy, które pokocha Twoje dziecko 

Reklama

Pyszne organiczne owoce Baobabu w proszku pełne witamin, minerałów i błonnika kupisz w BioLoveShop.com

Pokarmy o wysokiej wartości odżywczej

Zjedzenie miski makaronu, kaszki czy ryżu może i zaspokoi głód, ale nie odżywi. Jeśli jednak dodasz tam kilka superfoodsów czyli super pokarmów takich jak jarmuż, białko konopne, sproszkowane owoce baobabu czy lucumę to danie nabierze nie tylko smaku, ale i wartości odżywczych.

Podaj dziecku avocado, nawet samo – będzie dużo bardziej odżywcze niż ziemniaki.

Podaj batata czy dynię, pokrój melona.

Jeśli boisz się podawać orzechów z obawy przed zakrztuszeniem zrób mleko migdałowe lub serek z nerkowców (zmiksuj namoczone wcześniej kilka godzin nerkowce z odrobiną soli i sokiem z cytryny – i podawaj jako dip do surowych warzyw).

Podawaj jogurty. Jeśli takie ze sklepu to tylko bio i naturalne (najlepiej kozie lub owcze) – dodaj do nich trochę świeżego mango – wyjdzie pyszne Mango Lassi.

Daj dobrej jakości rybę – jeśli z hodowli, to tylko ekologiczną lub złowioną na dziko. Unikaj ryb z Bałtyku, to niestety strasznie zatrute morze.

Reklama

Białko konopne dla dziecka
Białko konopne – kompletne, pełnowartościowe, wegańskie źródło białka – 100% Organic – do kupienia w BioLoveShop.com

Nie dawaj niezdrowych pokarmów tylko dlatego, że dziecko nic innego nie chce

Niektórzy rodzice wychodzą z założenia, że jeśli dziecko mało je, to już lepiej, żeby jadło frytki lub chleb z masłem, bo przynajmniej coś w ten sposób zjada. Nic bardziej błędnego. Szczególnie w domu niejadka nie ma miejsca na żadne puste przekąski. Każda rzecz, którą dajesz dziecku do jedzenia powinna być najzdrowsza i faktycznie odżywiać, a nie tylko tłumić głód. Twoje dziecko zjada niewielkie ilości, więc musisz dołożyć wszelkich starań, aby to jedzenie było najlepszej możliwej jakości.

Lepiej spożywać mniejsze ilości żywności wysokiej jakości niż odwrotnie.

Jak przekonać niejadka do jedzenia
Mała Mi pije koktajl z mango, banana i 4 Greens czyli organicznej mieszanki chlorelli, spiruliny, trawy jęczmiennej i trawy pszenicznej

A jakie są Twoje sposoby jak przekonać niejadka do jedzenia?

 


Noemi Demi 

blog o zdrowiu dziecka i mamy 

to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.

 


Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność        


DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.

Komentarze (16)

  1. Nie ma niejadków 🙂 Polecam książkę wspaniałego pediatry „moje dziecko nie chce jeść” to zmienia wszystko:) najgorsze co można zrobić to zmuszać dziecko do jedzenia, dorośli nie rozumieją ze dziecku wystarcza 4 łyżki zupy. Nie pozwólcie żeby wasze dzieci płakały podczas jedzenia bo to katastrofa :/ samolot i za mamusie To takie straszne metody 🙂 jak nie zjesz to mnie nie kochasz katastrofa 🙂

    1. Na przykładzie moich dzieci, które są tak diametralnie inne stwierdzam, że jedno to jadek a drugie to niejadek, choć mam nadzieję, że się rozkręci. Bo ja jestem zdecydowanie jadek.
      Ala całkowicie się z Tobą zgadzam w kwestiach „za mamusie”, „za tatusia”, a już ostatnie zdanie – to tragiczna metoda. Nie można z jedzenia robić problemu. Normalne dziecko się nie zagłodzi. Instynkt samozachowawczy mu na to nie pozwoli.

  2. Dokładnie tak 🙂 dziecko czuje kiedy jest głodne 🙂 skąd ja mogę wiedzieć ze moje dziecko jest głodne ? Nie mogę:) To tak jak idź zrobić siusiu przed podróżą bo wydaje mi się ze Ci się chce 🙂 dzieci w odróżnieniu od nas nie lubią się przejadać, to nam dorosłym załącza się lampka zjem do końca bo przecież nie wyrzucę 🙂 inna sprawa to cukier i zapychacz gluten, tutaj się nie wygra niestety bo jak dziecko poczuje smak kinderka to woli kinderka od zupki 🙂 dlatego czym skorupka za młodu …:)

    1. No i te nasze „lampki” to często pokłosie przekarmiania w dzieciństwie. To w ogóle bardzo interesujące kiedy nagle przestajemy jeść dla samego zaspokajania głodu i staje się albo nadmierną przyjemnością i się przejadamy, albo pod presją pięknie wyglądających szczupłych sztucznych osób typu modelki na okładkach kolorowych pism zaczynamy się głodzić.
      A co do zapychaczy, to na to po prostu nie ma miejsca w domu. Kinderek won. I inne tego typu. Moje dzieci nigdy tego nie jadły.
      Co robisz jak Twoje dziecko nie chce jednak w ciągu dnia nic zdrowego co mu dajesz zjeść?

  3. Kiedy na śniadanie zje plasterek ogórka to akceptuje to i nie namawiam:), czasem liźnie żółtko, a czasem zje wszystko,później zaproponuje jabłko, skubnie podziobie i tez super:) obiad to zazwyczaj zupka z warzywami, czasem zje łyżeczkę a czasem 15:) kolacji po takich 15 łyżeczkach sobie nie życzy wiec nie nalegam. Nigdy nie było tak żeby nic a nic dziecko nie zjadło, Od samego początku stawiam na jakość jedzenia a nie ilość. Ty pewnie tez i inne matki wariatki 🙂 wole kupić paczkę bio pomidorów niż paczkę parówek 🙂 cena bardzo podobna:) wole żeby dziecko zjadło plasterek ogórka bio niż kromkę chleba którego na szczęście jeszcze nie jadło 🙂 nie zdążył mi się dzień żeby dziecko zupełnie nic a nic nie tknęło 🙂 ja tez mam dni ze mogłabym jeść I jesc a czem zupełnie nie mam ochoty na nic:) nie mogę wymagać od dziecka żeby chciało zjeść ale mogę wymagać od sobie żeby akceptować to ze dziś będzie jeść mniej 🙂

  4. Potrzebowalam tego wpisu. Moja 13 miesięczną córeczka od 4 dni tylko smakuje nie można nazwać tego jedzeniem. Za to nadrabia piersią przez ostatnie dni mama jest nie zastąpiona.

    Co mogę podawać malutkiej jako suplementy poza witamina D3 i witamina C i probiotykami. Co z greens and fruits z this is bio? Albo jakiś omega 3 , albo z witaminą K2?
    Co warto podawać dla takiego maluszka szczególnie w czasie przeziębienia. ( Malutka nie szczepiona i nigdy nie miała antybiotyku paracetamolu albo nic innego ) pozdrowienia

    1. Hej Kasiu, cieszę się, że się wstrzeliłam z wpisem.
      Mleko mamy w tym wieku jest naprawdę cały czas bardzo wartościowym pokarmem. Jeśli tylko córeczka dobrze się rozwija, a mało je, ale nadrabia mlekiem od Ciebie to najważniejsze. Mała Mi w wieku 13 miesięcy miała może za sobą zjedzenie 1 ziemniaka, 1 marchewki, 1 banana i 1 avocado – i to wszystko w ciągu ponad pół roku :). Teraz bardzo powoli się rozkręca. Ale nic na siłę. Dalej mojej mleko stanowi podstawę jej wyżywienia.
      Witaminę D3 podawaj z K2 (np. taką: https://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/514-liposomal-vitamin-d3k2-100ml-tib-254475917503.html).
      Mamy nowe pyszne witaminki dla dzieci KIDS VITEK – wprawdzie od 3 roku życia – ale myślę, że jak dasz pół kapsułki (wysypiesz proszek z połowy kapsułki) z dodatkiem świeżego soku pomarańczowego i miodem lub syropem klonowym – to będzie ok (https://bioloveshop.com/glowna/11787-kids-vitek-120kaps-tib–5905344040680.html).
      Omega-3 – też mamy nową specjalną dla dzieci – tu: https://bioloveshop.com/glowna/11786-kids-omega-3-120kaps-tib–5905344040673.html

      Dobra decyzja co do szczepień i paracetamolu.

      W czasie przeziębienia podawaj zwiększone dawki witaminy C (najlepiej liposomalnej), większe dawki D3 z K2 oraz inhalacje z wody utlenionej. Zobacz tu: https://noemidemi.com/16-naturalnych-sposobow-na-przeziebienie-u-dziecka/

      Serdeczności dla Ciebie i córeczki!

  5. Szykuje się wpis o nowych witaminach dla dzieci? Czy dla niespełna roczniaka będą ok? Mam na myśli kwasy omega 3 i witaminy dla dzieci? Mała jest na mleku mamy i bardzo zainteresowana pokarmami stałymi, ma 11 miesiecy, je w sumie same warzywa, owoce, kaszę, czasem rybę z eko hodowli. Suplementuje Wit C liposomalną, d3k2 i probiotyk zmieniany co 2 miesiące. Co sądzisz o dodatkowej suplementacji? Pozdrawiam serdecznie ☺️

    1. Hej Zooja22, szykuje się szykuje :). Wprawdzie oficjalnie na opakowaniu jest napisane, że od 3 roku życia – ale bardziej chodzi o przełknięcie, czy rozgryzienie. Jeśli wysypiesz witaminy z kapsułki do wody lub soku – to jak najbardziej możesz podawać. Takiemu rocznemu dziecku to podawałabym połowę kapsułki dziennie multiwitamin (https://bioloveshop.com/glowna/11787-kids-vitek-120kaps-tib–5905344040680.html) i połowa z kapsułki Omega-3 (https://bioloveshop.com/glowna/11786-kids-omega-3-120kaps-tib–5905344040673.html). Zapraszam! 🙂

  6. Ja również mam problem z 15 miesięcznym niejadkiem. Noemi, wszystko co piszesz to świetne rady, przeczytałam już o tym sporo artykułów u Zuzi Anteckiej i innych fanek BLW. Zastosowałam się niemal do wszystkich punktów a moje dziecko nadal nie chce jeść. Dlatego też nie zgadzam się z tym, że nie ma niejadków. Proponuję jej co chwilę kolorowe warzywa i owoce, piekę pyszne placuszki, wymyślam super zdrowe koktajle i dania a ona bierze każdą rzecz do ręki, mówi głośno „NIE CHCĘ” i wyrzuca najdalej od siebie. Owszem, zdarzają się lepsze dni, ale wystarczy jakakolwiek niedogodność, np idą zęby, gorszy humor, lekkie przeziębienie i odmawia absolutnie wszystkiego poza moim mlekiem. A cycka 100 razy dziennie i do tego pół nocy. Mało tego, bywa też, że niedawno jadła mleko, proponuje jej coś innego, nie namawiam, po prostu pytam, a ona jakby w formie obrony grzebie mi w bluzce i chce znowu pierś. Po czym po 10 sekundach stwierdza, że nie jest już głodna. Badałam jej ferrytynę i robiłam morfologię, wyszła anemia. Wcześniej była na dolnej granicy, ale już mocno spadła. Zaczęłam podawać sztuczne żelazo i wprowadziłam chlorellę, o dziwo polubiła te tabletki i się ich nawet domaga. Nie wiem jaka byłaby rozsądna dawka dla małej, póki co doszłam do około 2g dziennie. Anemia jest trochę przewalona, bo dopóki dziecko z niej nie wyjdzie apetyt może jej nie wrócić. I to takie błędne koło. Niektórzy polecają również wizytę u neurologopedy, poważnie się nad tym zastanawiam. Moja córka nigdy nie akceptowała papek, więc wszystkie kaszki odpadają. Za duże kawałki znowu wypluwa albo się nimi dławi. Muszę podawać jej konkretną wielkość i konsystencję, inaczej nastąpi odrzut 🙂 Dużo rozmawiam z innymi matkami i wiem, że niektóre „cycate” dzieci słabo jedzą do około 2 roku życia a potem powoli się rozkręcają. Pozdrawiam wszystkie matki niejadków i łączę się w bólu 🙂

    1. Hej Kochana, oczywiście są niejadki. Ale dziecko się nie zagłodzi – a takie na piersi – to dość częsty przypadek, że woli mleko od jedzenia, bo to zaspokaja więcej jego potrzeb niż tylko żywienie. WYLUZUJ! I podawaj pierś jak najczęściej. Wiem, że nie jest to łatwe, ale wiem co mówię – bo musiałam nabrać dokładnie takiego samego podejścia do mojej córki. Co szczególnie po jadku Marcelu nie było łatwe. Bo wręcz w głowie mi się nie mieściło, że moje dzieci mogą być tak diametralnie różne.

      Chlorella to cudowny pokarm (oczywiście tylko 100% organic, najlepiej – https://bioloveshop.com/chlorella/2021-chlorella-100-organic-410tabl-this-is-bio-254475917299.html), są diety, na których ludzie jedzą tylko chlorellę i świetnie są odżywieni, chlorella zawiera wszystko co jest potrzebne – pełen kompleks aminokwasów (60% białka!!! – pokaż mi inny taki produkt :), no ok – spirulina ma troszkę więcej bo 65%), pełen przekrój witamin i minerałów. Myślę, że jeśli córeczka dobrze toleruje chlorellę, to możesz spokojnie podawać jej nawet więcej, może właśnie podświadomie jej organizm wie, że tego właśnie jej potrzeba. Powinna bardzo dobrze uzupełnić braki żelaza. Jak długo podajesz tę chlorellę?

      Mojej małej bardzo smakuje baobab (https://bioloveshop.com/superfoods/10409-baobab-100-organic-110g-this-is-bio–5905344040635.html) – i je go głównie nie w kaszce tylko po prostu wysypuję trochę proszku na mały talerzyk a ona albo nabiera sobie na polizany paluszek albo wylizuje talerzyk. Świetnie też się sprawdza 4 Greens (https://bioloveshop.com/superfoods/2005-4-greens-100-organic-110g-this-is-bio-254475917275.html) – na takiej samej zasadzie, uwielbia ten smak. Twojej córce, jeśli lubi chlorellę, też powinno zasmakować. Tam oprócz chlorelli jest jeszcze spirulina, trawa pszeniczna i trawa jęczmienna. Daj znać jak spróbujesz jej to podać.

      Nie, nie łączymy się w bólu, łączymy się w spokoju, wyluzowaniu i tolerancji dla różnych gustów i upodobań naszych dzieci 🙂 Buziaki!

  7. Też miałam niejadka. Też przeszłam przez leczenie silnej anemii.
    Skończyło się, gdy opiekę nad dziećmi przejął mąż. Nagle się okazało, że dziecko je śniadanie, II śniadanie, I danie, II danie. Kolacji już nie, bo wtedy już jest mama i mleczko;)
    W weekendy dziecko znowu przrmienia się w niejadka.

    1. Co za ciekawy eksperyment! To chyba też tak muszę spróbować z Małą Mi :). Mleko od mamy jest po prostu najłatwiejsze i najprzyjemniejsze dla dziecka i jeszcze przy tym zaspokaja potrzebę czułości i bliskości.
      Takie dzieci w takim razie to wcale nie są niejadki 🙂
      Buziaki!

Dodaj komentarz

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.