Czy wiesz, że zwykłe swędzenie ciała w ciąży może być objawem niebezpiecznej choroby?
W ciąży często swędzi skóra, zdarzają się wysypki, alergie, dziwne reakcje organizmu. Jak jesteś alergiczką pewnie nie przywiązujesz to tego większej wagi. Poza tym pewnie golisz nogi, a wiadomo, że jak odrastają (włosy, nie nogi), to trochę swędzi.
Czasem jednak to uporczywe swędzenie – szczególnie stóp, rąk, brzucha nasilające się wieczorem i w nocy, bez żadnych widocznych zmian skórnych, może być objawem bardzo niebezpiecznej choroby i lepiej jak najszybciej sprawdzić czy przypadkiem nie dotknęła ona Ciebie. Dla Ciebie nie jest tak groźna jak dla dziecka. Nieleczona cholestaza może być nawet śmiertelnie niebezpieczna dla Twojego dzidziusia.
Cholestaza jest to stan, w którym przepływ żółci z wątroby jest wolniejszy lub wręcz ulega zahamowaniu, co może być spowodowane zaburzeniami w funkcjonowaniu wątroby, dróg żółciowych i trzustki. U kobiet w ciąży organizm produkuje tak duże ilości hormonów (estrogenu i progesteronu), że wątroba po prostu przestaje sobie z tym radzić.
Stąd taki efekt. A te problemy wątroby właśnie uwidaczniają się w formie swędzenia. Dodatkowo mogą pojawić się mdłości, nudności (co może być dziwne – bo pierwszy trymestr już dawno za Tobą), problemy żołądkowe czy ból wątroby. Szczególnie po zjedzeniu cięższego posiłku.
Żółć jest wytwarzana w wątrobie w celu trawienia pokarmów. Gdy przepływ żółci jest zatrzymany bilirubina, czyli barwnik żółciowy, pochodzący z rozpadu krwinek czerwonych ucieka do krwiobiegu, a tym samym przez łożysko przedostaje się do płodu i może dojść do jego zatrucia.
Normalnie bilirubina wiąże się z żółcią w wątrobie i przechodzi drogami żółciowymi do przewodu pokarmowego, gdzie jest eliminowana razem z kałem. U osób chorych na cholestazę bilirubina zostaje we krwi.
Cholestaza występuje najczęściej w 3 trymestrze ciąży, kiedy stężenie hormonów jest największe. Powoduje intensywne i nieprzyjemne uczucie swędzenia zwykle na rękach i stopach, ale często też innych części ciała. Cholestaza ciążowa wiąże się z podniesionym poziomem kwasów żółciowych w surowicy krwi i częstszym występowaniem powikłań u płodu.
Ta chęć drapania jest obezwładniająca, chciałabyś robić tylko to, w nocy może nasilać się do tego stopnia, że w ogóle nie możesz spać – a to zdecydowanie powinnaś teraz robić, bo jeszcze wiele nieprzespanych nocy przed Tobą po porodzie.
Świąd zazwyczaj staje się coraz bardziej uciążliwy w miarę postępu ciąży i ustępuje zwykle w ciągu 48 godzin po porodzie.
Według World Journal of Gastroenterology u około 80 procent kobiet objawy cholestazy występują po 30 tygodniu ciąży, ale zdarza się też już w 8 tygodniu.
Cholestaza stwarza poważne zagrożenie zarówno dla matki, jak i dziecka. Podwyższony poziom kwasów żółciowych w surowicy zwiększa częstość smółki, która przedostaje się do płynu owodniowego, co może zmniejszać przepływ pępowinowy i tym samych doprowadzić nawet do obumarcia płodu.
Kobieta z cholestazą ma obniżoną zdolność do wchłaniania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – czyli takich jak A, D i K. Szczególnie istotna jest tu witamina K, jej niedobór może prowadzić do krwotoku wewnątrz-czaszkowego w niemowląt, a u mam – intensywnego krwawienia po porodzie.
Kolejnym problemem może być przedwczesny poród. Ryzyko przedwczesnego porodu wzrasta o 19% do 60%.
Jak możesz sprawdzić czy nie masz przypadkiem cholestazy?
Należy wykonać badania krwi – tzw. próby wątrobowe oraz poziom kwasów żółciowych. Jeśli ich poziom przekroczy normy konieczne będzie leczenie oraz dieta.
Leczenie i dieta
Kluczowa jest bardzo lekkostrawna dieta nieobciążająca wątroby – czyli musisz wyeliminować tłuszcze, mięso, smażone potrawy, słodycze. Powinnaś jeść głównie surowe warzywa i owoce, pić soki owocowe i zielone koktajle, które oczyszczają wątrobę. Nie można się objadać – bo wtedy wątroba ma jeszcze więcej pracy. Nie wspominam o piciu alkoholu (choć właśnie o tym piszę), bo to oczywiste, że w ciąży należy go unikać – bez względu na to czy masz cholestazę czy nie.
Masz pretekst do tego, aby jak najwięcej leżeć i odpoczywać.
Musisz kontrolować ruchy dziecka i robić co kilka dni badanie KTG, w przypadku znacznie przekroczonych norm w Twoich wynikach krwi konieczna może okazać się hospitalizacja.
Leki, które podaje się kobiecie w ciąży to sterydy (wiem, wiem, nie jest to najlepsza rzecz – ale czasem może nie być innego wyjścia i lepiej je przyjąć), kroplówka z glukozą oraz witamina C. Musisz też zażywać suplementy – szczególnie witaminę D3 (najlepiej z K2) oraz witaminę K.
Przy mniej zaawansowanej chorobie można również skorzystać z naturalnych metod leczenia cholestazy (ale jako, że choroba może stanowić duże zagrożenie dla dzidziusia – koniecznie trzeba być w stałym kontakcie ze swoim lekarzem).
Poniżej 7 naturalnych metod leczenia cholestazy:
1. Guma guar
Guma guar jest włóknem z nasion rośliny guar. Jest powszechnie stosowana jako środek przeczyszczający w obniżaniu poziomu cholesterolu i zapobieganiu cukrzycy i otyłości. Guma guar działa jako środek wiążący i stabilizujący co pomaga w łagodzeniu objawów cholestazy.
Badania opublikowane w European Journal of Clinical Investigation wykazały, że guma guar wiąże żółć i łagodzi jej zastój a także ogranicza świąd u kobiet w ciąży z cholestazą.
2. Węgiel aktywowany (aktywny)
Badania wykazały, że węgiel aktywowany może być traktowany jako alternatywna terapii w leczeniu cholestazy ciążowej. Węgiel aktywowany jest silnym naturalnym środkiem do wychwytywania toksyn i substancji chemicznych w organizmie, co pozwala na ich wypłukanie zanim zostaną wchłonięte. Porowata powierzchnia węgla aktywowanego ma ujemny ładunek elektryczny, co przyciąga dodatnio naładowane toksyny i gazy w celu związania z nim i wydalenia.
W badaniach z 1994 roku stwierdzono, że po ośmiu dniach leczenia węglem aktywowanym (w dawce 30 g, trzy razy dziennie) obniżyło się stężenia kwasów żółciowych u kobiet z cholestazą.
3. Ostropest
Ostropest to naturalne zioło powszechnie stosowane do detoksu organizmu, zwłaszcza wątroby. Jest w stanie poprawić funkcjonowanie przewodu pokarmowego poprzez zwiększenie produkcji żółci oraz zmniejszenie stanu zapalnego. Jest to także bezpieczne zioło do stosowania w czasie ciąży i podczas karmienia piersią.
4. Korzeń mniszka lekarskiego
Korzeń mniszka lekarskiego i herbata z mniszka lekarskiego to bezpieczne naturalne środki na cholestazę w ciąży. Mniszek lekarski wzmacnia wątrobę, stosuje się go również w przypadku kamieni żółciowych, zwiększa produkcję moczu i działa jako naturalny środek przeczyszczający
Badania wykazały, że witaminy i składniki odżywcze obecne w mniszku pomagają oczyścić wątrobę i poprawić jej funkcjonowanie. Mniszek wspiera również układ pokarmowy utrzymując właściwy przepływ żółci i ułatwiając wchłanianie minerałów.
5. SAMe czyli S-adenozylometionina
Brzmi co najmniej dziwnie, ale jest to cząsteczka która jest naturalnie wytwarzana w Twoim organizmie. Badania opublikowane w Drugs z udziałem 639 pacjentów z zastojem żółci z powodu ostrej lub przewlekłej choroby wątroby wykazały, że SAMe działa promując procesy trans-siarkowania, co wspiera metabolizm i detoksykacyjne zdolności układu metabolicznego.
6. Witamina K
Witamina K poprawia krzepliwość krwi (chyba, że wątroba jest poważnie uszkodzona). Cholestaza zaburza wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – czyli właśnie witaminy K. Niedobory tej witaminy mogą prowadzić do krwotoków u noworodkach i krwotoku poporodowego u mamy.
7. Witamina D3 i wapń
Badania pokazują, że choroba metaboliczna kości jest powszechna u pacjentów z cholestazą, która doprowadza do zmniejszenia absorpcji wapna. Dobrze więc jest zażywać witaminę D3 (cholekalcyferol) najlepiej w towarzystwie K2 – bo tylko wtedy organizm kieruje wapń do kości czyli tam gdzie trzeba a nie wpływa na zwapnienie żył.
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sam.
Źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9650008
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8171288
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK11896/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24555302
https://nccih.nih.gov/health/dandelion
https://draxe.com/cholestasis/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2081476
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3726904/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6706300
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2678574/
http://www.nhs.uk/conditions/pregnancy-and-baby/pages/itching-obstetric-cholestasis-pregnant.aspx
Noemi, spadłaś mi z nieba tym wpisem . Przeżywałam cholestazę 2 razy. 1 ciąża, 30tyg, asp alt ok 400, pozniej troszkę się ustabilizowało po lekach . 2 ciąża cholestaza juz w 18 tyg, w 24 tyg, asp alt 600, i skurcze porodowe, byłam cała żółta w plamach myślałam że zadrapę się szczotką …. po podaniu leków wartości zaczęły stopniowo spadać i ustabilizowały się ,oczywiscie dieta tez. w 1 ciąży dotrwałam do 35 tg.w 2 ciażydo 36 tyg. Teraz jestem w 20 tyg,trzeciej i mam stracha
Hej Kornela, bardzo współczuję…
Na Twoim miejscu zaczęłabym stosować te naturalne metody wspierania wątroby już teraz. No i oczywiście bardzo restrykcyjna dieta aby jak najmniej ją obciążać. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze tym razem. Gratuluję trzeciej ciąży! 3 to już wyzwanie 🙂
Kornela gratuluję stanu błogosławionego i trzymam kciuki. Też przeszłam 2 razy cholestazę, jednak w drugiej ciąży na samym początku wystąpienia objawów i podwyższonych wyników dostałam kroplówki w szpitalu i wszystko się unormowało a w pierwszej było podobnie jak u Ciebie. Również się bałam o dzieci, ale to dla nich musimy być silne i pogodne, bo one czują nasze emocje!