Dostałam kilka dni temu takiego maila. Jeśli czujesz się zagubiona w relacji ze swoją teściową myślę, że odpowiedź może Ci się przydać.
Hej Noemi, wiem ze nie jesteś psychiatrą ani psychologiem jednak czuję potrzebę napisać do kogoś świadomego. Od 4 lat mieszkam za granicą z teściową, mężem i dwójką dzieci.
Teściowa jest człowiekiem toksycznym, ciągle obgaduje, kompletnie nie żyje swoim życiem. Od jakiegoś czasu mam serdecznie dosyć i nie toleruję jej osoby, czuję się przy niej fatalnie, moja aura chyba jest wyjątkowo słaba, bo niesamowicie wpływa na mnie ta kobieta.
Prawie codziennie kłócę się o nią z mężem, od około roku jest fatalnie, prosiłam, żeby się wyprowadzić abyśmy mieszkali sami. Mąż nie chce, bo tylko on pracuje na razie i tak czuje się bezpieczniej i wygodniej, kiedy mamusia dokłada się połowę.
Doszło do tego ze teściowa widzi moje dzieci raz na tydzień i przeklina do nich, pomocy z jej strony zero dosłownie, nie wiem co robić, czuję, że moje małżeństwo wisi na włosku.
Ze względu na pandemię boję się opuścić męża i wrócić do Polski, w Anglii czuję się bezpieczniej.
Co robić? Piszę to i wyję… tak to jest robienie z siebie ofiary, wiem, że śpię jak suseł, czuję, że to powinno być dla mnie lekcją, bodźcem do zmiany, do wzięcia sprawy w swoje ręce, ale nie wiem jak… od czego zacząć… nawet nie wiem czy mój mąż to ten jedyny. Tak czułam, ale im dłużej mieszkamy z teściową tym jest tak koszmarnie, że już myślę, że to była pomyłka…
Kochana, dziękuję, że napisałaś do mnie. Podjęłaś tym samym już jakiś krok, żeby sobie pomóc.
Jak sobie poradzić z toksyczną teściową?
Teściowa to ogromne wyzwanie dla wielu mężatek. Kochamy swoich mężów, ale często nie możemy dogadać się z ich matkami. Zresztą nikt nie rzutuje na nasze życie tak mocno jak matka, więc ten Twój mąż zawsze będzie z nią połączony.
Masz 3 drogi:
#1 Akceptacja
Pierwsza alternatywa to zmiana swojego podejścia i akceptacja wszystkiego co Cię spotyka. Każde doświadczenie w życiu jest dla Ciebie lekcją (zresztą sama o tym piszesz), jeśli coś Cię mierzi, powoduje Twoje nerwy i stres – to znaczy, że jest to coś nad czym właśnie musisz popracować.
Trauma z przeszłości
Może to przypomina o jakiejś traumie z przeszłości (czasem nawet nieuświadomionej), której nie przeżyłaś tak jak powinnaś i teraz do Ciebie wraca, aby wreszcie przerobić, przeżyć, przecierpieć.
Świat jest odbiciem tego co w Tobie
Świat wokoło Ciebie jest odbiciem tego co dzieje się w Tobie. To taki banał, ale jeśli zmienisz siebie i swoje podejście to wibracje jakie zaczniesz wysyłać załamią rzeczywistość na Twoją korzyść. Kiedy Ty zaczniesz się uśmiechać i patrzeć na swoje życie z przymrużeniem oka, tak trochę z boku, jakby to była gra (bo przecież, wiadomo, że to gra), doceniać to bezpieczeństwo, tę kasę, którą teściowa dokłada (pomyśl sobie ile jest takich teściowych, które tylko żerują na dzieciach – więc już jesteś do przodu), doceniać to, że na pewno czasem możecie wyjść z domu i zostawić dzieci z teściową. Uśmiechnij się do niej, powiedz coś miłego – na początku będzie to ciężkie i sztuczne, ale z czasem będzie łatwiej.
Reklama
Zmień się, a teściowa zacznie się zmieniać
Teściowa zacznie się uśmiechać, przestanie przeklinać i będzie bardziej Ci pomagać. Przede wszystkim dlatego, że zrezygnujesz z jakichkolwiek oczekiwań i pokażesz swoją akceptację.
Ona też pewnie chciałaby mieć swoje życie, swojego faceta i swój własny dom, dzielenie domu z synową to dla niej też wyzwanie. Tym bardziej, że nie jest u siebie w Polsce, nie ma pewnie tylu koleżanek i spraw, jej życie nie wygląda według niej tak jak powinno. Postaw się na jej miejscu.
Bez Twojej teściowej nie byłoby Twoich dzieci
No i jeszcze jedna perspektywa – spójrz na swoje cudowne, idealne dzieci, które na pewno kochasz ponad życie. Gdyby nie ta kobieta, Twój mąż nigdy by się nie urodził i Twoich dzieci nie byłoby na świecie. Wszystko dzieje się po coś. Nic nie dzieje się przypadkowo. Jakikolwiek by on nie był, kochasz go czy nie kochasz, jest ojcem Twoich dzieci i zawsze będzie. Miłość do niego może prysnąć, ale miłość do dzieci jest bezwarunkowa i zawsze będziesz ją czuć (zakładając, że jesteś normalną matką).
#2 Motywacja do działania
Druga perspektywa to spojrzenie na wyzwania w życiu w ten sposób, że wszechświat zsyła nam różne trudne sytuacje, żeby nas zmotywować do działania. Bo jak jest miło i przyjemnie, to trudno wyjść poza własną strefę komfortu.
Zresztą ta pandemia właśnie po to jest – nie zaczęlibyśmy się zmieniać, gdyby się nie pojawiła, nie zaczęlibyśmy sobie uświadamiać tak wyraźnie i dosadnie co robimy z Ziemią, jak mamy nakręcony w kosmos konsumpcjonizm, firmy ciągle wymyślają nowe niepotrzebne produkty i wmawiają nam, że bez nich nie możemy żyć, a my dajemy się na to nabrać, jaka wielka nierównowaga jest na świecie.
Pandemia zmienia ludzi globalnie
Ta pandemia zmienia ludzi globalnie, zmienia cały świat, podwyższają się wibracje ziemi. Świat 3D, świat podziałów i wielkich korporacji się rozpada. Wchodzimy w wyższy wymiar – wymiar 5D – miłości i jedności, w Erę Wodnika, to następuje oczywiście powoli i tak naprawdę ta zmiana zaczyna się od każdego z nas, w naszych sercach.
Zmianę świata można zacząć tylko od siebie
To nie przypadek, że teraz ludzie czują się zagubieni, rozpadają się wieloletnie związki, psują relacje oparte na nierówności, ludzie tracą pracę lub świadomie zmieniają ją na inną, każdy próbuje odnaleźć własną drogę. To takie globalne potrząśnięcie nami wszystkimi. Część będzie tylko czuła strach, ale część zacznie wchodzić w siebie i zacznie coś zmieniać, zmianę świata można tylko zacząć od siebie.
Działaj
Więc jeśli jest Ci źle to działaj. Nie działasz, bo się boisz. Krytykujesz męża, że woli mieszkać z mamą, bo jest bezpieczniej, a sama boisz się wrócić do Polski z tego samego powodu. Bezpieczeństwo – często totalnie złudne jest właśnie taką strefą komfortu, z której bardzo niechętnie się wychodzi. A może jest jakiś sposób na poprawę tego bezpieczeństwa? Może Ty mogłabyś się czymś zająć zawodowo? Może gdyby Twój mąż widział, że Ty też dokładasz się do Waszego wspólnego gospodarstwa, może zmieniłby swoje podejście do matki? Nie piszesz nic więcej o dzieciach, ile mają lat, czy już mogłabyś coś robić, czy jeszcze musisz się nimi zajmować. W każdym razie coś czuję, że powinnaś zająć się w pierwszej kolejności sobą, przemyśleć co Ty chcesz robić.
Promocja na Dzień Babci i Dzień Dziadka!
Czego tak naprawdę chcesz
Nie wiesz, jak zacząć działać? Nic dziwnego, bo nie wiesz czego chcesz. Musisz sobie to dokładnie przemyśleć, wizualizować codziennie jak ma wyglądać Twoje idealne życie, w którym Ty grasz główną rolę i poczuć to, a wszechświat już Cię tam poprowadzi. Wybierz cel, a wszechświat wskaże Ci drogę. Jak podejmiesz świadomie decyzję, że chcesz zmiany i jesteś na nią gotowa, to ona pojawi się szybciej niż mogłabyś tego oczekiwać.
Czy jesteś na samym dnie?
Niektórzy ludzie potrzebują totalnego upadku, żeby wreszcie ruszyć z miejsca. Muszą być na kompletnym dnie. Dopiero jak są na dnie to się budzą i zmieniają. Może to jeszcze nie jest Twoje dno? Może potrzebujesz silniejszej motywacji? Wiele osób nigdy się nie przebudzi, będą sobie tak płynąć po powierzchni życia myśląc, że jedyna rzeczywistość jaka istnieje to ta którą widzą i odbierają 5 zmysłami. Jest jeszcze 6 zmysł i cała nieskończona przestrzeń wariantów.
#3 Medytacja
Umysł wszystko analizuje. Robi listę plusów i minusów, podsumowuje i podejmuje decyzje. Ale gdzieś w głębi duszy nie czujemy się z tym dobrze. Tę prawdziwą wewnętrzną naszą siłą napędową jest serce. To ono zawsze wie co robić. To ono zawsze wskaże Ci odpowiednią drogę. Serce nigdy nie ma wątpliwości. Intuicja nigdy Cię nie zawiedzie.
Tylko oczywiście nie jest łatwo tak nagle usłyszeć głos serca, głos intuicji, jak nigdy wcześniej się w niego nie wsłuchiwałaś. A może jednak umiesz go odróżnić od tego co podpowiada umysł i ego?
Głos serca
Oczywiście niezwykle pomocna w tym jest medytacja. Wyciszanie umysłu. Wsłuchiwanie się w siebie. Staraj się medytować codziennie (choć przy dwójce dzieci nie jest proste, wiem coś o tym), zobaczysz jak bardzo się uspokoisz wewnętrznie i jak wiele odpowiedzi się pojawi, których zupełnie byś się nie spodziewała. Nikt nie da Ci rady, nikt nie wskaże Ci drogi – bo zawsze będzie to narzucone, nie musisz nikogo o nic pytać. Odpowiedź jest w Tobie.
Poproś wszechświat o znak
A jeśli dalej masz wątpliwości poproś wszechświat, żeby dał Ci znak jaką decyzję masz podjąć. W którą stronę pójść. Ustal ze wszechświatem jaki to ma być znak. Czarny kot, sarna, drzewo, tęcza, piórko – cokolwiek. Jeśli zobaczysz to wkrótce po poproszeniu o znak – to już będziesz wiedzieć jaką decyzję podjąć. To będzie decyzja zgodna z Twoim sercem, sama o nią poprosiłaś.
Reklama
Jak ochronić swoją aurę
A co do aury, to jeśli teściowa Cię tak energetycznie zaburza jak czujesz, to podczas medytacji wizualizuj sobie takie złote obręcze wokół siebie – wokół wszystkich Twoich czakr po kolei, tak aby nikt nie mógł zaburzyć Twojego przepływu i przedostać się do środka. Możesz też wyobrażać sobie, że jesteś w takiej złotej kuli na ok. 1,5 metra wokoło Ciebie i nikt, komu na to nie pozwolisz nie będzie miał do Ciebie dostępu.
Wszyscy jesteśmy połączeni
A poza wszystkich wiadomo, że wszyscy jesteśmy połączeni, nawet z tymi osobami, które są tak różne od nas, to najtrudniej sobie uświadomić i zaakceptować. Jeśli coś nas tak strasznie w nich boli, to najczęściej mamy to nieprzerobione u siebie. Osoba szczęśliwa i wolna nie zadaje bólu. Tylko osoby z traumą w środku potrafią ranić innych.
Zawsze pamiętaj kim naprawdę jesteś. Jesteś światłem i jesteś miłością.
A żeby nie było na koniec tak górnolotnie, to dla odreagowania zobacz film z Jennifer Lopez i Jane Fondą – Sposób na teściową (angielski tytuł jest lepszy Monster-in-law). Może właśnie z teściową. Docenisz wtedy swoje życie.
Wpadnij też na moje konto na INSTAGRAMIE – dużo fajnych przepisów dla dzieci, interesujące story i inspirujące przesłania dla dobra mamy i dziecka.
Noemi Demi
czyli Magdalena Dzikiewicz-Polak, zafascynowana zdrowym odżywianiem i zdrowym życiem od dziecka. Weganka, biegaczka i maratonka, mama 2 dzieci – Marcela i Mileny. Autorka bloga NoemiDemi.com i niedawno wydanej książki „Jak zdrowo odżywiać dzieci„.
Blog NoemiDemi.com to blog o zdrowiu dziecka i mamy, blog o zdrowiu kobiety i generalnie blog o zdrowym życiu.
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.