Przepis na zdrowe śniadanie – Komosanka Smoothie Bowl
Poranek w wielu domach to istne szaleństwo. Stres, nerwy, krzyki, każdy każdego popędza, brak żartów, uśmiechów, tylko oczekiwania wkoło, najmniejsze oczywiście w stosunku do siebie. I wcale nie mówię, że nie jesteś perfekcyjną mamą, która to wszystko z uśmiechem na twarzy opanowuje. Bo jesteś. To oczywiste. Ale czasem nerwy puszczają jak naciągnięta na maksa guma od majtek.
Jak sobie poradzić z porannym szaleństwem?
Zauważyłam, że jak wstanę 20-30 minut przed wszystkimi domownikami (w liczbie 3) to dzień układa mi się zupełnie inaczej. I nie chodzi o to, aby natychmiast rzucić się w wir przygotowania śniadania jednego, drugiego i trzeciego. Do szkoły, do pracy i tego domowego. Chodzi o kilkanaście cudownych minut Twojego być sam na sam ze sobą. Czyli najcudowniejszą osobą jaką znasz. A jeśli nie – najwyższy czas ją poznać.
Co robię rano?
Kiedyś pierwszą rzeczą jaką robiłam było wzięcie telefonu do ręki i szybka kontrola tego co dzieje się na blogu, na FB i na IG. To moja praca, ale powiedzmy sobie szczerze też pewne uzależnienie, chory nawyk.
Dziś pierwszą rzeczą jaką robię jest wyjście na dwór (nawet gdy jest zimno i pada, można też alternatywnie otworzyć okno na oścież), kilka wdechów świeżego powietrza, spojrzenie na słońce, podziękowanie za piękno, za świat który mnie otacza, za szczęście, za ludzi których kocham.
A potem 15-20 minut medytacji (jeśli jest ciepło, to na dworze, jeśli chłodniej, to w domu) w której kontynuuję wyrażanie tej wdzięczności. Taka krótka chwila w ciszy, w tu i teraz, jest nieprawdopodobnie energetyzująca i zarazem uspokajająca. Potem kilka pozycji rozciągających z jogi, lub czegoś mniej lub bardziej do niej zbliżonego. I jestem jak nowo narodzona. W dni kiedy medytuję niewiele rzeczy jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Również poranne obowiązki są przyjemniejsze, mniej nerwowe, spokojne, mimo, że tak samo jak wcześniej nagli mnie czas (i kochany mąż i kochane dzieci).
Potem z tą wewnętrzną energią spokoju, opanowania i kreatywności (takie momenty bardzo temu sprzyjają) robię śniadanie dla moich ukochanych.
Spróbuj zacząć tak jutrzejszy dzień. A na śniadanie zrób niezwykle odżywczą i zdrową Komosankę Smoothie Bowl.
Przepis na Komosanka Smoothie Bowl
Składniki:
– 1 szklanka organicznej czerwonej komosy ryżowej (dobrze to nastawić przed rozpoczęciem medytacji, bo mniej więcej tyle się gotuje – ok. 20-30 minut, w razie zamedytowania się czyli nieplanowanego przedłużenia medytacji czy np. czysto przypadkowego zapadnięcia w sen na skutek znużenia – nalej dużo wody, żeby komosa się nie przypaliła)
– 2 banany
– 1 mango
– 1 gruszka (nie jest obowiązkowa)
– 1 kiwi lub sok z połowy cytryny lub to i to jeśli lubisz kwaśny smak
– garść szpinaku bio lub 2 łyżki sproszkowanego organicznego szpinaku
– 1 łyżka sproszkowanych organicznych owoców baobabu
– pół szklanki wody źródlanej/mineralnej
– 1 łyżka ziaren konopi
– maliny, borówki lub inne sezonowe owoce do przybrania
Więcej przepisów na pyszne zdrowe śniadania bez glutenu, bez nabiału, bez mięsa i bez cukru znajdziesz w moim e-booku „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”.
Jeśli nurtują Cię pytania:
Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?
Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?
Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?
Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?
I szukasz zdrowych i prostych przepisów na dania dla dziecka
bez mięsa, bez nabiału, bez glutenu i bez cukru,
to ta książka jest dla Ciebie
Dlaczego komosanka?
Komosa ryżowa – quinoa – to niezwykle wartościowe ziarno o charakterystycznym lekko orzechowym smaku, występuje w trzech kolorach – białym, czerwonym i czarnym. Podane samo nie każdemu dziecku od razu przypadnie do gustu, ale tu zmieszane ze słodko-kwaśnym smoothie jest pyszne. Ma aż 18% pełnowartościowego białka składającego się z 8 głównych aminokwasów (w tym także lizyny – której zazwyczaj nie zawierają pokarmy roślinne). Ma dużo błonnika i dzięki temu niski indeks glikemiczny – 53. Ma mnóstwo antyoksydantów. Jest źródłem kwercytyny, kemferolu i innych flawonoidów, które wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwwirusowe i antynowotworowe. Im mocniejszy kolor tym większa ilość antyoksydantów. Jest naturalnie bezglutenowa i pełna wartościowych minerałów takich jak wapń, fosfor, żelazo, mangan, miedź, selen oraz witamin z grupy B. Jest też wspaniałym źródłem magnezu, którego brakuje wielu dzieciom.
Wykonanie:
Komosa gotuje się sama, podczas gdy Ty medytujesz.
Gdy skończysz medytację, komosa już powinna być gotowa, woda wyparowana, ziarenka miękkie z widocznymi ogonkami. Zabierasz się wtedy do zrobienia green smoothie czyli zielonego koktajlu. Blendujesz razem z wodą banany, mango, gruszkę, kiwi, szpinak, baobab i sok z cytryny. Uzyskujesz pyszny zielony koktajl, jeśli wolisz gęstszy możesz dodać po prostu mniej wody.
Podajesz w miseczce na połowie układając komosę, a w drugą połowę wlewasz smoothie. Posypujesz ziarnami konopi – to dodatkowo źródło pełnowartościowego białka – i przyozdabiasz owockami.
Serwujesz.
Mąż lub nie-mąż również może się załapać na takie śniadanie.
Bon appétit!
♥
A jakie są Twoje poranne rytuały? Jakie śniadania lubisz najbardziej?
Noemi Demi
blog o zdrowiu dziecka i mamy
to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Ależ fajny przepis. Zarówno ten na śniadanie jak i ten na rozpoczęcie dnia! Pozdrawiam.
Bardzo mi miło! 🙂 Moje dzieci uwielbiają takie śniadanka 🙂