9 naturalnych środków na wirusa grypy i nie tylko, które musisz mieć w swojej apteczce

9 naturalnych środków na wirusa grypy i nie tylko, które musisz mieć w swojej apteczce

Łamanie w kościach, bóle mięśniowe, gorączka z dreszczami, lejący się z nosa katar i kaszel. Koronawirus? Nie, typowe objawy wirusa grypy. Wszystko to karze natychmiast zdjąć koronę, schować się pod ciepłą kołdrą i iść spać. Tuż przed snem jednak dobrze jest zaaplikować sobie kilka naturalnych środków, które sprawią, że obudzisz się już w nieco lepszym stanie.

Oczywiście o czosnku, cytrynie, imbirze i miodzie wiesz doskonale, więc nie będę Ci truła.

9 naturalnych środków na wirusa grypy i nie tylko, które musisz mieć w swojej apteczce

Napiszę jednak o witaminie C i witaminie D3 – bo tego większość osób bierze zdecydowanie za mało, a potem się dziwią, że witaminy nie działają.

I o kilku zdecydowanie mniej oczywistych, ale bardzo skutecznych środkach. Uwaga – ibupromu, gripexu i tamiflu tu nie uświadczysz.

9 naturalnych środków na wirusa grypy i nie tylko, które musisz mieć w swojej apteczce
No cóż – czasem trzeba zdjąć koronę

1. Witamina C

Witamina C pomaga w funkcjonowaniu układu odpornościowego i wzmacnia białe krwinki. Badania pokazują, że witamina C skraca czas trwania przeziębienia i nie tylko – wpływa pozytywnie tak naprawdę na każdą chorobę. Jest niezwykle silnym przeciwutleniaczem, likwiduje wolne rodniki w organizmie, których w czasie choroby jest wzmożona ilość. To jedna z pierwszych substancji, którą organizm wykorzystuje do walki z patogenami, ze stanami zapalnymi i stresem, dlatego bardzo szybko pozbawia się jej zapasów. W stanach chorobowych trzeba jej dostarczać regularnie naprawdę duże ilości – nawet kilka gramów co pół godziny, nie tylko osobie dorosłej, ale również dziecku. I wierz mi – wiem co mówię – bo w ten sposób wyprowadzam siebie i swoją rodzinę praktycznie z każdej choroby.

W swojej apteczce obowiązkowo mam zawsze kwas l-askorbinowy (w dużych ilościach, kilogram w zapasie) i koniecznie 1-2 butelki witaminy C liposomalnej – na wszelki słuczaj, jak to się mówi. Ta liposomalna to prawie jak wlew dożylny z witaminy C, jest idealnie biodostępna i działa błyskawicznie. Świetnie nadaje się też dla małych dzieci, a nawet dla niemowląt, bo nie zawiera alkoholu i ma bardzo dobry skład. Liposomale to mikroskopijne tłuszczowe otoczki, w których jest witamina C. W momencie spożycia liposomale przenikają przez ściany jelita bezpośrednio do krwiobiegu, bardzo szybko działają i idealnie się przyswajają. Dzięki temu liposomalnej witaminy można podawać znacznie mniej niż zwykłej.

Witamina C na koronawirusa?

Mimo wielkiego oporu zachodnich lekarzy przed witaminą C, jest to środek oficjalnie zalecany przez chińskich lekarzy do walki z koronawirusem, witaminę C podaje się chorym dożylnie w dawce nawet 16 gramów dla osoby dorosłej o czym doniósł na swojej stronie na FB Andrew Saul czyli autor książki „Leczenie megadawkami witamin”. Sprawdziłam też materiał źródłowy – Google translate przetłumaczy nawet chiński. Andrew podaje również, że firma DSM (chiński oddział holenderskiej firmy farmaceutycznej) wysłała do Wuhan 50 ton witaminy C. Zostało to odnotowane przez chińskie media jakiś czas temu, ale żadne zachodnie media tego nie podchwyciły. Nie może być przecież tak, że tania i powszechnie dostępna witamina C może leczyć koronawirusa. Trzeba na niego opracować bardzo drogą szczepionkę za wiele miliardów dolarów, na której big farma zarobi jeszcze więcej.

Jak mówi dr Andrew Saul: „Koronawirusa można radykalnie spowolnić lub całkowicie zatrzymać dzięki natychmiastowemu zastosowaniu dużych dawek witaminy C. Poziomy witaminy C do progu tolerancji jelitowej przyjmowane w podzielonych dawkach w ciągu dnia, są klinicznie udowodnionym środkiem przeciwwirusowym, który nie ma sobie równych.”

Witaminę Liposomal C kupisz w BioLoveShop.com

2. Witamina D3

Pewnie nie pamiętasz, ile witaminy D3 dawali Ci jak byłaś małym dzieckiem w czasach PRLu. Krążą po sieci zdjęcia książeczek zdrowia dzieci z adnotacją, że podano 100 000 – 200 000 IU witaminy D3. Takie dawki podawano kiedyś jednorazowo. I właściwie nie wiadomo, dlaczego od tego odeszli.

Witamina D jest wytwarzana w organizmie przez światło słoneczne i reguluje ekspresję ponad 2000 genów, ma ogromny wpływ na układ odpornościowy. Niestety, 90 procent ludzi ma niedobór witaminy D (choć zapewne nie moich czytelników – bo Wy już jesteście od dawna uświadomieni jak ważna jest ta witamina, no chyba że jesteś tu nowa – to witaj kochana w klubie). Niski poziom witaminy D jest związany z wyższym odsetkiem infekcji przeziębienia, grypy i układu oddechowego. Nie mówiąc o innych dolegliwościach. Zobacz, dlaczego witamina D3 jest kluczowa dla zdrowia kobiety.

W czasie choroby nie bój się wysokich dawek witaminy D3 – 5 000 – 10 000 IU spokojnie możesz brać, a nawet więcej.

Witaminę D3 dobrze zawsze brać razem z K2 – która kieruje wapń, którego przyswajania wspiera D3, do kości zamiast do żył. Jeśli bierzesz więcej niż 5 000 IU witaminy D3 bierz 200 mg K2, dawkowania K2 już nie musisz zwiększać.

Ja zawsze mam w domu 2 preparaty – witaminę D3 z K2 do codziennego stosowania i samą witaminę D3 – do stosowania, gdy konieczna jest zwiększona dawka D3, właśnie w przypadku przeziębienia czy grypy.

Reklama

14 zaskakujących korzyści witaminy D dla Twojej kobiecości
Wysokiej jakości witamina słońca: D3 TiB®, która ma aż 2000 IU D3 w formie cholekalcyferolu. Czy czegoś jej brakuje? Tak – sztucznych barwników i wypełniaczy, glutenu, laktozy, soi, pszenicy, cukru, konserwantów i GMO. Do tego zapakowana jest w roślinną kapsułkę i oczywiście w szklany słoiczek. Kupisz ją w BioLoveShop.

3. Czarny bez

Bez bzu się nie obejdzie. Czarny bez dezaktywuje wirusa grypy i naturalnie zwiększa odporność. Kwiaty i jagody czarnego bzu wzmacniają układ odpornościowy, leczą grypę i łagodzą ból zatok. Czarny bez zmniejsza również zapalenie oskrzeli.

Jedno z badań wykazało, że 15 mililitrów syropu z czarnego bzu cztery razy dziennie przez okres pięciu dni łagodziło objawy grypy skracając ją o 4 dni. 4 dni chorowania mniej! To jak 2 tygodnie!

Najlepiej mieć w domu własny syrop z czarnego bzu. Ja się w ubiegłym roku znowu zagapiłam i go nie zrobiłam, ale w tym będę działać – to dam znać. Jako alternatywę mam ekologiczny syrop z czarnego bzu. To jedno z tych „lekarstw”, które jest wprost uwielbiane przez dzieci.

9 naturalnych środków na wirusa grypy i nie tylko, które musisz mieć w swojej apteczce
Czarny bez

4. Olejek z oregano

Olejek oregano ma silne działanie przeciwwirusowe i antybakteryjne. Substancją aktywną, która za to odpowiada jest karwakrol. Przy pierwszym uczuciu bólu gardła aplikuję sobie natychmiast łyżeczkę oleju kokosowego z 1-3 kropelkami organicznego olejku oregano 100%.

Dziecku powyżej 3 roku życia też możesz to podać – w ten sposób – 1 łyżeczka oleju kokosowego, trochę miodu i 1 kropelka olejku oregano. Uwaga – sam olejek może bardzo poparzyć przełyk, zawsze należy go rozcieńczać. Młodszym dzieciom można smarować klatkę piersiową i plecy olejem kokosowym z kropelką olejku oregano.

5. Cynk

Cynk wspomaga funkcje odpornościowe i działa przeciwwirusowo. Działa najlepiej, gdy przyjmuje się go przy pierwszych objawach choroby. Cynk może zmniejszać objawy grypy i przeziębienia, ale nadmierne ilości cynku nie są dobre. Dr Axe – amerykański lekarz naturopata zaleca 50-100 miligramów cynku dziennie przy objawach przeziębienia i grypy.

Obowiązkowo w domu mam taki cynk.

6. Drożdże inaktywowane

To taki ser parmezan dla wegan – często posypuję nim sosy, nadaje taki fajny posmak, który uwielbiają moje dzieci. Drożdże inaktywowane zawierają witaminy z grupy B, chrom, białko i beta-glukany czyli specjalny błonnik, pozytywnie wpływają na mikrobiotę w jelitach. Są bardzo pomocne przy przeziębieniu, grypie i infekcjach dróg oddechowych.

Badania przeprowadzone w University of Michigan Medical Center wykazały, że dodatek drożdży był w stanie zmniejszyć nasilenie objawów przeziębienia i grypy i doprowadzić do znacznie krótszego czasu trwania objawów u pacjentów.

7. Probiotyki

Przywrócenie pożytecznych bakterii w jelitach może znacznie poprawić układ odpornościowy. Badanie przeprowadzone w 2017 roku wykazało, że określony szczep probiotyków, bakterie Bacillus, wykazywał aktywność przeciw grypie z całkowitym hamowaniem wirusa grypy.

Ja zazwyczaj stosuję: Saccharomyces Boulardii, Probio Forte, Narine i MacroBiota Pro.

8. Ashwagandha

Ashwagandha (Withania somnifera) wykazuje działanie przeciwwirusowe i jest często stosowana w leczeniu grypy. Aktywny składnik tego zioła – witaferyna zatrzymuje rozmnażanie wirusów, również tych opornych na leki przeciwwirusowe. Według medycyny ajurwedyjskiej, aby leczyć grypę wystarczy dodać trochę sproszkowanej ashwagandhy do szklanki ciepłego mleka (może być migdałowe). Ashwagandhę można podawać dzieciom, oprócz działania przeciwwirusowego także uspokaja i wycisza. Trzeba natomiast uważać na to zioło w ciąży, bo może działać poronnie.

Organiczną Ashawgandhę mam zawsze w domu. Wtedy śpię spokojniej.

Reklama

Organiczna Ashwagandha na spokojny sen i na walkę z wirusami – do kupienia w BioLoveShop.com

9. Węgiel aktywowany

Węgiel zazwyczaj bierze się na biegunkę, która faktycznie po węglu ustaje. Ale nie dlatego, że węgiel wywołuje zaparcie, tylko dlatego, że idealnie wiąże wszystkie chorobotwórcze bakterie i wirusy, a przy tym jest zupełnie nie przyswajany przez organizm i praktycznie nie ma skutków ubocznych (praktycznie – bo jeśli spożywa się węgiel codziennie w celu oczyszczenia organizmu, to może blokować przyswajanie ważnych składników odżywczych). Jak mówi dr Jaśkowski dorosła osoba może brać 10 tabletek węgla (czyli ok. 5 gramów) co 5 godzin przy pierwszych objawach grypy aż do zrobienia … czarnej kupy. W ciągu 30-48 godzin objawy grypy powinny ustąpić.

Węgiel można podawać już nawet 6-miesięcznym niemowlętom, oczywiście w odpowiednio mniejszej dawce – 0,5 – 1 tabletki (0,25 – 0,5 grama), także co 5 godzin.

Te 5 godzin wynika z pracy jelit – tyle mniej więcej czasu potrzebne jest na przejście węgla przez nasz układ pokarmowy i oczyszczenie go z toksyn.

Po 24 – 30 godzinach dobrze jest wypić szklankę zsiadłego mleka, które uzupełni dobre bakterie. Najlepiej jak to będzie takie prawdziwe ekologiczne surowe mleko prosto od krowy, bo tylko takie ma właściwe bakterie, ewentualnie naturalny ekologiczny jogurt, kozi lub owczy. Podczas brania węgla trzeba dużo pić. Stosowałam wcześniej zwykły węgiel z apteki. Teraz niedawno zakupiłam pół kilograma węgla aktywowanego firmy biomus. Taki węgiel to mus.

A co jeść? Matki zawsze narzekają, że dzieci nie chcą jeść w trakcie choroby. Ale to bardzo dobrze. To naturalna reakcja organizmu, który wie, że znacznie łatwiej sobie poradzi z chorobą koncentrując na walce z nią wszystkie siły zamiast zajmować się obciążającym system trawieniem posiłków. Pij jak najwięcej ciepłych napojów, lekkostrawnych zup (wywar z warzyw), herbat ziołowych. Odpowiednie nawodnienie jest kluczem do wypłukania wirusów z Twojego organizmu. Jedzenie możesz sobie odpuścić. Po ustąpieniu objawów nagle poczujesz głód i to już będzie sygnał, że organizm zdrowieje.

A jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?

Zobaczysz tu.


Jeśli nurtują Cię pytania: 

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe? 

Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?

Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?

Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?

I szukasz zdrowych i prostych przepisów na dania dla dziecka

bez mięsa, bez nabiału, bez glutenu i bez cukru,

to ta książka jest dla Ciebie

Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe
Nowy rewolucyjny e-book „Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?”. To przewodnik, który pokaże Ci jakie drogi wybrać chcąc zdrowo odżywiać dziecko. W e-booku znajdziesz też 47 przepisów na zdrowe potrawy dla dzieci – bez mięsa, bez nabiału, bez glutenu i bez cukru. E-book do kupienia w BioLoveShop.com

Źródła:

http://orthomolecular.org/resources/omns/v16n13.shtml

https://mp.weixin.qq.com/s/bF2YhJKiOfe1yimBc4XwOA

http://orthomolecular.org/resources/omns/v09n01.shtml

https://www.vitaminexpress.org/en/how-to-combine-vitamin-d-and-vitamin-k-properly

https://allayurveda.com/blog/viral-infections-and-home-remedies/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25627548

https://draxe.com/health/flu-natural-remedies/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15080016

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27055821

https://youtu.be/97s1WLpeJdo

 

 

 

 

 


 

Noemi Demi 

blog o zdrowiu dziecka i mamy 

Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog parentingowy,  to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.


Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu

 


DISCLAIMER:

Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.

Komentarze (23)

  1. Świetny post! Wszystko jak zwykle zanotowane w zeszycie! 😀 Noemi, a czy myślisz, że po porodzie można by było przyjmować jakiś adaptogen lub coś co będzie wspomagać regenerację organizmu? No i przy karmieniu piersią. Pozdrawiam cieplutko! <3

    1. Hej Marta, bardzo Ci dziękuję!
      Zależy jak długo po tym porodzie jesteś. Bo jak się laktacja ustabilizuje to można brać ashwagandhę – niektórzy naturopaci zalecają wręcz na pobudzenie laktacji, ale niektórzy odradzają. Więc sama musisz zobaczyć czy będziesz dobrze się czuć.

      1. Na poród dopiero czekam 😀 Powinien być na dniach <3

        Zastanawiałam się tylko czy "po wszystkim" oprócz witamin i minerałów, które spożywam codziennie dodać coś konkretnego – regenerującego organizm po tych 9 miesiącach.
        Myślałam albo o adaptogenie albo hm mleczku pszczelim? Albo może najlepiej nic nowego nie wymyślać tylko dobrej jakości odżywianie i suplementy, które biorę do tej pory.

        1. Oj znam to wyczekiwanie, trzeba wrzucić na luz i poddać się całkowicie naturze. Urodzisz w najlepszym możliwym momencie. Oczywiście w miarę możliwości lepiej porodu sztucznie nie wywoływać. Trzymam kciuki! i życzę błyskawicznej udanej akcji porodowej 🙂

          Z adaptogenami lepiej poczekać aż laktacja się ustabilizuje. Jeśli mleczko pszczele brałaś wcześniej to możesz spróbować, ale wszelkie produkty pszczele mogą być alergenne dla niemowlęcia.
          Ja bym jednak nie wymyślała nic nowego – oczywiście zdrowe odżywianie i dobre suple to podstawa.

  2. Super porady! U nas właśnie trwa infekcja wiec mogę wypróbuję te metody i i mam 2 pytania do infekcji 3,5 latka:
    – o ile zwiększyć dawkę wit D3 jak na co dzień podje mu 2000 j.m plus K2
    – po ile gram kwasu l-askorbinowego dawać przy kalibracji przy jednorazowych dawkach co pol h? 2g będzie ok? Aż do osiągnięcia progu jelitowego.

    1. Cieszę się, że się przydają!
      Od razu zaznaczam, że nie jestem lekarzem, ale ja w takich sytuacjach u swoich dzieci zwiększam D3 do 6-8 000, ale dawkę K2 do maksymalnie 200 microgramów, jej już bardziej nie zwiększasz. A kwasu askorbinowego – to też mniej więcej tyle daję – 1-2 gramy w zależności od powagi przeziębienia. Tak, do progu. Jak będzie bulgotanie w brzuszku/biegunka, to już nie podajesz. I zaczynasz podawać następnego dnia od rana zmniejszoną dawkę.
      Zdrówka!

  3. Dziękuję 🙂 Już podałam 7 dawek po ok 2g i na razie nie widzę żadnych sygnałów tego progu.. no nic dalej podaję 🙂

    1. No to znaczy, że trochę cięższe to przeziębienie. Podawaj dalej! Powodzenia :). Będzie dobrze – dziecko zaczyna zdrowieć jak siedzi na toalecie z biegunką po wit C (tak mówi Andrew Saul – doktor od megadawek witamin). Ale też to zaobserwowałam u swoich dzieci.

      1. Dałam chyba z 8 dawkę po 1-2g i faktycznie jest dziś lepiej. Nie ma gorączki, kaszel i katar mniejszy ale zauważyłam, że leci małemu krew z nosa wraz z katarem – nie jakoś dużo ale jednak pojawiła się. Chyba to z powodu wit C i rozrzedzenia krwi…powinnam się martwić?

        1. Może to być w wyniku rozrzedzenia krwi albo też po prostu w wyniku kataru – w nosie są bardzo delikatne naczynia krwionośne, szczególnie u dzieci. Więc tym się nie przejmuj. I super, że jest lepiej! Bardzo się cieszę <3

  4. Oooo bardzo chętnie przeczytałabym post o suplementacji i szerokim dbaniu o siebie w czasie połogu :)) Buziaki!

    1. Może nie jest to nazwane stricte w połogu – ale w czasie karmienia piersią. I jest też post o depresji poporodowej, nie koniecznie każda kobieta ma depresję ale pewien spadek nastroju jest bardzo powszechny.
      Zobacz te posty:
      https://noemidemi.com/jak-sie-odzywiac-i-co-suplementowac-podczas-karmienia-piersia/
      https://noemidemi.com/depresja-poporodowa-jak-sobie-z-nia-poradzic/
      https://noemidemi.com/jak-sobie-poradzic-z-wypadaniem-wlosow-po-porodzie/
      https://noemidemi.com/d-mer-czyli-kiedy-karmienie-piersia-przyprawia-o-depresje-2/

      Jeśli sobie życzysz mogę Ci też na maila wysłać rozpiskę suplementacji podczas kp.

      1. Jeeeeej, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź! <3 Jak najbardziej poproszę o taką rozpiskę!
        Do porodu czuję się przygotowana i już nie możemy się doczekać :)) Zgadzam się z Tobą, przyjdzie w najlepszym momencie 🙂

  5. Czytam, czytam i czytam i już mam wodę z mózgu 🙂

    Już wiem, że mojej córeczce (4 lata, 16kg) mam podawać profilaktycznie, dziennie, jednorazowo 5ml witaminy C liposomalnej.
    ( https://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/516-liposomal-vitamin-c-250ml-tib-5905344040321.html )

    W chorobie kwas l-askrorbinowy 1-2 gr rozpuszczone w wodzie co pół godziny. Ale max 30gr na dobę.
    ( https://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/1164-witamina-c-kwas-l-askorbinowy-170g-tib-254475917398.html )

    Chcę podawać też D3+K i wyczytałam, że dawka profilaktyczna dla mojego dziecka to 2000j D3. Nie wiem ile podawać D3 w chorobie.
    ( https://bioloveshop.com/suplementy-diety/6240-vitamin-d3k2-90tabl-tib–5905344040154.html )
    ( https://bioloveshop.com/witaminy-i-mineraly/13928-witamina-d3-60kaps-tib–5905344040758.html )

    Jaki jest przelicznik dawek dla dzieci i dla dorosłych tych witamin w zależności od masy ciała?

    1. Nie ma takiego jednoznacznego przelicznika, szczególnie w chorobie – bo to zależy od choroby.
      Ja w stanach chorobowych podaję dzieciom ok. 10 tys IU D3 i ok 150-200 microgramów K2, D3 można podawać nawet więcej. Dawkowanie C zależy od choroby – zobacz kalibracja witaminą C – https://noemidemi.com/kalibracja-witamina-c-czyli-jak-wyleczyc-siebie-i-dziecko-praktycznie-z-kazdej-choroby/

      A co do codziennego podawania D3 to można przyjąć 2000 IU + ok. 75 mikrogramów K2, ale idealne dawkowanie to można dopiero dopasować do faktycznego poziomu witaminy D3 w organizmie. Należy zrobić badania z krwi metabolitu wit D3 czyli 25 (OH) D – idealnie gdy wynik jest między 50 ng/ml – 70 ng/ml, ale są też wskazania, że nawet może być poziom 100 ng/ml.

        1. Liposomalna też jest dobra, jak najbardziej. Ma trochę mniejszą ilość ale jest za to lepiej przyswajalna. Generalnie liposomalne zawsze działają lepiej i szybciej, ale te zwykłe też są dobre.
          A co do C – to takie minimalne dawki profilaktycznie to 1000-2000 mg, ale można też więcej nawet 5000-10000 mg dziennie. To zależy jak się taką witaminę toleruje.

  6. Od dawna jemy płatki drożdżowe nieaktywne – ale nie widziałam, że zwalczaja chorobę 🙂 Moj syn to do wszystkiego by sypał „serek”. Używamy ich do kanapek, makaronów, sosów czy zup. Polecam bo to bogactwo witaminowe 🙂

    1. o tak bardzo zdrowe – to betaglukany 🙂 a przy okazji smaczne. Moje dzieci też sypią tego na makaron gluten free z sosem pomidorowym więcej niż sosu 🙂

  7. Noemi, jak dawkować liposomalną wit C podczas infekcji u dorosłego, 6latka i 1,5 rocznego dziecka? Są jakieś limity?

  8. Hej Noemi super blog 🙂 często czytam 🙂 Mam pytanie-jakie dawki liposomalnej wit C i D3+K2 też liposomalnej, podawać profilaktycznie 1,5 latkowi? A co w razie choroby?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
Zamknij
Zaloguj się
Zamknij
Koszyk (0)

Brak produktów w koszyku. Brak produktów w koszyku.