Kobiece mleko lekiem na raka?

Kobiece mleko lekiem na raka?

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe
Nowy rewolucyjny e-book „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”. To przewodnik, który pokaże Ci jakie drogi wybrać chcąc zdrowo odżywiać dziecko. E-book do kupienia w BioLoveShop.com

To, że mleko matki to najlepszy pokarm dla dziecka wie praktycznie każda mama. Jest to wiedza tak powszechna, że przekonany jest do tego również ojciec, który ma to szczęście, że dziecko nie wisi na nim przez 12 godzin dziennie.

Karmienie piersią, mimo tej nierozłączności pokarmowej z dzieckiem przez pierwszych kilka miesięcy dla większości mam jest jednak przyjemnością (choć oczywiście są wyjątki, które nie lubią karmić piersią i mają do tego pełne prawo).

Mleko matki – pokarm idealny

Dziecko wraz z mlekiem dostaje pokarm idealnie dostosowany do swojego organizmu, z białkiem, węglowodanami i tłuszczem w idealnych proporcjach, z odpowiednimi szczepami bakterii i odpowiednimi przeciwciałami, dostosowany do okresów rozwojowych i do spadku odporności czy do choroby, przez którą właśnie przechodzi.

Okazuje się, że dobroczynne działanie mleka sięga znacznie głębiej i że może się ono przyczyniać do leczenia raka.

Kobiece mleko lekiem na raka
Nawet ojciec wie, że mleko matki jest najlepsze dla dziecka

Kobiece mleko lekiem na raka

Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Pradze pokazują, że kobiece mleko może być także lekiem na raka. A szczególnie chodzi o jeden jego składnik.

Związek chemiczny Alpha1H jest niezbędny do produkcji laktozy, czyli cukru mlecznego, kluczowego składnika wspierającego rozwój i wzrost dziecka. Okazuje się, że substancja ta występująca tylko w mleku ludzkim pomaga w rozbijaniu guzów nowotworowych na mniejsze fragmenty, których następnie organizm pozbywa się wraz z moczem.

Wczesne wyniki badań, w których uczestniczyło 40 osób cierpiących na raka pęcherza moczowego, wykazały, że pacjenci, którym podano wlew Alpha1H wydalili fragmenty guza wraz z moczem. W próbie kontrolnej nic takiego nie miało miejsca.

Ten składnik mleka kobiecego działa błyskawicznie

Niezwykłe jest to, że działanie substancji Alpha1H jest niezwykle szybkie. U 8 na 9 uczestników badania, u których zastosowano lek, komórki guza odnaleziono w moczu zaledwie dwie godziny po podaniu dawki Alpha1H. Guzy zmniejszyły się również pod względem wielkości oraz agresywności i nie zaobserwowano uszkodzeń otaczających tkanek.

Substancję Alpha1H mającą zdolność do zabijania komórek nowotworowych odkryła w 1995 Catharina Svanborg ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund. Badania niedawno wykonane w Motol University w Pradze na chorych pacjentach potwierdzają jej skuteczność.

Według Svanborg „Alpha1H pomaga w produkcji laktozy, cukru mlecznego, który jest niezbędny do odżywiania niemowląt i produkcji płynu mlecznego. Gdy się rozwija, zmienia swoją funkcję i tworzy kompleksy mające zdolność do niszczenie komórek guzów.”

Badania na myszach wykazały wcześniej, że możliwa jest nawet redukcja guzów do punktu zaniku, dotyczy to wielu typów komórek nowotworowych – raka mózgu, okrężnicy i pęcherza.

Alpha 1H zabija komórki rakowe

Alpha1H promuje apoptozę komórki rakowej czyli jej umieranie nie szkodząc przy tym innym komórkom, w przeciwieństwie do chemioterapii. Chemioterapia zabija raka razem z pacjentem.

Może wreszcie jest to jakieś światełko dla mniej inwazyjnego leczenia raka.

Kobiece mleko lekiem na raka
Moje mleko, nikomu nie oddam!

Skąd brać mleko kobiece?

Pytanie jeszcze – skąd będą to mleko brać w przyszłości? Czy będą skupować mleko od mam karmiących czy założą farmy mam karmiących? To oczywiście żart, choć możesz wyobrazić sobie zupełnie abstrakcyjnie, że na Ziemi pojawia się jakaś wyższa cywilizacja z Kosmosu znacznie bardziej zaawansowana od nas i zaczyna nas – ludzi – traktować tak jak my traktujemy „gorsze” od nas zwierzęta. Daje to do myślenia. Czy też może raczej wyprodukują tę substancję sztucznie choć obawiam się, że wtedy jak z każdą sztuczną mieszanką już nie będzie tak dobrze działała jak oryginał.

Kobiece mleko lekiem na raka
Kobiece mleko lekiem na raka?

Karmienie piersią i działanie przeciwnowotworowe

Powiązanie karmienia piersią z działaniem przeciwnowotworowym to nie jest nowość. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że ryzyko zachorowania na raka piersi jest mniejsze u kobiet karmiących piersią niż u tych, które nigdy nie karmiły. Ryzyko zmniejsza się też z każdym kolejnym rokiem karmienia piersią. Tak więc długie przystawiania dziecka do piersi ma zalety nie tylko dla dziecka, ale też dla matki, pomijając już aspekt ułatwienia odchudzania bezpośrednio po ciąży.

Apha1H to lek, jak już się zachoruje na raka. Natomiast najlepszym sposobem, żeby nie chorować jest profilaktyka. Jak najwięcej surowych roślinnych pokarmów w diecie, szczególnie tych zielonych, codzienny detoks organizmu oraz unikanie chemii to styl życia którego takie choroby trzymają się z daleka.

Reklama

Ekologiczne super pokarmy
Spożywając te super pokarmy masz pewność, że jesz produkty najlepszej jakości wolne od glifosatu i GMO – kupisz je w BioLoveShop.com

Źródła:

https://www.telegraph.co.uk/science/2019/07/18/breast-milk-chemical-dissolves-tumours-cancer-patients-can-pass/

https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT03560479

Breastfeeding and Breast Cancer Risk Reduction, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6069526/

 


Noemi Demi 

blog o zdrowiu dziecka i mamy 

to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.

 


Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność        


DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.

Komentarze (7)

  1. U mojego synka w wieku 3 m-cy wykryto siatkówczaka. Karmiłam go piersią od samego początku, również podczas całego leczenia. Bardzo się bałam, że z tego stresu stracę pokarm ale na szczęście tak się nie stało. Malutki przyjął 6 cykli chemii i niestety oczka nie udało się uratować. Lekarze musieli je usunąć bo było ryzyko, że guz może przemieścić się w strone mózgu. W naszym przypadku karmienie piersialą nic nie pomogło… Chociaż z drugiej strony myślę, że dzięki karmieniu piersią zniósł tą całą chemię w miarę łagodnie.

    1. Paulina, bardzo bardzo mi przykro…
      To lekarstwo na raka – to w bardzo dużym stężeniu, pewnie nie wystarczy tylko samo mleko do leczenia tylko musiałaby być wyekstrahowana ta substancja Alpha1H i musiałoby jej być znacznie więcej.
      Czy synek był szczepiony? W jakim wieku jest teraz? Jak się czuje?

  2. Synek został zaszczepiony w szpitalu i późnej dostał pierwszą dawkę wg kalendarza szczepień. Od momentu jak zdiagnozowali u niego siatkówczaka szczepienia zostaly wstrzymane. Jakieś 6 mc temu powiedzieli że można szczepienia wznowić bo wszystko jest dobrze, ale ja do tej pory robię wszystko żeby więcej go nie szczepić. Zobaczymy jak długo mi się to uda… W tym momencie synek ma 2 lata i 4 miesiące. Radzi sobie bardzo dobrze z jednym oczkiem. Według mnie rozwija się prawidłowo. Wydaje mi się, że jest szczęśliwym dzieckiem chociaż to wszystko co przeżył mimo, że był taki malutki odbija się teraz na nim, bo bardzo często budzi się w nocy z krzykiem i jest go bardzo trudno uspokoić. Ogólnie jest bardzo nerwowy. Aktualnie jezdzimy na kontrole w znieczuleniu co 4 mc już tylko tego zdrowego oczka.

    1. No to cudownie, że się dobrze rozwija. Jesteś bardzo dzielną mamą!
      Co do tego niespokojnego snu – to można byłoby się zastanowić na suplementacją witamin B-complex, to bardzo łagodzi wszelkie problemy nerwowe.
      Ja bym nie szczepiła, istnieje teoria, że nowotwory mogą być pochodną szczepień, szczególnie właśnie u dzieci. A chyba nigdy wcześniej nie zdarzały się tak często u dzieci jak teraz ma to miejsce…

      1. Też jestem tego zdania, że choroba syna mogła mieć coś wspólnego że szczepionkami. Jak powiedziałam lekarzowi ,że boję się teraz zaszczepić dziecko bo myślę, że choroba była spowodowana szczepionką to spytała tylko kto mi takich głupot nagadał i popatrzyła jak na wariata….Chyba spróbuje podać te witaminy synkowi może akurat pomogą. Mogłabyś mi jakieś polecić? I jak je podawać?

        1. Żaden lekarz Ci tego nigdy nie powie. Tylko zwali na geny, a to że coś jakiś gen wyzwoliło to już nie jego sprawa. Ale nie ma co drążyć tematu wstecz – lepiej nie szczep teraz.
          A co do witaminek – to mogę polecić Ci takie: https://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/504-sub-lingual-vitamin-b-complex-50g-gg-5060040820216.html 1 miarka dziennie do rozpuszczenia w wodzie i wypicia, jeśli dziecko na problemów z metylacją (podejrzenie mutacji genu MTHFR) bo tu jest B12 w formie cyjanokobalaminy – normalnie dobrze przyswajalnej jeśli nie ma się mutacji tego genu
          Jeśli podejrzewasz że może być ta mutacja to lepiej podać taką – https://bioloveshop.com/suplementy-diety/446-super-balanced-b-complex-50mg-w-nicotimade-120k-5060040820490.html – to trzeba z kapsułki wysypać i mniej więcej 1/4 kapsułki dziennie rozpuszczone w soczku lub wodzie, zawsze w trakcie lub po posiłku, najlepiej po śniadanku.

      2. Też myślę, że choroba mogła być spowodowana szczepionkami. Jak powiedziałam o tym lekarzowi, że boję się szczepić to tylko spytała kto mi takich głupot nagadał i popatrzyła jak na wariata… Spróbuje podać te witaminy może akurat pomogą. Mogłabyś mi jakieś polecić i jak je podawać?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.