Najlepsze i najgorsze zabawki dla dziecka czyli szybki przewodnik dla Mikołaja
Szaleństwo zakupowe w pełni. Sklepy z zabawkami przeżywają prawdziwe oblężenie. I w takim sklepie znajdujesz się właśnie teraz Ty i chcesz upolować ciekawą, dobrą, rozwijającą zabawkę dla swojego przedszkolaka. Nie jest to prosta rzecz. Wśród tony kolorowego plastiku trudno dojrzeć coś ciekawego i wartościowego.
Aby ułatwić Ci sprawę przygotowałam poniżej krótki, błyskawiczny przewodnik o zabawkach, które według mnie są najlepsze dla przedszkolaka. Mam nadzieję, że będą również inspiracją dla Ciebie.
Zabawki to pierwsze przedmioty, z którymi styka się Twoje dziecko. Jeśli chcesz od najmłodszych lat kreować dobry gust dziecka i dbać o jego bezpieczeństwo musisz mu dawać rzeczy najlepszej jakości, z dobrych naturalnych materiałów. Lepiej mieć kilka pięknych, zdrowych i ponadczasowych zabawek niż całe stosy plastiku, który wala się po kątach.
Pozornie wydaje się, że wszystko co znajdziesz w sklepie z zabawkami zostało dopuszczone do obrotu przez odpowiedzialnych ludzi, którzy ocenili potencjalne ryzyko i zagrożenia. Niestety patrząc na półki w sklepach z żywnością czy leki dostępne bez recepty już pewnie dociera do Ciebie fakt, że nie wszystko co jest sprzedawane powinno być kupowane, a już na pewno nie przez świadomą i poszukującą najlepszych rzeczy dla swojego dziecka mamę.
W zabawkach może być bardzo wiele szkodliwych substancji, niebezpiecznych elementów, hałaśliwych przycisków i zamiast rozwijać będą ogłupiać Twoje dziecko lub wręcz będą stanowić zagrożenie dla jego życia i zdrowia.
Jestem głęboko przekonana, że najlepszą zabawą dla dzieci jest zabawa na świeżym powietrzu i budowanie domku na drzewie czy szałasu z patyków. Zimową porą trochę ciężko tak dużo czasu spędzać na powietrzu (jeszcze gdyby był śnieg – to wiadomo – twórczy materiał do szeregu zabaw od bałwana począwszy na igloo skończywszy). Dlatego naturalne i zdrowe zabawki wspaniale umilą zimowe popołudnia i wieczory. Zimowe popołudnie to praktycznie wieczór. Ciekawe dlaczego moje dziecko ostatnio ok. 16 pyta: „Mamo, czy już jest noc?”.
1. Drewniane tory kolejowe i pociągi
To genialna zabawka zarówno dla chłopca jak i dziewczynki. Mój synek dostał pierwszy zestaw jak miał 2 lata, dokupywaliśmy potem kolejne (nie koniecznie jednej firmy – są zazwyczaj tak uniwersalnie zaprojektowane, że tory różnych firm można ze sobą połączyć, co w dzisiejszych czasach wydaje się wręcz dziwne). Uczy twórczego myślenia, umiejętności konstruowania, orientacji przestrzennej (budowa mostów, tuneli). Można uczyć geografii, matematyki – dodawania, odejmowania wagonów do pociągów. Budowanie za każdym razem nowego planu torów jest wyzwaniem. Można tory pociągnąć z jednego pokoju do drugiego. Nawet nie sądziłam, że ta zabawa będzie tak niezmiennie długo fascynować moje dziecko. Powoli podgryzając drewniane tory do zabawki przekonuje się również córka.
2. Klocki
Uwielbiam zabawki, które zachęcają do kreatywnego myślenia. Klocki są idealnym przykładem. Drewniane są fantastyczne, choć budowle z nich bardzo niestabilne. Przed plastikowymi długo się wzbraniałam, ale dla Lego zrobiłam wyjątek. Patrząc jakie niesamowite konstrukcje (za każdym razem inne) buduje mój synek jestem zachwycona tym jak bardzo go angażują i jak wiele uczą. Lego Duplo dla młodszych dzieci sprawdzi się już od 1 roku życia do mniej więcej 5. To mniejsze, klasyczne Lego – już 4-latkowi daje możliwości wykorzystania ich potencjału. Wprawdzie ułożenie zestawu dokładnie według instrukcji udaje się tylko raz i to z pomocą rodzica, bo potem klocki gdzieś tajemniczo się gubią, ale najbardziej twórcze jest tworzenie konstrukcji według własnych pomysłów. Małe lego jest niebezpieczne dla małych dzieci – trzeba bardzo uważać.
3. Stroje do przebierania
I nie chodzi o stroje na imprezę karnawałową, choć takie też mogą się przydać. Ale o strój strażaka, policjanta, kucharza, lekarza, smoka, tygrysa czy jakikolwiek inny, który zainspiruje dziecko do nowej zabawy oraz pobudzi jego wyobraźnię. Dopóki moje dziecko nie dostało kiedyś takiego pierwszego przebrania nie wiedziałam jaką frajdę to może sprawiać. W strój strażaka Marcel ubierał się codziennie przez kilka miesięcy, teraz już zakłada go trochę rzadziej, ale gaśnica zawsze jest pod ręką.
4. Pluszowe kukiełki
Zarówno takie małe ubierane na palce jak i te większe na całą dłoń. Dają nieograniczone możliwości tworzenia teatrzyków, skeczy, przedstawień, odgrywania scenek. Pomagają też w trudnych rozmowach.
5. Kredki, farby, modelina
Rysowanie i malowanie to czynności rozwijające prawą półkulę mózgu i kreatywne myślenie. Posługiwanie się kredką to tak zwana mała motoryka, ważna przy nauce pisania. Dzieci nie potrafią pisać i nie wszystko też potrafią powiedzieć. Sztuka jest formą ekspresji, daje im możliwość wyrażenia siebie w inny sposób. Malując, rysując z dzieckiem staram się nigdy mu niczego nie narzucać, czasem tylko zadaję pytania, bo sama chciałabym zrozumieć co mały ma na myśli. Niebo może być różowe – przecież takie bywa, a nawet jeśli byłoby zielone w czerwone kropki – to jest właśnie twórczość, nieskrępowana siła kreacji. Czy nie wydaje Ci się to dziwne, że jako dzieci wszyscy malujemy i rysujemy, a jako dorośli robi to już tylko garstka? Tak naprawdę nigdy nie powinno się przestać malować i rysować.
6. Instrumenty muzyczne
Jeśli masz więcej niż jedno dziecko, instrumenty muzyczne mogą szybko przekształcić spokojny pokój w halę koncertu rockowego. Ale to wspaniała zabawa dla dzieci, granie na prostych instrumentach, tworzenie własnych piosenek rozwija dziecko. Kolejna artystyczna forma wyrazu.
7. Domek dla lalek
Wbrew pozorom to nie tylko prezent dla dziewczynki. Chłopcy też mieszkają w domach i potrafią się świetnie bawić odtwarzając małymi ludzikami domowe rytuały. Ale oczywiście nie chodzi mi o różowo-plastikowy domek dla Barbie, tylko prostą drewnianą konstrukcję, którą można dowolnie aranżować małymi mebelkami.
8. Puzzle
Pamiętasz pachnące nowymi puzzlami zimowe wieczory z Twojego dzieciństwa kiedy w telewizji leciała jedna bajka na dobranoc? Układanie puzzli było tak wciągające jak dzisiaj iPad z bajkami. Ale o dziwo, mimo że istnieją takie pokusy jak Disney na wyciągnięcie ręki wciąż układanie puzzli sprawia dzieciom ogromną przyjemność. A przy tym rozwija umysł, spostrzegawczość, logiczne myślenie. Puzzle są wspaniałym prezentem dla dziecka w każdym wieku – im więcej ma lat tym więcej puzzli w jednym pudełku i tym więcej pudełek z puzzlami. Dla Ciebie to też będzie genialna zabawa.
9. Książki
Nie są to wprawdzie zabawki, ale są zawsze wspaniałym prezentem. Ważna jest treść, piękny język i wspaniałe ilustracje. Jedne z najbardziej ulubionych książek Marcela to Mapy, Pszczoły, Animalium, Księga Bajek z klasycznymi baśniami pięknie ilustrowana, klasyczny Kubuś Puchatek. Uwielbiam czytać dzieciom książki, ale takie które są ciekawe, pasjonujące, używają bogatego słownictwa i ładnego języka, które czegoś uczą. Ucząc się wierszy na pamięć (zupełnie mimochodem) dziecko ćwiczy zdolność zapamiętywania a także zdolności aktorskie.
A te najgorsze, najbardziej niebezpieczne zabawki?
1. Fidget spinner
To jedna z najpopularniejszych zabawek w 2017 roku. Jest reklamowany jako antidotum na ADHD i autyzm, choć nie ma żadnych dowodów, że może faktycznie pomóc dziecku. Zabawka zostałą zakazana w szkołach w Stanach Zjednoczonych. Fidget Spinner to mała zabawka z trzema łożyskami, którą można obracać na palcach. Ze względu na swoją strukturę może być potencjalnie niebezpieczny. Może się rozpaść, a drobne elementy mogą zostać spożyte przez młodsze dzieci. Ryzyko jest wyższe w przypadku tanich podróbek lub tych, które mają światła LED. Władze w Niemczech zniszczyły z tego powodu 35 ton fidget spinnerów.
2. Pistolety na miękkie piankowe naboje
Broń dla dziecka jest nietrafionym pomysłem. A jeśli na dodatek jest to broń, z której naprawdę można wystrzelić – nie ważne, że miękki piankowy nabój – to już w ogóle jest to nieporozumienie. Trafienie takim pociskiem w oko grozi poważnymi konsekwencjami. Jeśli chcesz być cała nie kupuj dziecku także łuku i strzał, koleżanka ostatnio wyciągała strzałę z ramienia, dobrze, że nie trafiła w twarz.
3. Zabawki, które zawierają niezabezpieczone baterie litowe
Małe okrągłe baterie mogą być bardzo niebezpieczne w przypadku połknięcia, a są niestety kuszące bo wyglądają jak niewinne metalowe cukiereczki. Tysiące dzieci trafia co roku na pogotowie z powodu połknięcia takiej baterii. Przydarzyło się to również dziecku mojej przyjaciółki, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, bo rodzice zareagowali niezwłocznie. Substancja która w wyniku kontaktu z kwasem żołądkowym wydostaje się z baterii jest bardzo żrąca i niszczy ściany komórkowe. Lepiej jednak unikać takich zabawek, bo czasem nawet nie zorientujesz się, że dziecko coś połknęło. Oprócz zabawek, baterie takie można znaleźć w pilotach do samochodu, kalkulatorach, latarkach.
Zabawki są istotnym elementem wspierającym rozwój dziecka. Właściwie to właśnie o to chodzi w życiu, żeby się bawić. Jeśli Twoja praca jest dla Ciebie zabawą – jesteś w gronie najszczęśliwszych osób na świecie. I tego właśnie życzę Tobie i Twojemu dziecku, żeby całe życie było najlepszą na świecie zabawą.
A jakie są ulubione zabawki Twojego dziecka? Jaki kupiłaś prezent swojemu dziecku?
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Noemi a jaki materac i wyprawke polecilabys dla noworodka? Masz jakies sprawdzone firmy/sklepy?
Czytam o materacach z gryki i kokosu, ale nie sa polecane i nie wiem jaki wybrac. Pozatym wozek i nosidelko jakbys miala jakies polecenia tez poprosze:)
Mimi, ja kupowałam dla moich dzieci łóżeczka i materace (nie za miękkie) w Ikei, lepiej kupić wcześniej i niech się przewietrzy i nabierze domowych bakterii. Wprawdzie nie eko, ale są całkiem ok. Możesz poszukać jakichś eko – z kokosa, gryki, ale istnieje ryzyko, że jak się tam dostanie trochę płynów ustrojowych (a tak się zdarza) to mogą się zalęgnąć jakieś robaki, kiedyś coś takiego widziałam w materacu z gryki. Wyprawka – ciuszki staraj się kupować z organicznej bawełny (w H&M jest duży wybór) i nie przesadzaj z ilością – te małe rozmiary to się wykorzystuje przez 2-3 tygodnie bo dzidziuś tak szybko rośnie. Wózek – the best of the best – Buggaboo – ja akurat mam model Cameleon 3, ale był kupowany ponad 4 lata temu, więc pewnie teraz są jakieś nowsze modele. Nosidełko – maxi cosi, do Buggaboo są adaptery (musisz je osobno dokupić),w które wpinasz potem nosidełko.
Bardzo przydatny i ciekawy post 🙂
Bardzo dziękuję 🙂 A jeśli chcecie reklamę na blogu – to zapraszam 🙂