Jesteś w ciąży. Chcesz być szczęśliwa, odstresowana i Twoim najważniejszym priorytetem jest urodzić zdrowe dziecko. Pomogą Ci w tym niezawodnie kwasy tłuszczowe omega-3.
Zaraz się dowiesz dlaczego.
Niedobór kwasów tłuszczowych omega-3 jest przytłaczający wśród większości osób
Badania wskazują, że kobiety w ciąży spożywające normalną dietę mają spore niedobory kwasów omega-3, to samo dotyczy matek karmiących.
Omega-3 i jego pochodna czyli kwas DHA (kwas dokozaheksaenowy) są tak istotne dla rozwoju dziecka, że jeśli matka ma ich niedobory układ nerwowy i układ odpornościowy nie może się dobrze rozwijać, a to może spowodować późniejsze niewyjaśnione problemy emocjonalne, problemy z uczeniem się oraz zaburzenia układu odpornościowego.
Choć większości ludzi poważnie brakuje omega-3 mają za to nadmiar kwasów tłuszczowych omega-6. Proporcje, które występują u przeciętnie odżywiającego się człowieka sięgają od 20:1 do 50:1 podczas gdy te idealne nie powinny przekraczać 1:1. Kwas omega-6 występuje w mleku i nabiale, w olejach kukurydzianym i słonecznikowym, w mięsie. W standardowej diecie jest go zawsze pod dostatkiem, to o co musisz zadbać to omega-3.
Kwasy Omega-3 ograniczają ryzyko porodu przez terminem
Optymalizacja spożycia kwasów Omega-3 praktycznie gwarantuje, że dziecko nie urodzi się przez terminem. Wcześniactwo jest najczęstszą przyczyną śmierci dziecka w czasie pierwszego miesiąca życia, a poważne powikłania u wcześniaków mogą również wystąpić w późniejszym okresie życia. Do takich powikłań zaliczyć można między innymi zespół niewydolności oddechowej, mniejszą zdolność do zwalczania infekcji ze względu na niedojrzały układ odpornościowy czy problemy z płucami.
Wspierają rozwój mózgu Twojego dziecka
Kwasy Omega-3 zawierają potęgę składników odżywczych, potrzebnych dziecku do prawidłowego rozwoju, maksymalizują inteligencję dziecka, chronią przed uszkodzeniami mózgu, takimi jak autyzm czy opóźnienie rozwoju.
Badania wykazały, że wystarczający poziom kwasów tłuszczowych omega-3 optymalizuje rozwój mózgu u dzieci, zwłaszcza w trzecim trymestrze.
W 2004 naukowcy z Harvard Medical School oraz Harvard Pilgrim Healthcare zbadali rozwój neurologiczny niemowląt, których matki stosowały kwasy omega-3 w porównaniu z dziećmi tych które nie brały kwasów. Wykorzystali do tego szereg testów, takich jak badanie etapów rozwoju, rozwiązywania problemów i rozwoju języka. Badanie wykazało, że wyższe spożycie DHA w czasie ciąży wpływa na znacznie lepszą pamięć wzrokową dziecka oraz jego inteligencję werbalną.
Badania na zwierzętach wykazały, że braki kwasów omega-3 w okresie ciąży wiążą się z gorszym rozwojem zmysłu wzroku oraz problemami behawioralnymi i suplementacja nie jest w stanie tego nadrobić już po porodzie.
Rozwiązanie na wahania nastrojów w czasie ciąży i depresję poporodową
Ponadto omega-3 okazały się niezwykle skuteczne w zwalczaniu chorób układu krążenia i depresji. Wahania hormonów w ciąży (czy coś może o tym wiesz?) są tak szalone, że niestety depresja ciążowa jest częstym zjawiskiem. Niskie stężenie kwasu DHA w osoczu krwi jest związane są z małym stężeniem serotoniny w mózgu, a serotonina to, wiadomo, hormon szczęścia. Brytyjskie badanie wykazało, że kobiety, które spożywały większe ilości kwasów omega-3 w trzecim trymestrze ciąży rzadziej wykazywały objawy ciężkiej depresji w czasie ciąży oraz po porodzie.
Ochronią Twoje dziecko przed cukrzycą
Kolejną wielką zaletą omega-3 w diecie jest to, że tłuszcze te pomagają chronić Twoje dziecko przed rozwojem cukrzycy na późniejszym etapie życia.
Najlepsze źródła kwasów omega-3
Najlepszym źródłem są zimnolubne ryby, ale przy obecnym zanieczyszczeniu oceanów i mórz niestety wraz z rybami zjadasz duże ilości metali ciężkich w tym głównie rtęć, do tego dochodzi jeszcze wyciek radioaktywnych substancji do Pacyfiku po katastrofie w elektrowni jądrowej w Fukushimie (piękne i do tej pory idealnie czyste wybrzeże British Columbii ma ponad 4-krotnie przekroczony dopuszczalny poziom radioaktywności). Więc jeśli spożywasz ryby, lepiej jeśli to nie będą ryby z Oceanu Spokojnego i dodatkowo w trakcie posiłku weź garść chlorelli, która pomoże oczyścić organizm z toksyn w tym właśnie metali ciężkich, a także z substancji radioaktywnych.
FDA zaleca kobietom w ciąży spożywanie ryb dwa razy w tygodniu w sumie ok. 340 g. Ale uważaj na ryby zatrute rtęcią, która jest silną neurotoksyną i może uszkodzić mózg rozwijającego się w Tobie dziecka (co dziwne o rtęci mówi się dużo w kontekście ryb, natomiast wstrzykiwanie rtęci do krwiobiegu niemowlęcia nie budzi żadnych wątpliwości w mediach głównego nurtu). Jedz najlepiej małe okazy z czystych mórz – czyli najlepiej mórz północnych, na pewno nie z naszego ukochanego Bałtyku ani też już nie z Pacyfiku, który jeszcze do niedawna był uważany za stosunkowo czysty akwen, szczególnie u wybrzeży Alaski. Unikaj tuńczyka, a jeśli już to jedz go bardzo rzadko, nie jedz dorsza, miecznika, ryby maślanej, rekina ani hodowlanego łososia. Jeśli wybierasz się w podróż np. do Tajlandii nie jedz ryb tropikalnych gdyż mogą przenosić ciężkie choroby. Najlepsze są sardynki, śledzie, dziki łosoś (wiem, wiem, strasznie ciężko go dostać w sklepie) i małe skorupiaki.
Surowa ryba w ciąży?
Swego czasu napisałam, że zakaz jedzenia surowych ryb w ciąży jest totalnie ubzdurany i wyssany z kosmosu. Myślę, że Japonki nie mają z tym problemu. Sama jadłam surowe ryby w ciąży, ale od kiedy poczytałam więcej na temat pasożytów unikam surowych ryb, a szczególnie sugerowałabym to robić w ciąży. I tu dochodzimy to pewnego paradoksu – surowe ryby byłyby bardzo dobre, bo taki olej nieprzetworzony, w surowej postaci ma najlepsze właściwości. Ale właśnie istnieje poważna obawa czy wraz z kwasami omega-3 nie dostarczysz sobie przy okazji kilku pasożytów. Dlatego najlepszym źródłem oleju rybiego są dobrej jakości suplementy.
Suplementy z rybiego oleju
Dobrym sposobem jest skorzystanie z suplementacji kwasem tłuszczowym omega-3 z oleju z ryb. Ważne, aby był to olej z ryb zimnolubnych, najlepiej z arktycznych mórz pozyskany metodą destylacji molekularnej. Proces ten oczyszcza olej rybi z metali ciężkich, PCB (czyli toksycznych polichlorowanych bifenyli) i dioksyn poprzez bardzo krótkie 45 sekundowe podgrzanie go do temperatury 250 stopni Celsjusza, pozwala zachować wszelkie naturalne właściwości surowca i gwarantuje, że nie tworzą się tłuszcze trans.
Jedz więc zdrowe ryby i łykaj z nich olej, niech wyjdzie na zdrowie Tobie i małemu człowiekowi rozwijającemu się w brzuchu.
Źródła:
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
od jakiego wieku podawac dziecku?
Jak przestaniesz karmić piersią, a jak karmisz to Ty bierz
Ktore polecisz potem dla dziecka z Twojego sklepu? To bedzie wiek okolo 1.5 roku
Można wyciskać z kapsułki to: http://bioloveshop.com/zdrowe-tluszcze/2000-omega-3-60kaps-tib-254475917190.html tylko nie całą, a połowę albo 1/3. Lub takie – http://bioloveshop.com/dla-dzieci/531-children-s-fish-oil-500mg-omega-3-dla-dzieci-120kaps-gg-5060040823026.html też do wyciśnięcia dla takiego malucha – choć to może być trudniejsze bo one są dużo mniejsze, idealne do połknięcia ale przez trochę starsze dziecko
Witaj Noemi, bardzo dziękuję, że dajesz tak wiele informacji na swoim blogu, naprawdę chwała Ci za to. Jestem w 5 tygodniu ciąży i od tygodnia wertuje Twój blog 🙂 pepsi podglądam i czytam od dłuższego czasu stamtąd właśnie dowiedziałam się o Twoim blogu. Proszę podpowiedz mi jak tzn. mam na myśli pory i w jakiej ilości brać, Green & Ffuits, kW. omega, CHLORELLę, d3ik2, mam jeszcze witaminy z gr B. Ę nie wiem czy to już nie za dużo.?
Hej Nowaja, witaj na blogu. Gratuluję i rozgość się tu!
Greens and Fruits – 1 x dziennie z głównym posiłkiem (np. przed obiadem, po obiedzie)
Omega-3 – 1 x dziennie – rano
D3+K2 – dawkowanie zależy od Twojego poziomu 25 (OH) D – 2000-4000 IU dziennie, a nawet więcej jeśli masz niedobory, ten poziom powinien być co najmniej 50-60 ng/ml, rano
chlorella – ok 5 dziennie, najlepiej rano, lub jeśli jesz ryby to razem z rybą (wtedy od razu pomoże pozbyć się metali ciężkich, których w rybach dużo).
E i B complex – też bardzo ważne. Może być razem z Greens and Fruits
Dodałabym jeszcze kwas l-askorbinowy – http://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/1164-witamina-c-kwas-l-askorbinowy-170g-tib-254475917398.html – od 2 -4 gramów dziennie, a jak Cię bierze jakaś choroba (oczywiście odpukać) – to wtedy robisz kalibrację oczywiście odpowiednio wyższymi dawkami
Noemi, czy omega 3 z TiB mozna brac w trakcie karmienia?
Oczywiście, że tak. Wręcz jest to wskazane.