Jak żyć bliżej natury? Wywiad z Emilią – Matką-Wariatką

Jak żyć bliżej natury? Wywiad z Emilią – Matką-Wariatką

Ryba dla dziecka - zawsze w chlorellą
Chlorella 100% ORGANIC wspaniały superpokarm dla Twojego dziecka do kupienia w BioLoveShop.com

Niedawno będąc na spacerze w lesie spotkałam dziewczynę również z dwójką dzieci. Gdy mieszkasz w dużym mieście mijasz wiele mam z wózkami i raczej nie zagadujesz do każdej. Gdy spacerujesz po lesie w spokojnej okolicy z dala od wielkomiejskiego zgiełku do przypadkowo napotkanej mamy przynajmniej mówisz dzień dobry i się uśmiechasz.

Z Emilią zaczęłyśmy od razu rozmawiać jakbyśmy się znały. W ciągu 5 minut zdążyłyśmy się zorientować, że nadajemy na bardzo podobnych falach. W tej okolicy każda z nas mieszka od ok. 3 lat, ale dopiero teraz miałyśmy okazję na siebie wpaść. Nic się nie dzieje przypadkowo. Od tego czasu spotkałyśmy się kilka razy.

Olśnienie – Matek-Wariatek blisko Ciebie jest więcej

I po jednym z takich spotkań doznałam olśnienia. Takich Matek-Wariatek jak ja jest więcej, nie jestem jedynym odszczepieńcem w okolicy który moczy owoce w occie jabłkowym, a następnie w sodzie, który nie je glutenu, podaje dzieciom ekologiczne jedzenie, robi pyszne domowe lody i jak ognia unika konwencjonalnej medycyny. I właśnie dzięki Emilii wpadłam na pomysł cyklu na blogu o Matkach-Wariatkach, żeby pokazać, że tuż obok Ciebie może mieszka tak samo zakręcona na tym punkcie osoba, która nie będzie patrzeć na Ciebie jak na wariata, bo wariat wariata zawsze zrozumie i z którą znajdziesz coś więcej niż nić porozumienia. Nie jesteś w tym wariactwie sama i to jest bardzo cenne.

Tak więc czwartki są dla Matki-Wariatki.

Matka-Wariatka to matka, która nie patrzy na to co robi większość i odważnie idzie własną naturalną drogą wychowując swoje dziecko.

Matka-Wariatka nie boi się zadawać niewygodnych pytań, a jeśli nie otrzyma na nie odpowiedzi sama szuka informacji i drąży temat.

Matka-Wariatka zawsze czyta skład produktu spożywczego przed zakupem, a najchętniej podaje takie, które nie mają żadnego opakowania – są w naturalnej nieprzetworzonej formie.

Matka-Wariatka podaje dzieciom zdrowe, pełnowartościowe jedzenie i unika chemii, zarówno tej w pożywieniu jak i w kosmetykach i domowych środkach czystości.

Matka-Wariatka aktywnie spędza czas z dziećmi.

Matka-Wariatka z przerażeniem patrzy na to, co podają dzieciom inne tzw. normalne matki i zresztą vice-versa…

Wywiad z Emilią – Matką-Wariatką

Poznajcie więc Emilię, 35 latkę wyglądającą na maksymalnie 25 lat, mamę 3,5 letniej Marysi i rocznej Jagody. Żonę wspaniałego męża. Plastyczkę, mgr sztuki i architekta.

Jak żyć bliżej natury
Emilia z Jagodą

Jakie są Twoje najważniejsze zasady?

Moja główna zasada to być autentyczną. To pojęcie zawiera w sobie wiele znaczeń, ale głownie chodzi tu o to, by w hałasie dzisiejszego świata potrafić usłyszeć i zaufać własnej intuicji. Nie bać się pytać mądrych ludzi o radę i obserwować tych co inspirują.

Kiedy zaczęłaś przywiązywać wagę do zdrowego odżywiania? Do ekologicznego stylu życia?

Łatwiej jest gdy takie rzeczy wynosi się z domu. Miałam to szczęście wychowywać się w rodzinie gdzie zawsze dbało się o jakość jedzenia. Rodzice zwracali uwagę kto i jak wytwarza żywność. Mieliśmy własne warzywa i owoce.  Przetwory „domowej roboty” to była norma. Zakładając własną rodzinę oczywistym było dla mnie powielić ten wzorzec. Wzrastałam blisko natury, a stąd do bycia eko jest już całkiem niedaleko.

Jak to się przekłada na zdrowie Twoich dzieci? Na Twoje zdrowie?

Mając własne dzieci poszłam o krok dalej. Już będąc w ciąży z pierwszą córką zastanawiałam się jak mądrze poprowadzić dom by np. nie narazić dzieci na alergie. By maksymalnie wspierać ich rozwój, nie utrudniać. Usłyszałam wywiad w radio z Ewą Kozioł, zainspirował mnie na tyle że kupiłam książkę „Wyrzuć chemię z domu”- i wyrzuciłam.

Dziś uważam, że to była jedna z najlepszych decyzji. Naturalnym jest to, że mając silny fundament można dalej budować, rozwijać się. Tak też działo się ze mną. Z czasem zgłębiałam temat, szukałam informacji. Obecnie zupełnym standardem w naszym domu jest to, że sama robię całą tzw. domową chemię. Proszek do zmywarki, płyn do toalet czy też proszek do prania komponuję z prostych związków chemicznych takich jak: borax, soda, węglan czy nadwęglan sodu. To bardzo proste i szybkie rozwiązanie. Zrobienie proszku zajmuje mi dwie minuty. Oszczędzam czas, zdrowie i w znacznym stopniu pieniądze. Wszystko to wspomagam naturalnymi olejkami eterycznymi, co uwielbiam, a efekt końcowy jest co najmniej satysfakcjonujący. Dom jest czysty, a my sprzątając nie trujemy siebie i dzieci.

Co jest dla Ciebie priorytetem w podejściu do zdrowia dzieci?

Nasza rodzina obciążona jest celiakią. Priorytetem jest dla mnie prowadzić naszą dietę tak, by nie narazić zdrowia męża i dzieci. Nie jemy glutenu, nawet w śladowych ilościach. Nie jemy również gotowej żywności bezglutenowej. Prawie zawsze jest wysoko przetworzona i ma wysoki indeks glikemiczny. To nic dobrego nawet dla nieobciążonego organizmu. Gdzieś niedawno przeczytałam, że z niczym nie tworzymy silniejszej relacji czy związku jak z tym co jemy, pijemy i czym oddychamy, bo to w nas wnika i przenika nasze ciało. Bardzo trafne spostrzeżenie. Trzymam się również zasady, by nie nakładać na skórę, zwłaszcza dzieci niczego czego nie można zjeść. Skóra to nasz największy organ. Z przerażeniem patrzę na składy produktów do pielęgnacji dzieci. Sama robię balsam dla moich dzieci i coraz częściej również w prezencie dla dzieci w moim otoczeniu. Nawet nasza pediatra używa balsamu mojej produkcji. Wyprowadziłam moją starszą córkę z problemu atopowej skóry, a i dla siebie i męża nie szczędzę przyjemności w postaci bardzo bogatego w składzie balsamu, serum czy też antyperspirantu.

Celiakia to faktycznie prawdziwe wyzwanie, szczególnie jeśli podchodzi się do tego tak ambitnie jak Ty. Ta gotowa żywność bezglutenowa tylko pozornie jest zdrowa, zdecydowanie lepiej jej unikać.

Czy zdarza Ci się czasem zboczyć z drogi? W jakich sytuacjach, kiedy?

Nigdy świadomie. Cały czas się dokształcam, czytam składy, ale przyznam, że zdarza mi się przez niewiedzę użyć jakiegoś produktu który np. nie miał oznaczonego glutenu, a mógł go zawierać. Życie bezglutenowca nie jest łatwe, czyha na nas mnóstwo zasadzek takich jak np. gluten w aromatach w herbacie czy też w paście do zębów. To temat rzeka.

Jak leczysz dzieci jeśli chorują? Jakie są Twoje niezawodne sposoby?

Na pierwszy front zawsze idą tzw. domowe sposoby. Inhalacje z majeranku, napar do kąpieli z ziół, domowej roboty syropy np. z młodych pędów sosny. Jak byłam mała babcia stawiała mi bańki, od dłuższego czasu planuję dokształcić się w tym temacie. Gdy naturalne metody są za słabe z pomocą przychodzi nam nasza pediatra i tu ważne by mądrze wybrać lekarza, który nie lubi chodzić na skróty.

Reklama

Witaminy i Omega-3 dla dzieci
Witaminy i minerały dla dzieci oraz kwasy tłuszczowe Omega-3 pozyskane z peruwiańskich Anchois – w malutkich kapsułkach łatwych do połknięcia – do kupienia w BioLoveShop.com

 

Czy podajesz dzieciom jakieś suplementy?

Suplementujemy witaminę D z lanoliny oraz oczywiście naturalne probiotyki. Tonami kiszę ogórki pod koniec lata.

O, dobrze wiedzieć gdzie mam wpaść jak mi się skończą. A D3 dobrze jest brać w towarzystwie z witaminą K2.
Czy zdrowe życie jest drogie? Jakie są Twoje sposoby na oszczędności?

I tak i nie. Na domową chemię i kosmetyki nie wydaję kwartalnie więcej niż 100 zł. Z żywnością nie jest już tak tanio. Tutaj szukam najlepszego z możliwych rozwiązań. Chleb przykładowo piekę z mąki gryczanej, z białej niepalonej kaszy, którą wcześniej mielę. Jest to bardzo szybki, smaczny i prosty chleb. Z innymi produktami bywa różnie. Wiadomo, że dobre, zdrowe mięso i wędlina nie jest tania, sery i mleka roślinne również. Wszystko jest kwestią wypracowania skutecznej strategii, znalezienia odpowiedniego dostawcy. Przyzwyczailiśmy się również, że nie kupimy wszystkich potrzebnych produktów w jednym sklepie. To niemożliwe.

Taki domowy chleb gryczany to musi być pyszny. Ja robię często jaglany chlebek.

Czy zawsze wybierasz ekologiczne produkty czy tylko w określonym obszarze? Czy kupujesz w stacjonarnych sklepach czy online?

Zawsze wybieram produkty bezglutenowe. Staram się, by żywność była ekologiczna. Szukam dojścia u rolników, ale takich gdzie jestem pewna, że nie raczą żywności pestycydami. Mamy też przydomowy warzywnik, pomidory, ogórki, sałaty, rzodkiewki, zioła. Moja starsza córka uwielbia podjadać wprost z krzaczka. To bardzo satysfakcjonujące.

Odkąd jestem matką pokochałam zakupy online. Mam kilka sprawdzonych sklepów i eko drogerii gdzie kupuję półprodukty. To daje znaczną oszczędność czasu.

Zakupy online to faktycznie ogromna oszczędność czasu dla mam. Ja oczywiście po eko produkty i dobre suple zapraszam do BioLoveShop.
Czy codziennie gotujesz dla wszystkich domowników? Czy masz jakieś wsparcie ze strony partnera?

W zasadzie gotuję lub piekę codziennie. Ważnym jest dla mnie, by rodzina miała codziennie świeży obiad, zróżnicowane i pełnowartościowe produkty. Mój mąż jest doskonałym kucharzem i często w weekendy gotuje, przygotowuje również śniadania. Nasz związek jest mocno partnerski na wielu płaszczyznach.

Reklama

Ekologiczne super pokarmy
Podając te super pokarmy dziecku masz pewność, że dajesz mu jedzenie najlepszej jakości wolne od glifosatu i GMO – kupisz je w BioLoveShop.com

To bardzo cenne. Mąż, który umie gotować  wciąż należy rzadkich przypadków. Mnie na szczęście też udało się na takiego trafić.
Czy jecie czasem w restauracjach? Jak sobie wtedy radzicie z wyborem zdrowego jedzenia?

Zdarza nam się jadać w restauracjach, ale ze smutkiem przyznaję, iż dla bezglutenowca nie jest to sielanka. Robimy sobie własną „mapę” miejsc gdzie można zjeść zdrowo i bezglutenowo. Nie ma ona zbyt wielu punktów.

Czy udaje Ci się znaleźć czas dla siebie?

Rzadko udaje mi się znaleźć czas dla siebie, wiem jednak że jest to etap przejściowy. Moja młodsza córka jest jeszcze bardzo mała, a karmienie piersią jest mocno wiążące.

Jakie są Twoje pasje?

Mam ich bardzo wiele i staram się je wplatać w codzienność. Nasz dom jest pełen książek, muzyki, instrumentów.  Nie mamy telewizora, czas spędzamy kreatywnie.  Jedną z moich pasji stał się mój ogród. Ogrom radości daje mi patrzenie jak wszystko rośnie. Wysiewam kwiaty, rozmnażam sadzonki. Dużo czytam na ten temat i staram się udoskonalać. Obecnie zgłębiam lekturę ogrodów japońskich i estetyki zen. W głowie już powstaje projekt…

Moją pasją jest również malarstwo. Przyznam, że na tym pokładzie z „czasem” jest najgorzej. Planuję jednak na przyszłość. Obrazy, grafiki, rzeźby, oby tylko wystarczyło mi czasu by to wszystko zrealizować.

Jak żyć bliżej natury
Emilia z Jagodą i Marysią blisko natury

Piękne pasje, choć zdaję sobie sprawę, że z dwójką małych dzieci trudno na to wszystko znaleźć czas. Ale luz, wkrótce podrosną.

Jak dbasz o siebie?

Oprócz ruchu na świeżym powietrzu i życiodajnego jedzenia co stanowi raczej podstawę mojego życia ostatnio odkryłam jogę twarzy. Jest niesłychanie odprężająca i można ją wykonywać podczas codziennej rutyny pielęgnacyjnej, polecam wszystkim kobietom!

Joga twarzy – ciekawy temat na nowy post.
Czy jesteś szczęśliwa?

Tak. Zdecydowanie. I codziennie za to dziękuję, choć oczywiście bywa gorzko. 

Codzienne wyrażania wdzięczności sprawia, że życie jest jeszcze piękniejsze.

Twoja złota rada dla innych Matek-Wariatek?

Bądźcie zawsze sobą i słuchajcie swojej intuicji!

Emilia, bardzo Ci dziękuję za piękny wywiad i za inspirację do stworzenia tego cyklu na blogu.

 


 

Jeśli nurtują Cię pytania: 

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe? 

Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?

Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?

Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?

to ta książka jest dla Ciebie

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe
Nowy rewolucyjny e-book „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”. To przewodnik, który pokaże Ci jakie drogi wybrać chcąc zdrowo odżywiać dziecko. E-book do kupienia w BioLoveShop.com

Masz pytania do Emilii? Napisz w komentarzu.

Uważasz się za Matkę-Wariatkę, chciałabyś, abym przeprowadziła wywiad z Tobą? Napisz do mnie maila: noemidemi@gmail.com


Noemi Demi 

blog o zdrowiu dziecka i mamy 

to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.

 


Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność        


DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.