Jak często słyszysz zdanie „szczepionki nie mają żadnego związku z autyzmem”

Jak często słyszysz zdanie „szczepionki nie mają żadnego związku z autyzmem”

Gazeta Wyborcza niedawno opublikowała artykuł, w którym to z triumfem stwierdza, że super obiektywne badania sfinansowane przez antyszczepionkowców z organizacji SafeMinds udowodniły brak jakiegokolwiek związku szczepionek z autyzmem.

SafeMinds to organizacja non-profit do której należą rodzice, naukowcy, lekarze, rządowi specjaliści, eksperci non-profit i inni, jej celem jest pomoc w rozwiązaniu epidemii autyzmu i praca w celu zapobieganiu występowania nowych przypadków oraz poprawa warunków życia osób z autyzmem.

Abstrahując od tego, że podobne artykuły w mainstreamowych zagranicznych mediach miały miejsce dokładnie rok temu (pierwszym, który podjął temat był Newsweek), kiedy to w Proceedings of the National Academy of Sciences ukazało się podsumowanie badania, a Wyborcza podaje to jako news teraz po roku – niestety autor artykułu, jak również autorzy wszystkich wcześniejszych publikacji nie przyjrzeli się kilku faktom i pytaniom, które badanie pozostawiło zupełnie bez odpowiedzi.

O triumfie „nauki” nad „zabobonami” po Newsweeku pisało jeszcze wiele znanych gazet i magazynów, między innymi Forbes, Daily Good, Examiner.

Głównym tematem są długoterminowe badania przeprowadzone w latach 2003-2013 przez kilka instytucji badawczych – w tym University of Texas Southwestern School of Medicine, University of Washington oraz Johnson Centrum Zdrowia Dziecka w temacie zachowań i zmian w mózgu małych małpek makaków rhesus po podaniu szczepionek dziecięcych sfinansowane kwotą 250 tysięcy dolarów głównie przez organizację SafeMinds.

W artykule opublikowanym w Proceedings of National Academy of Sciences, naukowiec, który przeprowadził badania stwierdził, że podawanie małym makakom rhesus szczepionek zawierających tiomersal nie powoduje zachowania przypominającego autyzm lub innych zmian neuropatologicznych.

Pełnym badaniem objęto 79 niemowląt makaków płci męskiej, w wieku od 12 do 18 miesięcy, w podziale na sześć grup. Dwie grupy otrzymały szczepionki zawierające tiomersal w takim harmonogramie jak podaje się szczepionki w USA dzieciom; dwie grupy otrzymały szczepionkę dla dzieci MMR (measles, mumps, rubella – czyli odra, świnka i różyczka) oraz dwie otrzymały zastrzyki z solą fizjologiczną. W każdym przypadku, małpy zostały dalej podzielone na podgrupy: połowa otrzymała przyspieszony harmonogram szczepień zalecanych przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention w 1990, a połowa była szczepiona wg schematu z 2008 roku. Przyspieszenie schematu szczepień wynikało z tego, że mózg małpy rozwija się znacznie szybciej niż ludzki.

Naukowcy następnie umieścili razem małpy w klatkach, aby sprawdzić, czy nie wykazywały żadnych nowych podobnych do autystycznych zachowań społecznych, takich jak strach, wycofanie, kołysania i wykonywanie powtarzalnych czynności. Zaobserwowano, że zachowania małp pozostały niezmienne.

Następnie małpy zostały poddane eutanazji (co jest najbardziej okrutną częścią tego doświadczenia) i naukowcy przeanalizowali stan ich mózgów. Szukano zaburzeń mózgowych, w tym wielkości i gęstości regionów móżdżku, ciała migdałowatego i hipokampa, w których właśnie obserwowane są zmiany u dzieci autystycznych. Naukowcy ocenili również ilość komórek Purkinjego w mózgach małp (u dzieci autystycznych obserwuje się ich mniej) i również nie zauważyli zmian. W porównaniu więc z grupą kontrolną nie znaleziono żadnych zmian wywołanych przez szczepionki.

Prezes fundacji SafeMinds Sallie Bernard i wiceprezes Lyn Redwood w telefonicznym wywiadzie z dziennikarzem Newsweeka zauważyli, że wyniki badania są sprzeczne zarówno z wcześniejszym badaniem pilotażowym jak i śródrocznymi raportami o postępie prac jakie organizacja otrzymywała od naukowców. Fundacja SafeMinds wskazała, że naukowcy mogli bardzo wybiórczo podejść do danych.

Lyn Redwood otrzymała w 2013 roku e-maila od naukowców, w którym napisali oni o „statystycznie istotnym” zmniejszeniu o 11 procent niektórych typów komórek hipokampa w grupach małp, które otrzymały szczepionki. Autorzy badań nie uwzględnili jednak tych wyników w opublikowanym raporcie. Nie wiadomo dlaczego.

To ciekawy punkt, zwłaszcza biorąc pod uwagę doniesienia dr Williama Thompsona z Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, że CDC celowo zniszczyło dane z epidemiologicznych badań łączących szczepionkę MMR (odra, świnka, różyczka) z częstszym występowaniem autyzmu u afroamerykańskich chłopców i manipulując wynikami nie wykazano żadnych korelacji (więcej na ten temat w filmie: Vaxxed).

Lyn Redwood w oświadczeniu opublikowanym na stronie SafeMinds w odpowiedzi na artykuł Newsweeka pisze następująco:

„Wcześniejsze wyniki pierwszej fazy tego badania, które SafeMinds finansuje od 2003 roku, zostały opublikowane w 2010 roku w Acta Neurobiologiae Experimentalis oraz Journal of Toxicology and Environmental Health . Naukowcy wykazali, że młode naczelnych poddane szczepieniom wykazywały pewien wzór zmian w mózgu, a także miały większą całkowitą objętość mózgu w porównaniu z grupą kontrolną. A w drugiej publikacji, że pojedyncza dawka szczepionki przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B rutynowo aplikowana dzieciom zaraz po urodzeniu spowodowała znaczne opóźnienie w rozwoju odruchów szukania, ryjkowym oraz ssania (czyli wszystkich tych które są niezbędne aby młode – również ludzkie niemowlę – mogło samo odnaleźć sutek, chwycić go i zacząć ssać) , w porównaniu z grupą kontrolną.

W 2008 organizacja SafeMinds została poproszona, aby wesprzeć drugą fazę trwającego badania. Naukowcy byli tak pewni związku między szczepionkami, a zaburzeniami mózgu, że planowali przeprowadzić 3 fazę badania, która polegała na przetestowaniu działań, mogących pomóc w zniwelowaniu zmian neurologicznych.

Następnie kilka lat później, w 2012 roku SafeMinds została znowu poproszona o zapewnienie środków finansowych na dodatkową część badania, podczas którego można byłoby zbadać wpływ szczepionek na naczelne zgodnie z harmonogramem z 1990, który nie zostałby przyspieszony w celu uwzględnienia różnicy między ludzkimi niemowlętami a noworodkami małp. W czasie pierwszej części badania naukowcy stwierdzili znaczące zmniejszenie liczby komórek Purkinjego i wielkości komórek hipokampa u małp, którym podano schemat 1990 szczepienia w trybie przyspieszonym, w oparciu o wiele szybszy rozwój mózgu u małp porównaniu z człowiekiem. Mówili, że chcieli mieć pewność, że autystyczne zmiany w mózgach małp nie wynikają tylko z przyspieszonego schematu podawania szczepionek i tym samym odpowiedzą na zarzuty do pierwszej części badania.

 

Redwood zauważa również, że część badań, o których sfinansowanie poproszono SafeMinds nie została nigdy przeprowadzona. Naukowcy zdecydowali nie analizować mózgów naczelnych w tym badaniu i nie chcieli również wyjaśnić przyczyny dlaczego tak postąpili. Redwood została poinformowana, że naukowcy nie są upoważnieniu do rozmów o wynikach badań i o różnicach jakie wystąpiły między tym co było raportowane wcześniej do SafeMinds, a tym co faktycznie zostało opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences. Może to sugerować, że nie wszystkie mózgi małp zostały przebadane.

Rozszerzając tę kwestię Marcella Piper-Terry, założycielka VaxTruth, pisze:

W końcowej analizie mózgów małp istnieje wiele brakujących elementów. Jedna z analiz porównuje dwie grupy składające się z zaledwie 5 małp każda. W innej analizie, brakuje 50% osobników z grupy kontrolnej, a 33% w grupie poddanej harmonogramowi szczepień z 2008 roku.

Zauważcie również, że badanie przeprowadzono na małpkach powyżej 12 miesiąca życia, podczas gdy ich mózg rozwija się znacznie szybciej niż ludzki, więc tak naprawdę w porównaniu z rocznym niemowlęciem są jeszcze starsze. Gros szczepionek dzieci dostają właśnie w pierwszym roku życia i to jest ten najbardziej niebezpieczny okres. Samo przesunięcie kalendarza szczepień – opóźnienie wprowadzenie szczepionek już niesie pozytywne zmiany i mniej NOP.

Jak tytuł artykułu ma się do odszkodowania przyznanego przez włoski sąd chłopcu, u którego szczepienie Infarix hexa firmy GSK spowodowało trwałe uszkodzenie mózgu i autyzm? Oczywiście odszkodowanie nie zostało zapłacone przez GSK tylko przez włoskie Ministerstwo Zdrowia gdyż w wielu krajach producentów szczepionek broni immunitet. Co ciekawe włoscy prawnicy w celu udowodnienia związku autyzmu ze szczepionką wykorzystali oskarżające dane pochodzące z samego GSK wskazujące, że w badaniach klinicznych ich szczepionka spowodowała autyzm u 5 dzieci (oczywiście były to ściśle tajne badania, które nie miały nigdy ujrzeć światła dziennego). Był to drugi przypadek podobnego wyroku we Włoszech. W 2012 sąd przyznał odszkodowanie dziecku, u którego zdiagnozowano autyzm poszczepienny po szczepionce MMR.

Ileż to publicznej kasy wydał już bardzo restrykcyjny i ostrożny w wydawaniu pozytywnych wyroków Amerykański Sąd Szczepionkowy na odszkodowania za zgony i okaleczenia poszczepienne uwzględniające także autyzm? 3 mld USD. Czy takie pieniądze naprawdę zostałyby wydane tak dla zabawy? Autyzm nie może być jednak wymieniony z nazwy a jedynie ukryty pod pojęciem encefalopatia, czyli ogólne uszkodzenie mózgu przez różne czynniki.

Biorąc pod uwagę ilość pytań jaka pozostała bez odpowiedzi podczas tego badania oraz stopień powagi epidemii autyzmu, można by pomyśleć, że nagłówki poczytnych gazet będą trochę bardziej ostrożne w ocenie wyników badań. Niestety jak zwykle media głównego nurtu wybrały styl lekceważący, szyderczy i pompatyczny.

CDC szacuje, że u 1 na 50 dzieci w wieku od 6 do 17 roku życia występują zaburzenia ze spektrum autyzmu (ASD). Istnieją prognozy, że do roku 2025, połowa amerykańskich dzieci będzie miała autyzm. Nie mówimy tu o kilku przypadkach odry z Disneylandu. To jest prawdziwy kryzys narodowy, a redaktorzy i dziennikarze mainstreamu kierując się dobrem wyższym (czyim?) wydają się wciąż być nieświadomi problemu.

DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej.

Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sam.

Źródła:

http://www.safeminds.org/blog/2015/10/05/why-arent-i-surprised-that-the-media-got-it-wrong-again/

http://www.thevaccinereaction.org/2015/10/thimerosal-monkey-study-fuels-media-smugfest-despite-unanswered-questions/

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,20838679,antyszczepionkowcy-sfinansowala-badanie-ktore-pokazalo-jak.html

http://www.pnas.org/content/112/40/12498.abstract

http://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/15287394.2010.484709?journalCode=uteh20&

http://www.ageofautism.com/2015/01/recent-italian-court-decisions-on-vaccines-and-autism.html

 

Komentarze (3)

  1. Bardzo rzeczowy artykuł. Dziennikarze są świadomi, oni są kupieni bądź zastraszeni. GSK tak jak i Monsanto nie ma skrupułów. Liczą się tylko pieniądze. Napewno setki rodziców jest umysłowo chorych wiążąc autyzm i inne zaburzenia behawioralne ze szczepieniem a gazeta ma rację…. U nas zaburzenia i egzema wystąpiły na drugi dzień po pierwszym szczepieniu w wieku trzech miesięcy także nie miałam wątpliwości. Na szczęście lekarze z którymi się zetknęłam nie próbowali mi wmawiać że to napewno nie to ale nikt nie zainteresował się też tym na poważnie. Poprostu zostały przepisane sterydy, emolienty na egzemę by przytlumic objawy i skierowanie do okulisty (jednym z objawów były wędrujące oczka). No i kolejny mały pacjent gotowy i machina się nakręca. Na zaburzenia behawioralne kazali czekać bo co oni mogą na tym etapie zrobić? Sterydów ani emolientow nie mieliśmy odwagi użyć po zapoznaniu się z ulotką (tak wcześniej nie mieliśmy z tym doczynienia i nawet nie wiedzieliśmy co to za sobą niesie – na szczęście w ciąży zaczęłam czytać ulotki leków po tym jak przy pierwszym antybiotyku który dostałam w 14 tygodniu ciąży mąż wyczytał, że absolutnie ciężarne nie powinny tego brać a pezrpisali na pogotowiu). Kiedyś, niestety żyłam w strasznej nieświadomości i ta nieświadomość i naiwność byla dość wygodna do czasu kiedy kosztowała nas bardzo wiele zdrowia, zwłaszcza psychicznego i pieniędzy by małą z tego wyprowadzić. Ah, gdybym wtedy wiedziała to co teraz, najprawdopodobniej udało by się z tego wszystkiego uniknąć, całej tej traumy. Badania, wizyty u lekarza DAN, alergologow, dietetyków (prywatnie i finansowane z własnej kieszeni bo nie było czasu na zastanawianie się) potwierdziły tylko nasze obawy. Zanieczyszczenie metalami, upośledzenie wchłaniania witamin zaburzenia metaboliczne, cieknace jelito, brak pożytecznych bakterii w jelitach.. długo by jeszcze wymieniać i strach myśleć co by było teraz gdybyśmy się za to nie wzięli konkretnie od początku, gdybyśmy dali sobie wmówić że egzema to normalna reakcja a dziwne zachowanie to taki etap rozwoju? Gdybyśmy tlumili objawy sterydami? Blisko 2 lata dzieciństwa i rodzicielstwa spędzonych na walce o powrót do normalności – to była gehenna. Nie mieliśmy siły na walkę z systemem i wpisanie NOP, czego żałuję ale ważniejsze było wtedy ratowanie dziecka. I tak spałam po kilka rodzin na dobę i nabawilam się nerwicy i anemii bo nie myślałam wtedy o sobie. Na szczęście ogrom pracy włożonej dał bardzo pozytywne efekty, organizm został w dużej mierze oczyszczony z tego syfu jaki dostarczyło szczepienie i od razu inne dziecko -poprostu nie do poznania. Rozwój wystrzelił jak z petardy, zniknęły zaburzenia behawioralne, stopniowo również te agresywne i autoagresywne. Nie ma śladu po napadach złości. Jednak tych dwóch lat straconych nikt nam już nie odda a wiadomo bezsprzecznie że pierwsze 3 lata rozwoju są najważniejsze i nie wiadomo jak to wpłynie na osobowość dziecka, co wryje się w pamięci podświadomej co będzie miało wpływ na całe jej dorosle życie. Kredytu zaciągniętego na leczenie też nikt nie spłaci. Także radzę wszystkim się dobrze zastanowić i poświęcać czas na dokształcanie się i to nie tylko w tym temacie bo cały system „medyczny” to jakaś jedna wielka pomyłka. Biznes dla kasy pod przykrywką dobra pacjenta coraz więcej lekarzy mówi o jego wadach i jakie narzędzia naprawdę mają, a ci którzy próbują iść pod prąd i naprawdę zrobic coś dobrego są szybko uciszani. Media są manipulowane, tak samo jak lekarze. W dzisiejszym świecie tylko rodzic może uchronić swoje dziecko poprostu doksztalcajac się w każdej możliwej dziedzinie bo naiwnie jest myśleć, że od leczenia są lekarze a od dostarczenia rzeczowych informacji dziennikarze. Ci, którzy próbowali zostali pozbawieni prawa wykonywania zawodu, kupieni aby ich uciszyć, nie żyją albo są na liście. Każdy musi używać własnego rozumu bo niebezpiecznie jest polegać na kimś innym. My, rodzice jestemy odpowiedzialni za dobro i zdrowie naszych dzieci bo lekare uśmiercaja je legalnie, zgodnie z procedurami. My ponosimy wszystkie konsekwencje więc lepiej być ich świadomym. Widziałam mnóstwo filmików i profili na fb gdzie rodzice dodają filmiki zachowania dziecka przed i po szczepieniu. Też mogłabym taki filmik dodać z tym, że u nich ta różnica jest już kolosalna bo to szczepienie mmr sieje największe spustoszenie w mózgu. Można znaleźć też filmik ukazujący chłopca po szczepieniu a potem po leczeniu biomedycznym i diecie – dzieciak wrócił do normalności. My na pierwsze szczepienie poszliśmy zupełnie nieświadomie, jak krowy na rzeź. Na szczęście istnieje cała masa publikacji, książek tych którzy chcieli przekazać prawdę o szczepieniach i zresztą nie tylko w temacie szczepień ale całej służby zdrowia, przemysłu spożywczego, chemicznego. Na dzień dzisiejszy smie twierdzic, że nam się udało uniknąć być może nawet jakiejś formy autyzmu bo córka miała wiele typowych objawów już po pierwszej dawce szczepień a toksyny kumulują się u takich podatnych dzieci z każdą kolejną dawką. Szybka reakcja, odtruwanie homeopatyczne, potem leczenie pod kontrolą lekarza DAN, dieta przy pomocy konkretnej dietetyczki biorącej pod uwagę wszystkie aspekty i oparta na wynikach badań. Dieta a raczej nowy styl życia – bez przetworzonej żywności z tablicą Mendelejewa w składzie, bez GMO, tylko ekologiczne, odżywcze pokarmy, odpowiednia suplementacja i mamy dziecko spowrotem. Odzyskalismy też życie. Wyszedł mi elaborat ale jeśli to kogoś kto to czyta zmusi do myślenia i pociągnie w dobrą stronę mocy to było warto pozdrawiam Noemi, odwalasz kawał dobrej…

    1. Aga, bardzo Ci dziękuję za ten cenny komentarz. Mam nadzieję, że trafi to do rodziców, którzy zastanawiają się co robić – szczepić czy nie. Niestety żeby naprawdę zadbać o swoje zdrowie (czy zdrowie swojego dziecka) nie można się oddać bezwiednie w ręce przeciętnych lekarzy. Wszyscy powtarzają slogany, że NOPów to w swoim życiu nie widzieli, a przypadki polio tak (chyba tego odszczepionkowego). Nikt nie patrzy holistycznie na dziecko. I właśnie najpierw szczepionka niszcząca układ immunologiczny a potem sterydy – czyż nie jest to idealny pacjent dla koncernów farmaceutycznych? Gratuluję, że Wam się udało, że się nie poddaliście i macie zdrowe dziecko, choć zdaję sobie sprawę ile Was to kosztowało psychicznie i finansowo. Ilu jest jednak rodziców, którzy wpędzani są w to bagno i dalej nic nie wiedzą, dalej nie mają odwagi bądź chęci drążyć – tylko na ślepo wierzą kiepskim lekarzom. Dla niewtajemniczonych napiszę, że lekarz DAN – to skrót od Defeat Autism Now – czyli Pokonaj Autyzm Teraz – który specjalizuje się w holistycznym podejściu do swoich pacjentów, patrząc na wiele aspektów tej złożonej choroby i bardzo interdyscyplinarnie, starając się leczyć przyczynę a nie skutek. Jak możesz jeszcze coś więcej napisać, ze swojego doświadczenia o lekarzach DAN – to byłoby super :). Serdeczności dla Was!

  2. Zapomniałam dodać, że wszyscy lekarze ci którzy nas prowadzą zgodnie jedynym churem mówią Nie szczepić! I że córka miała szczęście, że to była tylko jedna dawka. Natomiast ci w przychodni w której szczepienie zostało podane – oficjalnle nie widzą żadnego związku szczepienia z naszymi problemami (myślę, że może coś widzą bo od tamtej pory tylko dyrektor placówki starał się nas przekonać do kolejnego szczepienia w warunkach szpitalnych w razie wstrząsu anafilaktycznego (sick!!!) ale go wysmielismy – od tamtej pory minęło 2 lata i była cisza z ich strony choć i my do nich nie zaglądamy prawdę mówiąc). Tak czy inaczej zdaje sobie sprawę, że dzieci z takimi problemami i pozostawionych samych sobie będzie niestety tylko przybywało bo świadomość wśród rodziców choć rośnie to wciąż jeszcze jest bardzo niska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.