Co się stanie jeśli codziennie będziesz wyrażać wdzięczność
Hej Mamo i przyszła Mamo,
Dziś Twój dzień. Dzień matki. Choć tak naprawdę nie przywiązuj się do tej nazwy. Każdy dzień jest Twój. Każdy dzień jest idealnie taki jaki powinien być i nie ma potrzeby go specjalnie nazywać, bo każdy dzień jest wyjątkowy. Świat wykreował świętowanie określonych okazji, przypisuje Cię do konkretnych grup, określa Twój status i nakazuje zachowywać się w określony sposób. Czy mamą się jest tylko tego dnia? Czy tylko tego dnia wszystko ma być słodkie i przyjemne? Łzy wzruszenia po otrzymaniu nabazgrolonej (powiedzmy sobie to uczciwie, nie jesteś mamą młodego Picasso) laurki i krzywego bukiecika ręcznie nazbieranych kwiatów. To piękne. Ale nie przywiązuj się do tego, nie oczekuj, nie bądź zła jeśli zapomni o tym Twój trzylatek, oczywiście z winy męża.
Tak przy okazji to dziś jest jeszcze kilka innych okazji do świętowania. 26 maja obchodzimy na przykład Dzień Sernika Jagodowego (mmm, zjadłoby się), Dzień Ciasta Czereśniowego (to też), Dzień Papierowego Samolotu (tego nie) oraz Światowy Dzień Rudych Głów (hello, to ja).
Czy mam Ci pisać takie dyrdymały i truizmy, których dziś pełno w sieci – że macierzyństwo to trudna rzecz, ale uśmiech dziecka wszystko wynagrodzi? To przeczytasz na innych portalach i blogach parentingowych.
Ja chcę Ci napisać:
Bądź wdzięczna za to czego doświadczasz.
Kiedy życie daje ci cytryny, wciąż możesz zrobić lemoniadę.
(Dorzuć jeszcze do niej trochę kurkumy, pieprzu cayenne i soli himalajskiej – będziesz miała przy tym idealny detoks.)
Po co być wdzięcznym?
Okazuje się, że wdzięczność daje mierzalne efekty w wielu obszarach naszego organizmu. Ma korzystny wpływ na nastrój i neuroprzekaźniki związane z przyjemnością, hormony wiązania reprodukcyjnego i społecznego, funkcje poznawcze, ciśnienie krwi i inne. Co ważne, obniża hormon stresu – kortyzol i zapalne cytokiny, które często są podwyższone, jeśli cierpisz na przewlekłą chorobę.
Korzyści zdrowotne związane z wdzięcznością obejmują:
Większe poczucie przyjemności, ponieważ wdzięczność pobudza podwzgórze (obszar mózgu zaangażowany w regulację stresu) oraz brzuszną część nakrywki śródmózgowia (część mózgu „obwodu nagrody”, obszar, który wytwarza przyjemne uczucia).
Poprawę snu (szczególnie jeśli Twój umysł ma tendencję do negatywnych myśli i zmartwień tuż przed snem)
Wyższe prawdopodobieństwo angażowania się w inne zdrowe czynności i dbanie o siebie jak na przykład ćwiczenia czy zdrowa dieta
Wyższa satysfakcja z relacji (z dziećmi, z partnerem, ze znajomymi)
Lepsza wydajność pracy (w jednym badaniu, menedżerowie, którzy wyrażali wdzięczność, zauważyli 50-procentowy wzrost wydajności pracowników) – a wiadomo bycie mamą to bycie bardzo zapracowanym managerem 24 godziny na dobę
Zredukowany stres fizyczny i emocjonalny, po części przez poprawę odporności emocjonalnej
Zwiększone dobre samopoczucie i poprawa zdrowia psychicznego poprzez wywoływanie uwalniania hormonów regulujących nastrój, takich jak serotonina, dopamina, norepinefryna i oksytocyna, jednocześnie hamując kortyzol.
Poprawa zdrowia serca
Zredukowane stany zapalne i ból
Poprawa odporności
Bądź więc wdzięczna każdego dnia, bez względu na to czy dostałaś laurkę czy nie, czy miałaś kiepski dzień w pracy, a nawet gdy coś Cię boli. Nie rozpamiętuj porażek, nie myśl o tym co mogłabyś zrobić lepiej, ilu obowiązków nie wykonałaś ale skup się na pozytywach.
Jak jeszcze możesz sobie pomóc się odstresować?
Zacznij zażywać ashwagandhę, to ajurwedyjskie zioło naprawdę czyni cuda. Dzięki adaptogenności poprawia zdolność organizmu do adaptacji i odporności na stres. A powiedz mi, która matka w stresie nie żyje?
Każdego dnia staraj się dostrzec jakieś dobre rzeczy, które Cię spotkały i skupiaj swój umysł tylko na nich.
Niczego nie oczekuj. Doceniaj wszystko, najdrobniejsze gesty, spojrzenia, uśmiechy, słońce i deszcz, uśmiech dziecka i jego płacz.
I wyluzuj, wyluzuj, wyluzuj i odpuść. Spokój to wolność.
Tego Ci Mamo życzę.
Źródła:
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Cześć, Noemi. Ja z całkiem innej beczki… Ph moczu na czczo równe 7 i w najlepszym wypadku takie utrzymuje się przez cały dzień, ale potrafi wzrosnąć nawet do 8! Zajadam chlorellę, spiruline, białko konopne, suplementuję witaminę B complex, witaminę D3 z K2, kwasy omega 3 z alg, w ciągu dnia wypijam dużą szklaną butelkę przefiltrowanej wody z kwasem askorbinowym (około 10 g), askorbinianem sodu (około 3 g) i sokiem z cytryny, posłodzonej miodem lub melasą. Moja dieta składa się głównie z organicznych, surowych warzyw i owoców (robię wyjątki głównie dla kaszy jaglanej, batatów, bakłażana, domowych przetworów z różnych orzechów, rzadziej dla strączków). Dzień zaczynam od szklanki wody i wodorostów lub biorąc jeszcze na czczo kelp. Ze względu na jod… i nie wiem, czy nie robię tego bez sensu. Pepsi pisze tutaj https://www.pepsieliot.com/proste-badanie-ph-moczu-zdradzi-nam-bedziemy-ostro-niedozywieni/, że jod przyswajamy, gdy ph jest lekko kwaśne, inaczej jod przelatuje przez ustrój. Czy to znaczy, że ja jodu w ogóle nie przyswajam, jeśli moje pH moczu jest w najlepszym wypadku neutralne? Jak mogę to zmienić? Jestem w 8 miesiącu ciąży (wstyd mi, że interweniuję w tej sprawie dopiero teraz), więc odpowiednie przyswajanie jodu zdaje się być szczególnie istotne. Dodam jeszcze, że suplementacja płynem Lugola chyba nie bardzo się u mnie sprawdza… Ubrania brudne, pościel brudna, mam wrażenie, że nic nie jest przez skórę absorbowane