Szczepionka MMR nie powoduje autyzmu, czyli kilka słów na temat ostatniego badania
Zrobiło się ostatnio głośno w Internecie z powodu duńskiego badania, które wskazuje, że szczepionka MMR nie powoduje autyzmu. Na FB proszczepionkowcy czyli postępowi zwolennicy nauki, wiedzy i dowodów (w przeciwieństwie do wierzących w zabobony i płaską ziemię antyszczepionkowców chcących cofnąć się do epoki kamienia łupanego) z nieukrywaną satysfakcją puścili wiele linków do badania opublikowanego niedawno w Annals of Internal Medicine. Zamykając tym samym usta tych myślących nieco inaczej.
Macie dowód – jest badanie, które udowadnia, że szczepionka MMR nie powoduje autyzmu. Jakby w ogóle potrzebowali dowodu na coś, co dla nich jest oczywiste.
Szczepionka MMR nie powoduje autyzmu?
Duńskie badanie kohortowe „Szczepienie przeciwko odrze, śwince, różyczce i autyzm” pozostawia jednak znacznie więcej pytań niż odpowiedzi.
Naukowcy twierdzą, że szczepionka MMR nie powoduje autyzmu, nie zwiększa ryzyka autyzmu, i nie wywołuje autyzmu u podatnych dzieci.
Jest to niezwykle szerokie twierdzenie, które niestety nie jest poparte przedstawionymi dowodami.
MMR i autyzm budzi niezłe kontrowersje. O możliwym związku szczepionki MMR z autyzmem po raz pierwszy napisał Andrew Wakefield, który jednak szybko został zdyskredytowany. A dr William Thompson z Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom czyli CDC, oskarżył CDC, o celowe zniszczenie danych z epidemiologicznych badań łączących szczepionkę MMR z autyzmem u afroamerykańskich chłopców i manipulując wynikami tym samym nie wykazało żadnych korelacji.
Duńczycy przeprowadzili szeroko zakrajone kohortowe badanie na przestrzeni wielu lat, wydawać by się mogło, że rzetelne i skrupulatne. Okazuje się jednak, że badanie ma kilka wad, które „delikatnie” mogły zaważyć na wynikach.
Wady duńskiego badania o związku MMR z autyzmem
Jest osiem podstawowych wad badania, które prowadzą do pytań o dokładność wniosków.
1. Za mało dzieci w badanej próbie
Częstotliwość występowania autyzmu w Danii wynosi 1,65 %, podczas gdy w badanej próbie jest tylo 0,98% dzieci z autyzmem. Oznacza to, że w tym badaniu brakuje około 4400 dzieci autystycznych. Autorzy badania nie komentują rozbieżności w liczbie przypadków.
2. Wiele dzieci w badanej próbie było zbyt młodych na diagnozę autyzmu
Średni wiek dzieci w badanej próbie wyniósł 8,64 roku przy odchyleniu standardowym 3,48 roku. Średnią diagnozę wieku autyzmu natomiast podaje się na 7,22 roku z odchyleniem standardowym 2,86 roku. Zakładając, że wiek diagnozy jest zgodny ze standardową krzywą dzwonową (czyli najbardziej powszechnie występującym w naturze rozkładem normalnym), oznaczałoby to, że 31,5% próbki było zbyt małe, aby uzyskać diagnozę autyzmu . Mogłoby to stanowić aż 3400 dodatkowych przypadków nieuwzględnionych w analizie. Gdyby uwzględnić dodatkowo 3400 dzieci w badaniu mogłoby to wpłynąć na wyniki.
3. Z badanej próby nie wyeliminowano dzieci z autyzmem na podłożu genetycznym
Dzieci, u których zdiagnozowano genetyczne choroby współistniejące (o których wiadomo, że prowadzą do autyzmu) po 1. roku życia były śledzone do czasu rozpoznania choroby, ale nie zostały usunięte z badania. W związku z tym zostały one zaliczone do badanej próby, a powinny one zostać odpowiednio wyeliminowane z próby.
4. Zastosowanie dwóch różnych szczepionek MMR w badaniu
W badaniu wykorzystano dwie różne szczepionki MMR – preparat GlaxoSmithKline Prolix był stosowany od 2000 do 2007 roku, a MMR II firmy Merck był stosowany od 2008 do 2013 roku. Prolix zawiera szczep odry Schwarz, a MMR II zawiera szczep Emon Edmonston. W związku z tym dzieci stosujące preparat Merck były zbyt młode, aby móc zdiagnozować u nich autyzm, ponieważ najstarsze w momencie badania miały 6 lat. Jest to ważne dla porównania z doświadczeniami w innych krajach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez cały ten okres używany był tylko preparat Merck.
5. Brak kontroli nad „efektem dozowania”
Ponadto wiek, w którym duńskie dzieci z badanej próby otrzymały drugą dawkę szczepionki MMR, spadł z 12 lat do 4 lat w 2008 r. Oznacza to, że dzieci urodzone po 2004 r. otrzymałyby dwie szczepionki MMR przed średnim wiekiem diagnozy autyzmu, podczas gdy dzieci urodzone przed 2004 r. otrzymały tylko jedną szczepionkę MMR. Jeśli rzeczywiście istnieje „efekt dawkowania” MMR (tj. jeśli obie dawki są przyczynowo związane z autyzmem), nie można tego wyjaśnić w badanej próbie i znowu błędnie doprowadzo to do wyników, aby nie znaleźć związku.
6. Metoda statystyczna nie pozwoliła na wychwycenie tych dzieci z opóźnioną diagnozą autyzmu
Autorzy wykorzystali również nieprzejrzystą metodę statystyczną, w której rozważano „osobolat” po podaniu szczepionki MMR do rozpoznania autyzmu, gdzie dzieci, które otrzymały diagnozę wkrótce po otrzymaniu pierwszej szczepionki MMR, miały większą wagę w badaniu niż dzieci, u których zdiagnozowano autyzm z opóźnieniem. Nie ma to sensu, biorąc pod uwagę fakt, że wiek diagnozy autyzmu różni się znacznie wśród populacji w oparciu o dostęp do usług i ciężkość przypadku autyzmu, między innymi. Ten typ metody jest „zapożyczony” z epidemiologii chorób zakaźnych, gdzie ekspozycja prowadzi bezpośrednio do stanu chorobowego dość szybko, na przykład ospy wietrznej. Jednak metoda ta nie ma miejsca w ocenie przewlekłych następstw szczepienia co może potrwać kilka lat, aby otrzymać dokładną diagnozę.
Reklama
7. Zaszczepione rodzeństwo dzieci z autyzmem wykazuje więcej diagnoz autyzmu
Interesujące jest odnotowanie zwiększonej zachorowalności na autyzm u chłopców z autystycznym rodzeństwem w zaszczepionej grupie przedstawionej na ryc. 2 dodatkowych informacji do badań. Wzrost pod koniec „krzywej przeżycia” pokazuje, że u większej liczby chłopców zaszczepionych MMR niż u chłopców nieszczepionych. Różnica nie jest istotna statystycznie, ale może to być artefakt bardzo małego podzbioru tych chłopców uwzględnionych w analizie.
8. Konflikt interesów autorów badania
Jeśli chcesz zorientować się czy badanie jest obiektywne zawsze trzeba sobie zadać pytanie kto je sfinansował. I tak się dziwnie składa, że trzech autorów tychże badań jest obecnie zatrudnionych w Statens Serum Institut, który jest duńskim producentem szczepionek. Ponadto praca ta otrzymała dotację z fundacji Novo Nordisk. A Novo Nordisk jest duńskim producentem farmaceutycznym działającym na arenie międzynarodowej. Pokazuje to więc dwa poważne konflikty interesów.
Główny autor, Anders Hviid, był drugim autorem artykułu na temat związku autyzmu MMR opublikowanym w New England Journal of Medicine z 2002 roku ( Madsen et al. 2002 ). Badania zostały zakończone pomimo faktu, że autorzy nigdy nie otrzymali odpowiedniej zgody etycznej na ich ukończenie.
Widać każde badanie naukowe trzeba dokładnie prześwietlić, aby móc wyciągnąć wnioski dla siebie.
I na to właśnie chcę Ci uczulić – szukaj prawdy na własną rękę, nie traktuj niczego za pewnik. Otwarty umysł to zadawanie niewygodnych pytań i kwestionowanie wszystkiego. Nawet tego co pozornie już dawno zostało udowodnione.
Jeśli zaszczepiłaś swoje dziecko i coś poszło nie tak – nie rób sobie z tego powodu żadnych wyrzutów – przeczytaj jak oczyścić dziecko z toksyn po szczepieniach i weź się do roboty.
Źródła:
Measles, mumps, rubella vaccination and autism – nationwide cohort study. https://annals.org/aim/fullarticle/2727726/measles-mumps-rubella-vaccination-autism-nationwide-cohort-study
Scientists rebuttal danish cohort study http://www.greenmedinfo.com/blog/scientists-rebuttal-danish-cohort-study
A population-based study of measles, mumps, and rubella vaccination and autism. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12421889
World mercury project report on Poul Thorsen, https://childrenshealthdefense.org/wp-content/uploads/world-mercury-project-report-on-poul-thorsen-9-7-17.pdf
Noemi Demi
blog o zdrowiu dziecka i mamy
to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Z miłości do BIO – naturalne witaminy, zdrowe suplementy, ekologiczna żywność
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
dziękuję za ten artykuł i wierzę Noemi, że taką postawę zachowasz w swoim blogowaniu już zawsze:) Niestety kilka blogów parentingowych już się w temacie szczepień pięknie dorobiło, co jest niezwykle smutne.
Dziękuję Ci Pats. za miłe słowa. Mój blog to bardziej blog o zdrowiu i alternatywnych metodach leczenia niż typowy parenting :). Raczej nie widzę siebie po drugiej stronie. Ale nigdy nie należy się zarzekać :). Trzeba mieć otwarty umysł, na wszystko. <3
Dokładnie, robisz świetną robotę! Bardzo ciekawy wpis. Przeczytać trzeba dwa razy, zwłaszcza Ci co nie szczepią, bo info o badaniu na pewno pójdzie w eter i zaraz zacznie się nagonka na antyszczepionkowców. A atakować będą Ci co usłyszeli jakiś zlepek zdań z telewizji na temat bezpieczeństwa MMR.
Już to przerabiałam na własnej skórze. Ktoś kto kompletnie nie zna się w temacie najłatwiej atakuje przeświadczony o słuszności tego, że telewizja…nie kłamie.
Ciągle mnie dziwi dlaczego skoro ktoś zaszczepił dziecko, boi się tych nieszczepionych. No to szczepienia chronią czy nie chronią?…
Dziękuję Ci bardzo Beata. Tak, ci co szczepią zawsze bardzo boją się tych niezaszczepionych dzieci, zapominając o tym, że mają na codzień styczność z większością osób, których ważność szczepień dawno wygasła.