Krztusiec – szczepić czy nie szczepić?

Krztusiec – szczepić czy nie szczepić?

Ostatnio kilka osób zadało mi to pytanie, w tym dziewczyna w ciąży.

Odkaszlnę więc i śpieszę z odpowiedzią.

Krztusiec czyli koklusz. Bardzo nieprzyjemna choroba. Suchy, duszący i świszczący kaszel utrudniający oddychanie, trwający nawet kilka miesięcy. Choroba bardzo niebezpieczna dla malutkich dzieci. I niestety nie tak rzadka jak można by się spodziewać. Całe przedszkola chorują na krztusiec.

Szczepić czy nie szczepić przeciwko krztuścowi?

Zarówno w Polsce, w Stanach Zjednoczonych oraz w wielu innych rozwiniętych państwach w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat notuje się bardzo wysokie wskaźniki wyszczepialności na krztusiec. Powinno więc być to w zupełności wystarczające, aby uzyskać tzw. odporność stada, jeśli oczywiście ta teoria jest prawdziwa. Mimo, że tak dużo dzieci szczepionych jest na Bordetella pertussis przypadki choroby wciąż rosną. Więc, co o co kaman?

Dwa rodzaje szczepionek na krztusiec

Na krztusiec szczepionka jest w pakiecie razem z tężcem i błonicą.

Może być wersja całokomórkowa (DTPw – diphtheria-tetanus-pertussis whole cell), która zawiera całe, zabite bakterie krztuśca.

Może być też wersja bezkomórkowa (DTPa – diphtheria-tetanus-pertussis acellular), która zamiast całych komórek bakteryjnych zawiera tylko kilka oczyszczonych białek bakterii krztuśca.

Badania wykazują, że żadna z nich po prostu nie działa

Wyniki badań naukowych sugerują, że szczepionki przeciwko krztuścowi – zarówno wersja całokomórkowa, jak i bezkomórkowa – nie zapewniają odpowiedniej ochrony przed infekcją i przenoszeniem zakażeń. Istnieją dowody, że nierozpoznane infekcje krztuśca występowały od wczesnych lat osiemdziesiątych wśród zarówno osób zaszczepionych jak i nie zaszczepionych.

Niedawne badanie naukowców z Boston University School of Public Health potwierdza, że szczepionka przeciw krztuścowi nie działa zgodnie z oczekiwaniami – i że wzrost zachorowań na krztuśca jest wynikiem właśnie stosowania tej szczepionki. Niestety, autorzy badań nadal utrzymują fałszywe pojęcie, że starsze, bardziej toksyczne szczepionki przeciwko krztuścowi (wersja całokomórkowa) były bardziej skuteczne niż te nowsze wersje bezkomórkowe. Nawrót krztuśca traktują jako dowód na to, że szczepionka bezkomórkowa (wprowadzona w 1996 roku w Stanach Zjednoczonych po proteście rodziców przeciwko komórkowej wersji, aby ograniczyć przypadki uszkodzenia mózgu i śmierci po szczepionce DTPw) nie działa.

Autorzy twierdzą, że bezkomórkowa szczepionka przeciwko krztuścowi, która wykazała wyższe bezpieczeństwo i skuteczność w badaniach klinicznych przeprowadzonych w latach dziewięćdziesiątych, nie działa tak jak poprzednia komórkowa wersja szczepionki. I jest to powód, dla którego występowanie krztuśca wciąż rośnie. W roku 2014 w Stanach Zjednoczonych odnotowano 32000 przypadków krztuśca, z czego większość wystąpiła wśród szczepionych osób. W Polsce ilość zachorowań rocznie to ok. 5000 – 7000.

Jednakże dowody wskazują, że zachorowania na krztusiec w Stanach Zjednoczonych spadły o 75 procent w latach 1922 do 1948 czyli na rok przed wprowadzeniem DTP. W 1948 roku śmiertelność była mniejsza niż 1 na 100 000 i nigdy nie została przekroczona od tego czasu. Ograniczenie ilości zachorowań i śmiertelności choroby nie było więc wynikiem wprowadzenia szczepionki przeciwko krztuścowi.

Autorzy badania uważają, że obie typy szczepionek mogą hamować objawy choroby (czyli kaszel), ale szczepionka bezkomórkowa nie zabezpiecza przed rozprzestrzenianiem się bakterii krztuśca.

Jednakże założenie, że tylko całokomórkowe szczepionki ograniczają zarażanie się chorobą jest błędne.

W latach 70-tych zachorowalność na krztuśca wśród noworodków znacznie wzrosła wraz ze spadkiem pokrycia szczepionką całokomórkową. Jak poprawiła się wyszczepialność populacji szczepionką całokomórkową w latach 80-tych liczba przypadków zachorowań na krztuśca spadła. Zaskakująco jednak wśród niemowląt utrzymywała się na poziomie od 100-200 przypadków na 100 000 dzieci podczas gdy wśród dorosłych spadła prawie do 0. Oznacza to, że małe dzieci zarażały się krztuścem od dorosłych, którzy przechodzili chorobę bezobjawowo. Tak więc nawet bardzo wysoka wyszczepialność szczepionką całokomórkową może być niewystarczająca, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się choroby.

Badanie nad pawianami opublikowane w PNAS w 2014 roku wykazało, że zarówno szczepionka całkokomórkowa jak i bezkomórkowa nie są w stanie zapobiec infekcji lub przenoszeniu zakażeń. Naukowcy stwierdzili, że obie grupy pawianów, z czego jedna była szczepiona całokomórkową szczepionką a druga – bezkomórkową, mogły chorować na krztusiec, czasem bezobjawowo i przenosić zakażenie na inne pawiany.

Jedyna różnica polegała na tym, że pawiany, które wcześniej przechodziły krztusiec lub otrzymały całokomórkową szczepionkę chorowały krócej niż pawiany zaszczepione szczepionką bezkomórkową.

Okazuje się więc, że szczepionka na koklusz nie jest skuteczna bez względu na to czy jest całokomórkowa czy nie. Szczepionka nie zapobiega chorobie, nosicielstwu oraz zarażaniu innych. Jest więc całkowicie bezsensowna. Co gorsze wiele osób po szczepieniach przechodzi krztusiec bezobjawowo narażając inne osoby (szczepione i nieszczepione, również malutkie dzieci) na zachorowanie. Tak więc wykazywane przypadki krztuśca są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, tak naprawdę choruje dużo więcej osób. Odporność stada jest więc totalną mrzonką.

Dodatkowo istnieją również badania potwierdzające, że bakteria B. pertussis umiejętnie ewoluowała, aby oprzeć się szczepionkom. Więcej tej samej szczepionki nic tu więcej nie da.

Zwalanie winy za rozprzestrzenianie się bakterii B. pertussis na nieszczepione dzieci (i dorosłych) jest całkowicie bezpodstawne.

Na koniec dodam, że szczepionka DTP i DTPa należy do tych najbardziej toksycznych, z którymi wiąże się wysoki odsetek skutków ubocznych. I żeby było śmiesznie jest to czarno na białym wypisane na ulotce, tu akurat fragment ulotki szczepionki DTPa firmy Sanofi Pasteur:

„Działania niepożądane zgłoszone podczas stosowania szczepionki Tripedia po jej zatwierdzeniu obejmują samoistną plamicę małopłytkową, SIDS, reakcje anafilaktyczną, zapalenie tkanki łącznej, autyzm, napady drgawek/poważne napady padaczkowe, encefalopatię, niedociśnienie, neuropatię, senność i bezdech. Powyższe przypadki uwzględniono na liście działań niepożądanych ze względu na ich nasilenie i częstotliwość zgłaszania. Ponieważ zdarzenia te były zgłaszane dobrowolnie w stosunku do nieznanej wielkości populacji, nie zawsze możliwe jest rzetelne oszacowanie częstości ich występowania lub ustalenie związku przyczynowego pomiędzy jakimkolwiek z tych zdarzeń a składnikami szczepionki Tripedia.”.

Szczególnie przykuwa wzrok autyzm (przecież związek autyzmu ze szczepieniami nie występuje jak się powszechnie uważa). Tekst tej ulotki był już nagłaśniany przez wielu blogerów polskich i zagranicznych. Na stronach pseudo-naukowych – oczywiście jest to krytykowane i zwracają uwagę na to, że „nie zawsze możliwe jest rzetelne oszacowanie częstości ich występowania lub ustalenie związku przyczynowego pomiędzy jakimkolwiek z tych zdarzeń a składnikami szczepionki Tripedia”. Jest to tylko dupokryjka wielkiego farmakoncernu nie umniejszająca jednak faktu, dla tych, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem – że skutki zastosowania szczepionki mogą być znacznie gorsze niż choroba sama w sobie.

Musisz się więc poważnie zastanowić przed zaszczepieniem dziecka. Szczepionką, która rodzi wiele ryzyk a jeśli chodzi o krztusiec może nic nie dać. Jeśli natomiast jesteś w ciąży i rozważasz takie szczepienie to pomyśl dwa razy, za siebie i swoje dziecko.

A jakie jest Twoje zdanie? Zaszczepisz dziecko DTP?

Źródła:

12345


Noemi Demi

Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog,          to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.

 


DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.

Komentarze (18)

  1. Hej Noemi,
    Mój mały ma już 4 miesiące i do tej pory zaszczepiłam go jedynie w szpitalu na Gruźlicę i WZW.
    Niestety uległam presji. Jak chodzi o szczepionki DTP to na razie odwlekam wizytę szczepienną i dałam sobie czas aż mały nie skończy 6 miesięcy. Chciałabym wzmocnić jego odporność do tego czasu. Karmię go piersią oraz podaję mu cały czas probiotyk ponieważ urodził się przez CC.
    Ogólnie najchętniej nie szczepiłabym go wcale jednak boję się, że będę nękana przez przychodnię, straszona karami z sanepidu a także słyszałam o przypadkach, że przychodnie nie chcą przyjmować dzieci nieszczepionych 🙁 Najbardziej jednak boję się o to, że nie będę wiedziała co zrobić, jak leczyć jeśli dziecko zachorowałoby na którąś z tych chorób… ? Zwłaszcza jeśli przychodnia będzie robić problem z przyjęciem dziecka.
    To wszystko sprawia, że mimo, że nie chcę szczepić to pewnie i tak to zrobię.
    A czy jest jakiś sposób ostrzeżenia dziecka przed tymi chorobami? Mam na myśli np naturalne wspieranie odporności (jak chociażby Twój ostatni post).
    Pozdrawiam ciepło

    1. Hej laleczka121, bardzo dobrze, że karmisz piersią i dajesz probiotyki. Ty sama też zażywaj. Widzisz, ja bardziej boję się tego co mogą szczepionki zrobić mojemu dziecku, niż tego co może mi zrobić przychodnia i sanepid. Przychodnie/lekarze nie mają prawa nie przyjmować nieszczepionego dziecka. Sama się nigdy z czymś takim nie spotkałam. Co do chorób, na które są szczepionki poczytaj o zachorowalności w Polsce, na świecie (taki polio np. to 74 przypadki na 7 miliardów ludzi). DTP to też bez sensu, przed krztuścem nie chroni, a tężcem takie małe dziecko raczej zarazić się nie ma szans. Jak dochodzi do jakiegoś poważnego skaleczenia/wypadku to i tak podają surowicę przeciwtężcową na pogotowiu. WZW B – można wyleczyć bardzo dużymi dawkami witaminy C. No a sposób na choroby to dbanie o jelita, to podstawa, czyli zdrowa dieta, organiczne owoce i warzywa, probiotyki, witaminy.
      Ale co do szczepień – musisz sama być przekonana. Poczytaj, poszukaj, podejmij decyzje w zgodzie z samą sobą.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa! <3

    2. Witam serdecznie, bardzo ciekawe artykuły. Mieszkam w UK i będąc w ciąży poddałam się szczepionce przeciw Krztuścowi i Grypie, ( tutaj zaleca się to wszystkim ciężarnym) nie miałam wtedy pojęcia, że mogę tak poważnie zaszkodzić dziecku i sobie. Moja córeczka niedługo skończy 3 msc. Jest karmiona piersią, nie szczepiłam jej, narazie czytam i oglądam wszelkie za i przeciw. Mam do pani pytanie czy mogłam zaszkodzić dziecku, jakie skutki uboczne mogły spowodować te szczepionki i w jaki sposób mogę oczyścić swój i dziecka organizm z toksyn zawartych w tych szczepionkach i czy jest to wogóle możliwe? Dodam jeszcze że odrazu po ciąży ( miałam cesarkę)pogorszył mi się wzrok i co jakiś czas miewam dość silne zaburzenia żołądkowo jelitowe, ostatnio z gorączką 39°C, a stosuję delikatną dietę.

      1. Hej Marta, cieszę się, że do mnie trafiłaś. Nie przejmuj się tym co było, ważne, że już teraz masz inne podejście. Wspaniale, że nie szczepiłaś i że karmisz piersią. Oczyszczenie organizmu z toksyn po szczepieniach jest możliwe, ale nie stosowałabym takiego poważnego detoksu jeśli karmisz piersią. Możesz zażywać chlorellę ( http://bioloveshop.com/chlorella/2021-chlorella-100-organic-410tabl-this-is-bio-254475917299.html), która oczyszcza z metali ciężkich i również poprawia jakość mleka.
        Co do wzroku – na Twoim miejscu zaczęłabym zażywać dobrą multiwitaminę (np. Greens and Fruits – http://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/1999-greens-fruits-90tabl-tib-254475917121.html), luteinę (np. http://bioloveshop.com/antyoksydanty/2052-lutein-90kaps-scitec-728633102488.html), witaminę C, kwasy omega 3 (http://bioloveshop.com/zdrowe-tluszcze/2000-omega-3-60kaps-tib-254475917190.html) – musisz kompleksowo odżywić organizm – od razu poprawi się również wzrok. A co do zaburzeń żołądkowo-jelitowych to postarałabym się odbudować wyściółkę jelit – glutaminą (np. http://bioloveshop.com/aminokwasy/2056-l-glutamine-micro-powder-500g-amix-8594159531673.html).
        A jak już skończysz karmisz dla siebie i dla dziecka, jak trochę podrośnie (2-3 latka) – to możesz przeprowadzić poważniejszy detoks. http://noemidemi.com/12-sposobow-na-detoks-po-szczepieniach/

  2. Noemi:)
    Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie, co według Ciebie jest lepsze z dwojga złego: szczepionka całokomórkowa czy bezkomórkowa?
    Pozdrowienia dla Was 🙂

  3. Noemi w naszej rodzinie bratanica ma krztusiec. Byla szczepiona. Dostala dwa antybiotyki. My mamy polroczne dziecko i jak to w rodzinie moze dojsc do kontaktu tych dzieci choc lekarz stwierdzil ze byla.to infekcja krztusccopodobna a dziecko juz nie zaraza..choc kaszle.. zastanawiam sie nad ewentualnym podawaniem wysokich dawek.witaminy c. Czy myslisz ze kropelki cebion beda odpowiednie?znam protokol leczenia krztuscca wit c ale czy przy tak.malym.dziecku moge podjac takie dzialania?moze jakas inna wit c?liposomalna czy cebion wystarczy?wiem ze antybiotyki nic nie robia z krztusccem..no moze go nie rozpzestrzeniaja dalej ale tez nie jestem pewna. Myslisz ze moge inhalowac sola fizjo z woda utleniona. Podawac msm?troche male to dzidzi. Dostalam.jeszcze taka podpowiedz zeby robic kompresy z roztworu soli na plecki…co o tym.wszystkim sadzisz? Ja nie szczepie.czy na Twoim blogu jest taki post jak sobie radzic z chorobami takimi jak blonica…polio…hib..rozyczka swinka odra.itp gdyby jednak dziecko dopadla ta choroba. Mowie o dziecku nieszczepionym

    1. Jeśli Twojemu dziecku nic nie jest to wysokie dawki witaminy C mogą doprowadzić do biegunki i odwodnienia. Najlepiej podawać liposomalną witaminę (po odparowaniu przez godzinkę odrobiny alkoholu, który się w niej znajduje) – TiB Liposomal C. Wody utlenionej nie należy łączyć z niczym innym tylko wodą przegotowaną a najlepiej destylowaną. Więc albo roztwór 0,25% wody utlenionej (5,5 ml wody destylowanej + 0,5 ml 3 procentowej WU) albo sama sól fizjologiczna. Jeśli karmisz piersią to Ty po prostu stosuj wysokie dawki witaminy C codziennie i bierz MSM. Dziecku bym tego raczej nie podawała.
      Co do chorób – to takiego posta nie ma. Ala na każdą z tych chorób są naturalne metody leczenia, dr Klenner leczył nawet z polio wysokimi dawkami witaminy C (tylko wtedy to już są konieczne wlewy dożylne). Ale przypadków polio na całym świecie w 2017 zanotowano 101 (wg WHO). Błonicy nie było w Polsce od lat 90-tych. Różyczka, świnka i odra – to normalne choroby wieku dziecięcego – wydaje mi się, że zdecydowanie mniej po nich powikłań niż po szczepionce MMR. HIB – też witamina C, srebro koloidalne a w ostateczności antybiotyk.

  4. Mam jeszcze jedno pytanie ktore nie daje mi spokoju..czy rzeczywiscie te szczepionki pomoga przejsc dana chorobe lagodniej????masz jakies badania ze tak nie jest…nie mam argumentow do odparcia

    1. Cały tekst jest argumentem przeciwko szczepionkom na krztusiec. Szczepionka DTP należy do jednych z najbardziej toksycznych i problematycznych jeśli chodzi o NOPy tak jak wszystkie szczepionki skojarzone.

      1. Hej Noemi. No wlasnie zastanawialam sie kiedys czy te pojedyncze nie sa gorsze skoro kazda zawiera rowniez metale ciezke i inne kwiatki, ktore sa wstrzykiwane w pojedynczych dawkach i 'podobno’ mniej oczyszczone vs 5w1 (ktora swoja droga mnie przeraza) podawana jednorazowo.

        1. Jak dla mnie żadne szczepionki nie są dobre. I w tym artykule jasno napisałam, że nie warto szczepić na krztuśca. Pojedyncze są starsze i mają gorszy skład faktycznie. Natomiast te 5w1 czy nawet 6w1 są nieprawdopodobnie silnym atakiem na rozwijający się układ immunologiczny dziecka, poddajesz go w ten sposób działaniu kilku chorób naraz (oczywiście w uśpionej formie – ale jednak), to ogromne obciążenie dla organizmu. Jeśli nie ma NOPu tuż po szczepieniu na pewno można się go spodziewać w tej czy innej formie później – jak choćby w postaci obniżonej odporności.

    1. Kochana, przede wszystkim spokój. Jest zdrowa i będzie zdrowa. Karmisz piersią? Zadbaj porządnie o swoją florę bakteryjną (dobre probiotyki i naturalne probiotyki zjadaj) i duże dawki witaminy C i D3. C i D3 też podawaj córeczce.
      Twoje mleko to najlepsze lekarstwo dla Twojego dziecka. Córeczka powinno mieć jeszcze w tym okresie silną odporność. Pogarsza się w okolicy 7-8 miesiąca.
      Więc nie panikuj 🙂
      A w ostateczności – to oczywiście wysokie dawki wit C, inhalacje z WU, WU do ucha. I trzeba znaleźć dobrego naturopatę, który dziecko poprowadzi. Może da jakieś leki homeopatyczne. Dużo zdrowia!

      1. Noemi ogromnie Ci dziekuje. Tak karmie piersia. Daje probiotyki c i d3 i po przeczytaniu Twoich postow wlacze tez k2 dla niej. Dobrze ze piszesz o inhalacjach…ja wlasnie laczylam wu z sola fizjo..a piszesz ze lepiej nie. Biore sama c d3 ik2 msm i probiotyki no i kwasy,b complex cynk imagnez zdrowo sie odzywiam. Wiem…troche niespokojma jestem ale jestem ja ktora nie chce szczepic naprzeciw reszty….

        1. To super – bardzo świadomą mamą jesteś :). Dbasz o siebie – a wszystko co Ty zjadasz dobrego i suplementujesz służy dziecku. Więc naprawdę – będzie dobrze. I rozumiem jak musisz się czuć, jeśli inni wokół Ciebie nie podzielają Twoich poglądów (skąd ja to znam :)) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i córeczki! <3

  5. Zgadzam się w 100%. Mój synek był trzykrotnie zaszczepiony tym syfem, szczepionką pełnokomórkową. Zeszłej jesieni podejrzewałem że ma krztusiec, zrobilismy badania i co się okazało!.? Że 1,5roku po ostatniej dawce DTP nie ma żadnych przeciwciał… To jest ta skuteczność szczepionek. Więc po co pozwoliłam go zatruć rtęcią?! Piszesz Noemi żeby sobie tego nie wyrzucać, iść do przodu, ale ja nie potrafię… Co patrzę na niego, zwłaszcza jak śpi to się zastanawiam jaki by był bez tych szczepień i dlaczego na to pozwoliłam… Po trzeciej dawce WZW miał nopa…rumien nie schodził z pupy przez miesiąc.. Nikt nie odnotował… Potem zaczęły się problemy z mowa… Przez rok kompletna afazja… Teraz ma 3 latka i wreszcie zaczyna mówić, myślę że sporo pomogły kąpiele w Epsonie i Wit c z msm. Wiem jedno nigdy więcej nie zaszczepię. To jest cyklon B naszych czasów. I w nosie mam sanepidy itp. Liczy się moja rodzina. Dla niej mogę wszystko. Nie bójcie się mamy urzędasow!

    1. Wiem, wiem, ze to łatwo powiedzieć nie obwiniaj się. I tym którzy nie mieli przypadku NOP jest dużo łatwiej. Ale nawet w Twojej sytuacji obwinianie się i żałowanie nic nie da. Teraz wiesz na 100% ze nie bedziesz szczepić i oczyszczacz dziecko z syfu. Musisz iść do przodu i nie rozpamiętywać przeszłości, wszystko jest na dobrej drodze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.