Czy szczepionki mogą powodować choroby autoimmunologiczne?
Dr Yehuda Shoenfeld jest izraelskim lekarzem, który od ponad trzydziestu lat intensywnie bada system odpornościowy człowieka. Jest jednym z najlepszych lekarzy w swojej dziedzinie. Napisał 25 podręczników na temat układu immunologicznego, z których część jest podstawą praktyki klinicznej. Dr Shoenfeld jest nawet określany jako „ojciec chrzestny autoimmunologii”. Autoimmunologia to badanie układu odpornościowego, który działa przeciwko sobie (autoagresja), co prowadzi do niezliczonych chorób autoimmunologicznych, w tym zapalenia jelita grubego, stwardnienia rozsianego i cukrzycy typu 1.
Ostatnio dr Shoenfeld opublikował badania, które sugerują, że szczepionki mogą przyczyniać się do chorób autoimmunologicznych. A Shoenfelda na pewno nie można nazwać szczepionkowym oszołomem, który chce zdobyć sławę publikując niepopularne wnioski. W szczególności niebezpieczne są niektóre składniki znajdujące się w szczepionkach – jak aluminium, toksyczny metal, który najprawdopodobniej odpowiada za ogólnoświatowy wzrost zaburzeń autoimmunologicznych.
Badania autorstwa dr Shoenfelda i jego współpracowników zostało opublikowane w czasopiśmie Pharmacological Research w 2015 roku. W swoim raporcie badacze zidentyfikowali cztery grupy osób, które są najbardziej narażone na ryzyko wystąpienia choroby autoimmunologicznej po szczepieniu. Są to:
- pacjenci z wcześniejszymi poszczepiennymi reakcjami autoimmunologicznymi
- pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi
- pacjenci u których obserwowano reakcje alergiczne
- pacjenci, u których istnieje duże ryzyko wystąpienia choroby autoimmunologicznej (z przypadkami chorób autoimmunologicznych w rodzinie, o określonym profilu genetycznym)
Jeśli Twoje dziecko znajdzie się w którejś z powyższych grup nie licz na to, że unikniesz obowiązku szczepień. Nie stanowi to niestety podstawy do zwolnienia z tej obligatoryjnej formy ingerencji w ludzki organizm. Silny NOP (Niepożądany Odczyn Poszczepienny) nie jest również wystarczającym uzasadnieniem. Miał nawet miejsce przypadek, że do szczepienia zostało wezwane dziecko, które zmarło na skutek NOPu. Dla służby zdrowia liczą się tylko tabelki i raporty ile szczepień wykonali. Reszta jest nieważna. Reszta jest milczeniem.
Autorzy badań zauważają, że chociaż szczepionki mogą zapobiegać chorobom, które powodują choroby autoimmunologiczne (jako lekarze muszą to przyznać, bo inaczej pewnie zostaliby wyklęci jak dr Wakefield – więcej o Wakefieldzie możesz poczytać TUTAJ):
„Z drugiej strony wiele doniesień opisujących autoagresję po szczepieniu sugeruje, że szczepionki mogą rzeczywiście wywoływać choroby autoimmunologiczne”.
Naukowcy stwierdzili, że „Prawie wszystkie szczepionki zostały połączone z syndromem ASIA – czyli autoimmunologicznym syndromem wywołanym przez adiuwanty (Autoimmune/inflammatory Syndrome Induced by Adjuvants).” Choroby autoimmunologiczne, które mogą się rozwijać po szczepieniu obejmują zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty, małopłytkowość, zapalenie naczyń, cukrzycę, zespół Guillaina-Barrego, stwardnienie rozsiane i wiele innych.
Określenie „ASIA” pojawiło się po raz pierwszy w czasopiśmie Journal of Autoimmunology kilka lat temu i jest używane w celu opisania grupy podobnych objawów, które pojawiają się po narażeniu na adiuwant. Adiuwanty to dodatki używane przy produkcji szczepionek, są nimi najczęściej bardzo toksyczne substancje, które powodują zapalenie układu odpornościowego. Stosując ASIA jako model, przeprowadzono ogromną ilość badań, aby zacząć odpowiadać na pytania związane z toksycznymi substancjami, w szczególności aluminium i jak mogą one wpływać na układ odpornościowy u wrażliwych osób, a także jak mogą prowadzić do chorób autoimmunologicznych.
Choroba autoimmunologiczna jest wynikiem działania układu odpornościowego przeciwko własnym tkankom, które traktowane są jak ciało obce. Kiedy system immunologiczny działa normalnie, atakuje obcych najeźdźców, takich jak patogenne bakterie czy wirusy. Jednak w przypadku choroby autoimmunologicznej system odpornościowy zaczyna atakować własne komórki w organizmie. W przypadku cukrzycy typu 1, układ odpornościowy działa przeciwko wysepkom Lengerhansa, które znajdują się w trzustce i tym samym zaburza wydzielanie insuliny. W reumatoidalnym zapaleniu stawów system odpornościowy zaczyna atakować tkanki stawowe. Podobne sytuacje mają miejsce przy innych chorobach autoimmunologicznych, ale działają na inne typy tkanek ciała.
Kilka badań wskazuje, że aluminium stosowane w szczepionkach może być przyczyną chorób autoimmunologicznych. W badaniach z 2012 autorstwa naukowców z Neural Dynamics Group z Wydziału Okulistyki Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej możemy przeczytać „Według amerykańskiej Food and Drug Administration (FDA), ocena bezpieczeństwa szczepionek często nie obejmowała odpowiednich badań toksyczności, ponieważ szczepionki nie były postrzegane jako substancje toksyczne.”
Naukowcy zauważają, że wraz z faktem, że w wielu krajach rozwiniętych dzieci są narażone na 126 różnych związków antygenowych, a także na ogromne ilości aluminium wstrzykiwanemu prosto do krwiobiegu przed ukończeniem sześciu lat, brak badań toksyczności jest jeszcze bardziej niepokojący.
Podsumowując, obserwacje te budzą obawy co do ogólnego bezpieczeństwa obecnych programów szczepień dzieci. Według naukowców przy ocenie toksyczności adiuwantów u dzieci należy rozważyć kilka kluczowych kwestii:
- niemowlęta i dzieci nie powinny być postrzegane jako „małe osoby dorosłe” w odniesieniu do ryzyka toksykologicznego, ponieważ ich unikalna fizjologia sprawia, że są one bardziej podatne na toksyczne substancje
- u dorosłych osób w wyniku kontaktu z adiuwantami w szczepionkach związane było wiele poważnych stanów autoimmunologicznych i zapalnych (ASIA), jednak dzieci są regularnie narażone na dużo większe ilości aluminium ze szczepionek niż dorośli
- często uważa się, że odpowiedź immunologiczna nie wpływa na funkcję mózgu. Jednakże jest dzisiaj jasne, że istnieje dwukierunkowa neuroimmunologiczna oś odgrywająca kluczową rolę w immunoregulacji oraz w funkcji mózgu. Z kolei zaburzenia osi neuro-immunologicznej występują w wielu chorobach autoimmunologicznych ujętych w ramach ASIA i są uważane za napędzane hiperaktywną odpowiedzią immunologiczną
Dowody naukowe wskazują, że coraz większe obawy dotyczące aktualnych praktyk szczepień mogą być uzasadnione, mimo że cała rzesza lekarzy wkoło będzie mówić, że nie ma żadnych dowodów na szkodliwość szczepień i że NOPu nigdy w swojej trzydziestoletniej praktyce nie widzieli. Nie widzieli ponieważ nie chcieli zobaczyć.
Dzieci są niestety najbardziej narażone na poważne komplikacje związane z szczepieniem, ale jakoś koncerny farmaceutyczne robią niewiele aby to ryzyko ograniczać.
Źródła:
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Droga Noemi, rozmawiałam z lekarka naturopatka na temat szczepień, twierdzi ze szczepionki są złe, powodują autyzm itp. Powiedziała jednak ze na krztusiec dobrze jest zaszczepic dziecko bo to groźna choroba i może się przytrafić…nie wiem co o tym myśleć.
Przepraszam, chodziło o tezec a nie krztusiec.
Daria, no tak zdziwiłam się, że piszesz o krztuścu. To nie jest aż tak straszna choroba i szczepione dzieci też na nią chorują. Co do tężca – to jest poważniejsza choroba, ale zwykłe wywrócenie się na kolana nie stanowi ryzyka. Ryzyko jest w przypadku większych ran, ale tężec to bakteria beztlenowa – więc jeśli szybko przemyjesz ranę wodą utlenioną to możesz się jej łatwo pozbyć. Poza tym w przypadku jakichś większych skaleczeń gdy jedziesz na pogotowie to pierwszą rzeczą jaką dostajesz jest surowica przeciwtężcowa (immunoglobulina przeciwtężcowa ludzka), która właśnie ma zapobiec zakażeniu. Dostają ją osoby nieszczepione, u których ważność szczepień wygasła, czy co do których nie da się określić czy były szczepione. Więc uważam, że nie ma się co truć szczepionką – na wszelki wypadek – a jedynie zastosować surowicę, jeśli zajdzie taka konieczność.
Dzięki kochana:) Pani doktor chociaż tyle robi, ze przed i po szczepionce stosuje u dziecka kuracje witamina C.
Po i przed szczepionką na tężca? Ciekawe, to jednak nie daje gwarancji, że jelita są szczelne, ja najpierw popracowałabym nad tym. Wtedy ryzyko uszkodzenia przez szczepionkę jest bardzo ograniczone. Ale i tak – to bardzo dobry i szczery lekarz skoro przyznaje, że szczepionki powodują autyzm. Więc trzeba się jej trzymać.
po szczepieniu też dzieci chorują na krztusiec i to bardzo ciężką odmianę
No oki, ale jak w takim razie uniknąć kar za nieszczepienie albo zabrania dziecka za „nieodpowiedzialność” związaną z niewykonaniem szczepienia? Jak „ukryć” się przed prawem polskim lub gdzie znaleźć pediatrę, który sam jest przeciwny szczepieniom lub wie w jakim wieku dziecko jest wystarczająco dojrzałe, aby je zaszczepić?
Hej ania, zobacz moją odpowiedź do Madzi. Ostatni wyrok Trybunału w Strasbourgu stwierdził, że żadne państwo nie ma prawa narzucać zabiegów medycznych (czyli także szczepień) swoim obywatelom. Dziecka odebrać nie mają prawa, ostatnio była głośna sprawa sądowa w tym temacie (lekarz podał rodziców do sądu o odebranie praw rodzicielskich za brak szczepień) – na szczęście sąd nie uznał jego racji. Jak znaleźć pediatrę? Trzeba szukać dobrego naturopaty. To nie kwestia dojrzałości tylko zdrowego i szczelnego układu odpornościowego czyli jelit, pracowanie nad silnym i zdrowym organizmem dziecka. Ale z drugiej strony – jak jest taki silny i odporny – to po co szczepić? 🙂 Oczywiście najgorsze z najgorszych są szczepionki w pierwszej dobie życia dziecka (praktykowane zaledwie w kilku krajach) – kiedy o stanie zdrowia dziecka nic nie da się stwierdzić, bo umówmy się że 10 na 10 w skali Apgar jeszcze nic o faktycznym zdrowiu noworodka nie mówi.
Może jak będziemy o tym mówić wokół siebie i uświadamiać innych to coś sie zacznie zmieniać w kwesti obowiązku szczepień? Im nas więcej świadomych rodziców, tym lepiej dla naszych dzieci. Dzięki Noemi za kolejny świetny post – a jak Ty sobie radzisz z przymusem? Masz jakiś patent na lekarzy?
Dzięki Madziu :). Obowiązek szczepień istnieje, ale już kalendarz szczepień nie jest obowiązkowy, jest jakąś propozycją. Czyli masz tak naprawdę czas na zaszczepienie dziecka do momentu ukończenia przez nie 18 roku życia 🙂
My właśnie dziś mieliśmy termin szczepienia, ale nie byliśmy. Syn w styczniu zachorował na cukrzyce typu 1. Nie chcemy żeby remisja w jakiej teraz jest została przerwana przez kolejny atak układu immunologicznego na własny organizm.
Ewe, bardzo dobra decyzja. A w jakim wieku jest dziecko? Skąd ta choroba? Wcześniej szczepiłaś?
To co mogło spowodować taki stan – doprowadzić do takiej choroby to jakieś wirusy, żywność GMO, metale ciężkie, gluten, mleko krowie, soja. Białka – gluten w pszenicy (i innych zbożach) i kazeina (w mleku) mogą powodować nieszczelne jelita, co z kolei powoduje ogólnoustrojowy stan zapalny w organizmie i z czasem może właśnie prowadzić do choroby autoimmunologicznej.
Cukrzyca typu 1 rzadko się odwraca, ale przy właściwych zmianach diety można zaobserwować znaczną poprawę poziomu cukru we krwi i w ten sposób zmniejszyć zależność od insuliny i leków.
Zdrowia dla Ciebie i synka! <3