Ryba dla dziecka – czy to dobry pomysł?
Co do ryb zdania są podzielone. Jedni mówią, że są niezwykle zdrowe. Inni zarzucają im ogromną ilość toksyn.
Ryba dla dziecka – czy to dobry pomysł?
Badanie przeprowadzone na University of Pennsylvania wykazało, że dzieci, które jedzą dużo ryb, mają wyższe IQ i śpią lepiej w porównaniu z tymi, które rzadko lub nigdy nie spożywają ryb. Zespół naukowców ocenił wpływ lepszego snu u dzieci, które spożywały więcej ryb na zdolności poznawcze.
W ramach badania zebrano dane od 514 dzieci w wieku 12 lat. U dzieci badano częstotliwość spożywania ryb oraz wzorce snu analizując takie parametry jak opór przez pójściem spać, czas zasypiania, czas snu, lęki nocne, budzenie się w nocy, zaburzenia snu i senność w ciągu dnia. Mierzono również iloraz inteligencji dziecka na podstawie werbalnych i obrazkowych zadań.
Wyniki wykazały, że 58 procent dzieci jadło ryby dwa lub trzy razy w tygodniu, 25 procent z nich spożywało ryby co najmniej raz w tygodniu, a 18 procent rzadko lub nigdy nie spożywało ryb. Naukowcy odkryli, że dzieci, które często spożywały ryby, miały wyższe wyniki IQ i niższe wyniki zaburzeń snu w porównaniu z dziećmi, które rzadko lub nigdy nie jadły ryb. Co więcej, uczestnicy, którzy jedli ryby, gdy mieli od dziewięciu do jedenastu lat, mieli wyższe wyniki IQ w porównaniu z tymi, którzy rzadko lub nigdy nie jedli ryb. Wydaje się więc, że ryba dla dziecka to dobry pomysł.
Według naukowców, sen łączy spożycie ryb z wydajnością poznawczą. Wskazuje to, że częste jedzenie ryb może poprawić jakość snu, prowadząc do lepszych długoterminowych wyników poznawczych. Badacze zauważyli również, że ich odkrycia potwierdzają wyniki wcześniejszych badań, takich jak związek spożycia omega-3 i wydajności poznawczej oraz związek konsumpcji omega-3 z lepszym snem.
Jeśli nurtują Cię pytania:
Jak odżywiać dziecko, aby było zdrowe?
Jak rozszerzać dietę niemowlęcia?
Jakie pokarmy są najważniejsze i najzdrowsze dla dziecka?
Jak naturalnie wspierać odporność dziecka?
to ta książka jest dla Ciebie
Ryba dla dziecka – pokarm kontrowersyjny…
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że w dzisiejszym świecie ryby są pokarmem co najmniej kontrowersyjnym. A już najbardziej popularna ryba serwowana w domu i w restauracjach, pozornie uważana za zdrową – łosoś hodowlany.
Łososia hodowlanego trzeba omijać z daleko. Chyba, że jest to hodowla ekologiczna. Konwencjonalna hodowla łososia jest katastrofą zarówno dla środowiska, jak i zdrowia ludzi, a testy wykazały, że taki łosoś jest około pięć razy bardziej toksyczny niż jakikolwiek inny testowany pokarm.
W badaniach, myszy karmione łososiem hodowlanym rozwinęły otyłość i cukrzycę – efekty, które naukowcy uważają za związane z toksycznymi ekspozycjami.
Poza pestycydami i antybiotykami stosowanymi w hodowli ryb, najgorszym źródłem toksyn jest sucha karma w postaci peletu, który zawiera dioksyny, PCB i inne toksyczne zanieczyszczenia.
Stężenie PCB w łososiu hodowlanym jest średnio osiem razy większe niż w dzikim.
Łosoś hodowlany nie ma również tak dobrego profilu zdrowotnego jak dziki łosoś. Ten hodowlany zawiera ponad 5,5 razy więcej tłuszczu omega-6 niż dziki łosoś, co dodatkowo zaburza proporcję kwasów omega-3 do omega-6 już bardzo złą u większości ludzi.
Jaka więc ryba dla dziecka?
Dobrym wyborem jest dziki łosoś, coraz częściej dostępny w sklepach. Można również podawać małe ryby typu sardynki, makrele, śledzie i sardele.
Rtęć w rybach
Te większe większe ryby typu tuńczyk czy miecznik są zanieczyszczone rtęcią. Choć tak dla ciekawostki wśród Japończyków słynących z wysokiego spożycia ryb (głównie tuńczyka, który ma jej wiele) zatrucia rtęcią wcale się nie spotyka.
Dlaczego rtęć w rybach nie przeszkadza Japończykom, którzy jak wiadomo są jednymi z najdłużej żyjących ludzi?
Po pierwsze – Wiele badań wykazało, że selen, którego duże ilości znajdują się w rybach oceanicznych, pochłania rtęć, neutralizując jej toksyczne działanie.
Po drugie – Japończycy jedzą ryby zazwyczaj w towarzystwie wodorostów, które również pomagają oczyszczać organizm z toksyn.
Jeśli więc podajesz dziecku rybę – w trakcie jedzenie podaj mu chlorellę (sama zresztą też weź) – w ten sposób chlorella pomoże pozbyć się rtęci w rybach i innych ciężkich metali.
Z drugiej strony śmieszy mnie czasem, że ludzie bardziej boją się rtęci w rybach niż tej w szczepionkach. Ta wstrzykiwana domięśniowo niby mniej szkodzi? Obawiam się, że jest dużo gorsza, szczególnie, że bez problemu może dotrzeć do mózgu, co na pewno nie ma miejsca w przypadku spożywania ryb.
Ryba dla dziecka – to co najważniejsze z ryby w formie suplementu
Ryby w Polsce nie za często goszczą na naszym stole. Sposobem na regularne spożywanie ryb, a właściwie na spożywanie tego co jest w nich najważniejsze – czyli kwasów tłuszczowych omega-3 – jest odpowiednia suplementacja. Kwasy tłuszczowe Kids Omega-3 TiB dla dzieci jest dobrym przykładem takiego suplementu.
Reklama
Co możesz jeszcze zrobić, aby poprawić rozwój umysłowy dziecka?
Zachęcaj dziecko do rozwoju poznawczego, zwłaszcza w zakresie pamięci, koncentracji, uwagi i percepcji.
Zapewnij miłą atmosferę
Kochające, komfortowe i wspierające środowisko jest ważnym czynnikiem w rozwoju poznawczym dzieci. Może pomóc zwiększyć ich pewność siebie i dać im możliwość skupienia się na innych aspektach rozwoju, zamiast szukać akceptacji. Pocałunki, uściski i inne sposoby wyrażania emocji mogą pomóc dzieciom w nauce wyrażania swoich uczuć i używania mowy ciała jako sposobu komunikowania się.
Ćwicz fizycznie i psychicznie
Rozwój fizyczny i umysłowy są niezbędne dla rozwoju dziecka, jako że jedno wpływa na drugie. Przykładem dobrego ćwiczenia fizycznego dla dzieci jest pływanie, podczas gdy różne gry edukacyjne są przykładami ćwiczeń umysłowych, które są dobre dla ich rozwoju poznawczego.
Zabawa
Dzieci lubią się dobrze bawić. A kto nie lubi? Zabawa i odkrywanie nowych obszarów są ważne dla poprawy ich zdolności poznawczych. Dzieci najlepiej uczą się przez zabawę.
Baw się więc dobrze ze swoim dzieckiem i podaj mu rybę od czasu do czasu.
Reklama
Źródła:
www.naturalnews.com/2018-01-13-research-suggests-a-connection-between-omega-3s-cognitive-performance-in-school-children.html; articles.mercola.com/sites/articles/archive/2018/06/04/why-fish-is-the-ultimate-superfood.aspx; articles.mercola.com/sites/articles/archive/2018/03/24/why-farmed-salmon-are-toxic.aspx
Noemi Demi
Blog Noemi Demi to znacznie więcej niż zwykły blog, to inspiracja do działania, do wyboru tego co najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka, do zamieszania Ci w głowie i do zmian, jeśli tylko odważysz się wprowadzić je w życie.
Szukasz witamin, suplementów i zdrowej żywności dla siebie i dziecka? Zajrzyj do naszego sklepu
DISCLAIMER:
Moje artykuły to osobiste przemyślenia na temat szeroko pojętej tematyki zdrowotnej na bazie informacji z jak najlepiej wybranych źródeł oraz własnego doświadczenia. Nie zastępują profesjonalnej porady lekarskiej. Pamiętaj – o swoim zdrowiu i zdrowiu swoich dzieci decydujesz Ty sama.
Noemi, moja córeczka ma dwa miesiące. Niestety, nie mogę jej dłużej karmić piersią. Jako mleko zastępcze wybrałam Capricare 1. Nie ma ono w swoim składzie DHA. Co robić? Można suplementować dodatkowo?
Hej Czapelka, Capricare nie jest eko. Może lepiej Holle Bio Kozie Mleko początkowe? Faktycznie mleko kozie w przeciwieństwie do mleka kobiecego nie ma DHA, więc suplementuj, możesz podawać ten Childrens Fish Oil (http://bioloveshop.com/dla-dzieci/531-children-s-fish-oil-500mg-omega-3-dla-dzieci-120kaps-gg-5060040823026.html) wyciśnięte z kapsułki – dosłownie odrobinkę – 1/2-1/3 kapsułki dziennie. Dodawane do mleka. Tylko obserwuj reakcje córeczki czy będzie dobrze tolerować.
Noemi, a ile kapsułek Childrens Fish Oil dla 2 latka? I czy sardynki oraz szproty z puszki są bezpieczne dla dziecka? Nie mogę znaleźć takich w słoiku 🙁
1-2 kapsułki dziennie. A sardynki i szprotki z puszki – no cóż – czasem też podaję. Zdając sobie sprawę, że nic co z puszki nie jest do końca dobre. Ale przynajmniej jeśli nie jest to kwaśne pożywienie (takie jak np. pomidory), to nie powinno wchodzić aż tak w reakcję z BPA.
Sporadycznie w ekosklepach można znaleźć sardynki w słoiku – ale to rzadkość.
Dziękuję 🙂
A co z dorszem atlantyckim, jest sprzedawany jako eko, ale mam opory aby podać go 9 miesięcznej córce? Znalazłam w Pl certyfikowaną hodowlę karpia, gdzie zarzekają się, że ryby żywione są naturalnym eko pokarmem. Co sądzisz o karpiu?
Jak jest eko – to powinno być ok. Na pewno dorsz z Bałtyku jest strasznie skażony, bo Bałtyk to jedno z najbrudniejszych mórz niestety – oprócz zanieczyszczeń także dlatego, że zasolenie jest stosunkowo niewielkie.
Co do karpia – to ok, natomiast już nie posiada tych wszystkich cennych właściwości jakie mają morskie ryby.
Ryby w diecie dziecka są potrzebne – ale tylko ryby dobrej jakości. Stanowią one doskonałe źródło kwasów tłuszczowych omega 3; ale to nie jedyne potrzebne dzieciom tłuszcze. Nie można zapominać o innych tłuszczach zwierzęcych, także tych nasyconych. Mięsa, masło, jajka powinny na stałe zagościć w diecie dziecka.
Ryby dobrej jakości tak. Mięso w ogóle nie jest potrzebne. Ekologiczne masło, najlepiej ghee i jajka od szczęśliwych kur są super. Ale da się też zdrowo prowadzić dzieci na diecie wegańskiej.
Podobno jest w Polsce łosoś jurajski, hodowany u nas, na czystej wodzie i bez antybiotyków.
Tak, słyszałam że jest bardzo dobry, ale nie sprawdzałam tego.